Reklama

Kraj

Wimbledon – Linette awansowała do drugiej rundy

an/ pp/PAP
Dodano: 30.06.2021
54827_linette
Share
Udostępnij
Magda Linette awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego Wimbledonu. Tenisistka z Poznania pokonała w środę w Londynie Amerykankę Amandę Anisimovą 2:6, 6:3, 6:1.
 
Pierwotnie zawodniczki te mały rozpocząć udział w turnieju we wtorek, ale duże opóźnienia spowodowane deszczem od początku rywalizacji sprawiły, że nastąpiło to dzień później.
 
Co prawda Linette zajmuje 44. miejsce na światowej liście, a Anisimova jest w nim 81., ale za faworytkę uchodziła raczej Amerykanka.
 
29-letnią Polkę, która straciła początek sezonu z powodu kontuzji i operacji kolana, nie ominęły trudności po powrocie do rywalizacji. Przełom nastąpił dopiero pod w połowie maja na "mączce". Wówczas dotarła do półfinału w Strasburgu, a potem do trzeciej rundy we French Open w singlu i do półfinału w deblu. Po zmianie nawierzchni przed Wimbledonem zdążyła wystąpić tylko w Eastbourne, gdzie przegrała w pierwszej rundzie kwalifikacji.
 
Młodsza o dziewięć lat Anisimova zaś rozegrała wcześniej dwie imprezy WTA na trawie, w tym w niemieckim Bad Homburg, gdzie dotarła do ćwierćfinału. Po raz pierwszy błysnęła w 2019 roku, gdy wygrała turniej WTA oraz dotarła do 1/8 finału Australian Open, a następnie do półfinału French Open.
 
W Londynie jej jedynym aż do teraz występem w głównej drabince wielkoszlemowych zmagań był ten sprzed dwóch lat (ubiegłoroczną edycję odwołano z powodu pandemii COVID-19), gdy w drugiej rundzie musiała uznać właśnie wyższość Linette. W środę okazało się, że Polka ma na nią patent w przypadku tego turnieju, choć spotkanie nie zaczęło się po jej myśli.
 
Już na samym początku poznanianka miała problem z utrzymaniem podania, ale wyszła wówczas z opresji. Następnie w czwartym gemie to ona nie wykorzystała dwóch "break pointów". Anisimova nie zmarnowała kolejnej szansy na przełamanie i dopięła swego przy stanie 2:2, a potem poszła za ciosem i tylko ona powiększała swój dorobek w tej odsłonie.
 
Linette nie zamierzała się poddawać i od razu w kolejnej odsłonie zabrała się za odrabianie strat. Stoczyła długą walkę z zawodniczką z USA w pierwszym gemie, ale zakończyła ją powodzeniem – wykorzystała trzeciego "break pointa". Z przewagi nie cieszyła się długo, bo przeciwniczka odpowiedziała przełamaniem powrotnym. Kluczowa była druga część tej partii, w której obie tenisistki miały kłopot z utrzymaniem podania. Lepiej poradziła sobie w tej sytuacji Polka, która posłała w tym secie pięć asów, ale też miała trzy podwójne błędy. Nie zmarnowała prowadzenia 5:3 i po chwili doprowadziła do remisu w całym meczu.
 
Decydująca odsłona była mniej jednostronna niż może sugerować jej wynik (6:1). Anisimova wciąż stawiała opór, ale nie miało to przełożenia na efekt końcowy. Coraz pewniejsza siebie Linette zaczęła odskoczyła na 3:0, a potem oddała rywalce zaledwie jednego gema.
 
Mecz zakończyła z 36 uderzeniami wygrywającymi na koncie i 22 niewymuszonymi błędami. Amerykanka miała ich – odpowiednio – 30 i 34.
 
Był to trzeci pojedynek tych tenisistek. Poza potyczką dwa lata temu w Wimbledonie, zmierzyły się też w tym sezonie na otwarcie w turnieju WTA w Charleston i wówczas górą zaś była Anisimova.
 
Trzecia runda, do której Linette dotarła w 2019 roku, jest jej najlepszym wynikiem na londyńskiej trawie.
 
O powtórzenie tego osiągnięcia teraz zagra z rozstawioną z "trójką" Ukrainką Jeliną Switoliną lub Belgijką Alison Van Uytvanck.
 
W środę po południu bądź pod wieczór zaprezentuje się jeszcze Iga Świątek, która zagra o awans do trzeciej rundy z Rosjanką Wierą Zwonariową.
 
Wynik meczu 1. rundy singla:
 
Magda Linette (Polska) – Amanda Anisimova (USA) 2:6, 6:3, 6:1.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy