Reklama

Kraj

Posiedzenie Izby Cywilnej ws. kredytów walutowych – odroczone bez terminu

Agnieszka Ziemska, Marcin Jabłoński/PAP
Dodano: 12.05.2021
53720_rzecznik
Share
Udostępnij
Izba Cywilna Sądu Najwyższego w pełnym składzie odroczyła we wtorek bez terminu posiedzenie ws. zagadnień prawnych przedstawionych przez I prezes SN Małgorzatę Manowską i dotyczące spraw odnoszących się do kredytów walutowych – poinformował rzecznik prasowy SN sędzia Aleksander Stępkowski.
 
Jak dodał sędzia Stępkowski, Izba Cywilna podjęła we wtorek postanowienia o zwróceniu się o stanowiska w sprawie przedstawionych zagadnień do: Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka, prezesa Narodowego Banku Polskiego, Komisji Nadzoru Finansowego i Rzecznika Finansowego. Organy te mają teraz 30 dni na sformułowanie swoich stanowisk.
 
"Pierwszej prezes bardzo zależy na tym, ażeby ta uchwała zapadła jak najszybciej. Także podjęła ten temat po długim czasie, kiedy oczekiwano od SN rozstrzygnięć w tej mierze. Na pewno jest zdeterminowana do tego, aby te rozstrzygnięcia zapadły jak najszybciej" – zapewnił sędzia Stępkowski podczas wieczornego briefingu w SN.
 
Sędzia zaznaczył, że SN postanowił o zwróceniu się o stanowiska do pięciu wskazanych organów "ze świadomością doniosłości zarówno społecznej, jak i gospodarczej, jakie jego decyzje będą miały dla Polaków". Dopytywany o powody prośby o stanowisko RPD, wyjaśnił, że w tej sprawie obok perspektywy podmiotów gospodarczych i sektora finansów będzie uwzględniana też perspektywa konsumenta, którą w swojej działalności reprezentuje również RPD. Kredyty, jak wskazywał, często były zaciągane przez rodziny.
 
Posiedzenie całego składu Izby Cywilnej w sprawie rozstrzygnięcia szeregu pytań sformułowanych przez prezes Manowską i dotyczących spraw o kredyty walutowe rozpoczęło się we wtorek po godz. 13. Pierwotnie było zaplanowane na godz. 10, jednak trzygodzinne opóźnienie wynikło z konieczności ewakuacji budynku SN w związku z fałszywym alarmem bombowym.
 
Jak powiedział sędzia Stępkowski, pod postanowieniem są podpisani wszyscy sędziowie. Dopytywany, czy cała Izba była obecna, odpowiedział, że chyba tak. Pytany o stosunek między sędziami zasiadającymi w Izbie od niedawna a pozostałymi, wyjaśnił, że orzeka w niej 10 "nowych" sędziów na 28.
 
Po briefingu rzecznika SN postanowienie komentował prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu Arkadiusz Szcześniak. "Mamy wrażenie, że tutaj nie decyduje tylko prawo. Bo gdyby decydowało tylko prawo, to byśmy byli w bardzo jasnej sytuacji. (…) Mamy wrażenie, że wchodzą czynniki ekonomiczne, finansowe" – zaznaczył.
 
"Mamy nadzieję, że stanowiska RPO, Rzecznika Finansowego, jak również innych urzędów, będą zgodne z polskim prawem, prawem unijnym, ale tak naprawdę na dziś chyba nie wierzymy w to, że to pozwoli podjąć SN tę uchwałę chociażby w tym czy w przyszłym roku" – powiedział Szcześniak. "Jedyna porada dla kredytobiorców: niestety, ale musicie znowu wziąć sprawy w swoje ręce, rozstrzygać sprawy w salach sądowych sądów rejonowych, okręgowych, apelacyjnych" – dodał.
 
Wniosek, który I prezes SN skierowała w końcu stycznia br. do rozstrzygnięcia przez skład całej Izby Cywilnej SN, obejmuje sześć pytań dotyczących m.in. kwestii przewalutowania kredytu. Jak przekazywał SN, odpowiedzi na przedstawione pytania powinny w kompleksowy sposób "rozstrzygnąć najpoważniejsze kontrowersje", jakie ujawniły się na tle praktyki orzeczniczej w kwestii kredytów walutowych, w szczególności tzw. kredytów frankowych.
 
We wniosku do Izby Cywilnej I prezes SN zapytała, czy w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, możliwe jest przyjęcie, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów. W razie przeczącej odpowiedzi na to pytanie Izba Cywilna będzie musiała się zająć się kwestią, czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie. Osobno rozpatrywana będzie kwestia kredytu indeksowanego, a osobno – kwestia kredytu denominowanego.
 
Kolejne trzy pytania odnoszą się do sytuacji, w której stwierdzona zostałaby nieważność lub bezskuteczność umowy. Pierwsze z nich dotyczy tego, czy w przypadku konieczności zwrotu świadczeń należy stosować teorię salda, czy też teorię dwóch kondykcji. I prezes SN zapytała również, czy termin przedawnienia się roszczeń banku, który udzielił kredytu, biegnie od momentu, w którym ten dokonał wypłaty. Ostatnia kwestia dotyczy tego, czy w przypadku zwrotu nienależnych świadczeń jedna ze stron może domagać się tzw. wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych, z których druga strona korzystała w czasie, kiedy umowa nie była jeszcze kwestionowana.
 
Już w lutym br. SN w składzie trzyosobowym Izby Cywilnej zajmował się zagadnieniem prawnym przedstawionym przez Sąd Okręgowy w Warszawie, dotyczącym zasad wzajemnych rozliczeń wynikających z umowy kredytu indeksowanego we franku szwajcarskim, która została uznana za nieważną ze względu na zawarcie w niej klauzul abuzywnych. SN uznał wtedy, że w przypadku unieważnienia umowy o kredyt walutowy do rozliczenia banku i klienta ma zastosowanie tzw. zasada dwóch kondykcji, a nie przeciwstawiana jej teoria salda.
 
To oznacza, że każde roszczenie zarówno kredytobiorcy, jak i banku, o wydanie wzbogacenia należy traktować oddzielnie i niezależnie od drugiego. Z kolei zgodnie z teorią salda "w przypadku nieważnej umowy wzajemnej przedmiotem roszczenia restytucyjnego nie jest osobno każde ze spełnionych świadczeń, lecz jedynie nadwyżka wartości jednego z nich nad wartością drugiego".
 
Także w ostatni piątek SN w składzie siedmiorga sędziów Izby Cywilnej odpowiadając na zagadnienia prawne przedstawione przez Rzecznika Finansowego potwierdził w uchwale, iż strony takich sporów winny rozliczać się zgodnie z zasadą dwóch kondykcji. Jak wynikało ponadto z tamtej uchwały, bank w takich rozliczeniach "może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna".
 
W końcu kwietnia natomiast Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie dotyczącej kredytu indeksowanego we franku szwajcarskim podlegają przepisom prawa krajowego, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana przez sąd krajowy.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy