Reklama

Kraj

Polscy siatkarze wygrali z Serbami 3:2 w swoim drugim meczu mistrzostw Europy

Grzegorz Wojtowicz/PAP
Dodano: 05.09.2021
56019_fot
Share
Udostępnij
Polscy siatkarze pokonali w Krakowie Serbię 3:2 (25:21, 23:25, 20:25, 25:20, 16:14) w swoim drugim meczu w grupie A mistrzostw Europy. Biało-czerwoni odnieśli drugie zwycięstwo w tym turnieju; w czwartek pokonali Portugalię 3:1. W niedzielę (godz. 20.30) zagrają z Grecją.
Polska – Serbia 3:2 (25:21, 23:25, 20:25, 25:20, 16:14).
 
Polska: Fabian Drzyzga, Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek, Michał Kubiak, Wilfredo Leon, Bartosz Kurek, Paweł Zatorski (libero) oraz Damian Wojtaszek (libero), Piotr Nowakowski, Kamil Semeniuk, Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka, Grzegorz Łomacz.
 
Serbia: Uros Kovacevic, Marko Ivovic, Nikola Jovovic, Aleksandar Atanasijevic, Marko Podrascanin, Srecko Lisinac, Nikola Pekovic (libero) oraz Aleksandar Okolic, Drazen Luburic, Vuk Todorovic.
 
Mecz mistrzów świata z mistrzami Europy wywołał ogromne zainteresowanie. Krakowska Tauron Arena wypełniła się do ostatniego miejsca. Przed rozpoczęciem gry przed kibicami zaprezentowała się reprezentacja Polski do lat 19, która w czwartek wywalczyła w Teheranie tytuł mistrza świata. Wyczyn młodych siatkarzy kibice nagrodzili owacją na stojąco.
 
Pierwszy set bardzo długo miał wyrównany przebieg. Przy stanie 10:10 gospodarze zdobyli trzy kolejne punkty i trener Serbów Slobodan Kovac poprosił o przerwę. Nie przyniosło to efektu, bo po chwili Wilfredo Leon posłał asa serwisowego. To był przełomowy moment tej partii, gdyż rywale, choć udało im się zmniejszyć straty do jednego punktu (20:19), nie odzyskali już inicjatywny. Przy stanie 23:21 Bartosz Kurek popisał się efektownym zbiciem, a potem autowy atak Aleksandara Atanasijevica zapewnił biało-czerwonym wygraną w tym secie.
 
W drugim do stanu 14:14 gra toczyła się w zasadzie "punkt za punkt". Wtedy Polacy, m.in. po efektownym bloku Fabiana Drzyzgi, odskoczyli na dwa "oczka". Wydawało się, że to może być przełomowy moment. I takim się okazał, ale to Serbowie przejęli inicjatywę i zdobyli kolejno pięć punktów. Biało-czerwoni mieli ogromne problemy z przyjęciem zagrywki Srecko Lisinaca.
 
Polacy nie poddawali się i zmniejszyli straty. Po autowym ataku Atanasijevica kibiców ogarnęła euforia, bo na tablicy wyświetlił się wynik 22:22, ale Serbowie poprosili o weryfikację i okazało się, że Leon dotknął nogą siatki. Zamieszanie trwało kilka minut, gdyż mocno protestował trener Vital Heynen. Biało-czerwoni obronili jeszcze dwa setbole, lecz mocny atak Urosa Kovacevica przesądził sprawę.
 
W trzeciej partii Polacy mieli tylko krótkie okresy dobry gry. Tak było, gdy od stanu 6:12 udało im się doprowadzić do remisu 17:17. Gdy wydawało się, że końcówka może być emocjonująca, Serbowie zdobyli pięć kolejnych punktów. Seta zakończył serwis Bartosza Kurka w siatkę.

Polacy nie załamali się i doprowadzili do tie-breaka. Pomogła im tym skuteczna gra blokiem. Przy stanie 19:18 w czwartej odsłonie w ten sposób zdobyli dwa punkty, co sprawiło, że w końcówce kontrolowali sytuację. Czwartą partię zakończył efektownym atakiem ze środka Jakub Kochanowski.
 
W decydującej partii znowu dobrze funkcjonował polski blok, co skutkowało prowadzeniem 4:1. Po potężnym zbiciu Kurka na 9:6 trener Serbów poprosił o czas i jego podopieczni odrobili straty, doprowadzając do remisu po 12.
 
Końcówka była niezwykle emocjonująca. W głównej roli wystąpił Mateusz Bieniek. Polski środkowy najpierw popisał się skutecznym blokiem, a potem mocnym zbiciem zdobył decydujący punkt.
 
Polacy w niedzielę (godz. 20.30) zmierzą się z Grecją, która ma w dorobku dwie porażki – 2:3 z Ukrainą i 0:3 z Belgią.
 
Gospodarzami tegorocznych mistrzostw Europy są cztery kraje: Polska, Czechy, Estonia i Finlandia. Półfinały i mecze o medale odbędą się 18-19 września w Katowicach.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy