Reklama

Kraj

Premier Morawiecki rozmawiał z szefem Rady Europejskiej oraz premierami rządów Finlandii, Grecji, Holandii i Słowacji

Rafał Białkowski/PAP
Dodano: 14.02.2022
59985_41592528_41592506
Share
Udostępnij
Premier Mateusz Morawiecki uczestniczył w wideokonferencji z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem oraz szefami rządów Finlandii, Grecji, Holandii i Słowacji – przekazało w poniedziałek CIR. Głównym tematem rozmowy była kwestia bezpieczeństwa w regionie, z uwzględnieniem działań Rosji wobec Ukrainy.
Jak wskazano w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu, w UE trwają intensywne uzgodnienia dotyczące nałożenia ewentualnych sankcji, które znajdą zastosowanie w przypadku agresywnych działań ze strony Rosji. Pakiet działań ma zostać uzgodniony i przyjęty solidarnie przez kraje Wspólnoty.
 
"1 lutego 2022 r. Komisja Europejska zaprezentowała pakiet pomocy finansowej dla Ukrainy o wartości 1,2 mld euro. Środki w formie długoterminowych pożyczek przyczynią się do zwiększenia stabilności makroekonomicznej i odporności Ukrainy w kontekście potencjalnego wpływu bieżących napięć na sytuację gospodarczą tego kraju" – podano w komunikacie.

Podkreślono, że działania Moskwy stanowią rażące naruszenie zasad prawa międzynarodowego. "W efekcie poziom napięć i ryzyko wybuchu konfliktu zbrojnego w naszym sąsiedztwie jest bardzo wysokie. Wspólnota międzynarodowa musi być gotowa do szybkiego i zdecydowanego zastosowania instrumentów pozostających w jej dyspozycji, w tym sankcji, w sytuacji rosyjskiego ataku na Ukrainę" – napisano.
 
W komunikacie zwrócono uwagę, że Krym, obwód Doniecki i Ługański zgodnie z prawem międzynarodowym są częścią Ukrainy i na tych terenach nie powinno dochodzić do strefy wpływów przez Rosję.
 
"Ukraina jest suwerennym państwem, które wybrało integrację z zachodnią Europą. Każde państwo powinno móc samodzielnie i we własnym zakresie kierować swoim rozwojem" – podkreślił CIR.
 
Od tygodni rosyjskie wojska koncentrują się przy granicy z Ukrainą. Działania te wywołują poważne obawy w krajach zachodnich, których przywódcy uważają, że istnieje ryzyko działań zbrojnych ze strony tego kraju. Moskwa twierdzi, że nie ma takich planów, jednocześnie żądając od USA i NATO gwarancji o nierozszerzaniu Sojuszu o Ukrainę oraz wycofaniu jego infrastruktury "od granic Rosji".
 
W związku ze zwiększeniem napięcia w regionie do opuszczenia Ukrainy i niepodróżowania do tego państwa swoich obywateli wezwały rządy Włoch, Holandii, Belgii, Szwecji i Hiszpanii. Podobne komunikaty już wcześniej wydały rządy m.in. USA, Wielkiej Brytanii, Łotwy, Norwegii, Japonii, Kanady i Izraela.
 
W sobotę po raz czwarty od początku kryzysu telefonicznie rozmawiali ze sobą prezydent USA Joe Biden oraz prezydent Rosji Władimir Putin. Amerykańska administracja informowała, że rozmowa była "rzeczowa i profesjonalna", ale "nie zmieniła fundamentalnej dynamiki sytuacji, jaką obserwujemy od kilku tygodni". W niedzielnym wywiadzie dla CNN doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan podkreślił, że do ataku na Ukrainę może dojść w każdej chwili – zarówno w przyszłym tygodniu, jak i po trwających do 20 lutego igrzyskach olimpijskich.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy