Reklama

Kraj

Żaryn: porwanie samolotu Ryanair było zaplanowaną operacją służb białoruskich

Marcin Chomiuk, Sonia Otfinowska / PAP
Dodano: 10.12.2021
58420_10gr6
Share
Udostępnij
Porwanie samolotu Ryanair było zaplanowaną operacją białoruskich służb specjalnych, która miała na celu zatrzymanie przeciwnika politycznego reżimu Alaksandra Łukaszenki Ramana Pratasiewicza – poinformował w piątek rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

W piątek w KPRM odbyła się konferencja prasowa rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych Stanisława Żaryna, na której przedstawiono prezentację z ustaleń polskiego śledztwa dot. przymusowego lądowania w Mińsku samolotu z Ramanem Pratasiewiczem na pokładzie, które miało miejsce 23 maja 2021 r.

Jak zaznaczył po prezentacji Stanisław Żaryn, przedstawione w niej dowody i fakty "wskazują jednoznacznie, że porwanie samolotu Ryanair było operacją białoruskich służb specjalnych, która miała na celu zatrzymanie przeciwnika politycznego reżimu Alaksandra Łukaszenki".

"W tym celu doszło do wytworzenia fałszywej informacji o zagrożeniu bombowym, doszło do sterroryzowania załogi samolotu oraz pozbawienia wolności i swobody pasażerów, którzy na tym pokładzie się znajdowali. Zdecydowanie mamy do czynienia z czymś, co należy interpretować jako działania o charakterze terroryzmu państwowego prowadzonego przez służby białoruskie" – powiedział Żaryn.

Podczas prezentacji podkreślono, że z materiału dowodowego zgromadzonego w trakcie śledztwa jednoznacznie wynika, że nie istniało żadne zagrożenie bombowe, a cała operacja została sprowokowana przez stronę białoruską w celu wprowadzenia w błąd załogi statku i skłonienie jej do lądowania w Mińsku.

"Była to zaplanowana operacja służb białoruskich. Załoga samolotu została poinformowana przez kontrolera przestrzeni powietrznej o zagrożeniu bombowym wcześniej niż został wysłany spreparowany e-mail o takim zagrożeniu" – poinformowano.

Dodano, że samolot wbrew ogólnie przyjętym procedurom bezpieczeństwa został sprowadzony na lotnisko główne i ustawiony w pobliżu terminala, w którym znajdowały się osoby postronne. "Wyprowadzanie pasażerów było prowadzone w sposób niespieszny a przeszukiwanie bagaży potencjalnie niebezpiecznych odbywało się w bezpośrednim sąsiedztwie samolotu, na pokładzie którego mógł znajdować się rzekomy ładunek wybuchowy. Oficer KGB wydawał polecenia kontrolerowi lotu na wieży w Mińsku, co wynika z zabezpieczonych przez ABW nagrań" – wskazano. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy