Reklama

Kraj

Prezydent złożył wyraz współczucia rodzinom ofiar katastrofy w kopalni Pniówek

Mateusz Babak, Krzysztof Konopka / PAP
Dodano: 21.04.2022
62672_21k4
Share
Udostępnij
Prezydent Andrzej Duda, odwiedzając w czwartek kopalnię Pniówek, złożył wyrazy współczucia rodzinom ofiar środowej katastrofy górniczej. Wszystko wskazuje na to, że jest to najgorsza katastrofa w dziejach tej kopalni – wskazał.

W kopalni Pniówek od kilkudziesięciu godzin trwa akcja ratownicza po wybuchach metanu, które miały miejsce w środę po północy i nad ranem. Potwierdzona jest śmierć pięciu osób, sześć kolejnych jest w ciężkim stanie. W kopalni trwa akcja ratownicza zmierzająca do dotarcia do siedmiu zaginionych osób. Kilkunastu pracowników jest lżej rannych.

Prezydent w czwartek po południu spotkał się w kopalni Pniówek ze sztabem akcji ratowniczej i ratownikami górniczymi. Zapalił znicze przy kopalnianej figurze św. Barbary oraz przy ustawionym po katastrofie przed kopalnią transparencie „Święta Barbaro, miej ich w opiece”. Na koniec spotkał się z dziennikarzami.

„Chciałbym, żeby – za pośrednictwem mediów – najbliżsi górników i ratowników, którzy zginęli, przyjęli moje wyrazy współczucia. Tragiczna sytuacja. Niestety, wszyscy wiedzą, że praca w kopalni wiąże się z ryzykiem. Niestety czasem jest tak, że dochodzi do katastrofy górniczej i właśnie tak się stało tutaj, na Pniówku. Wszystko wskazuje na to, że to jest najgorsza katastrofa w dziejach tej kopalni” – mówił prezydent.

„Wiemy w tej chwili, że pięciu górników, wśród nich ratownicy, nie żyje. Niestety jest też sześciu górników w bardzo ciężkim stanie w szpitalu w Siemianowicach Śląskich, w związku z poparzeniami. Los tych, którzy zostali na dole, w sumie siedmiu górników – jeden cały zastęp ratowników i dwóch górników ze ściany, których wcześniej nie zdążono wydobyć, los ich jest nieznany” – przyznał.

Prezydent zaznaczył, że ratownicy próbują dotrzeć do miejsca, gdzie najprawdopodobniej znajdują się zaginieni górnicy. „Niestety jest to duża odległość, jak na warunki kopalni bardzo duża, bo to jest ponad 200 metrów, które muszą przebyć w bardzo trudnych warunkach” – mówił uściślając, że chodzi o zagrożenie związane ze składem kopalnianej atmosfery w tym miejscu, po wybuchach.

„Ta akcja w tej chwili, dosłownie w ostatnich minutach posunęła się dosyć znacząco: udało się poprawić atmosferę, natomiast jest to bardzo trudne. Na pewno ta akcja nie będzie toczyła się szybko, dotarcie do tych ratowników i tych górników, którzy tam się znajdują, zabierze jeszcze godziny, długie godziny” – zastrzegł.

Zaznaczył, że chwilę wcześniej widział się z ratownikami, także z częścią tego zastępu, który był tam w momencie drugiego wybuchu – „tymi ratownikami, którzy przeżyli i nie są poszkodowani, tylko poza lekkimi zadrapaniami".

"Niezwykłe męstwo, niezwykłe bohaterstwo i niezwykłe oddanie tej służbie dla kolegów, dla najbliższych, dla przyjaciół. Podziękowałem z całego serca za to niezwykłe bohaterstwo" – podkreślił Andrzej Duda.

Wyraził nadzieję, że stanie się tak, jak mówią ratownicy, że idą po to, żeby wydobyć swoich kolegów żywych. „Modlimy się wszyscy o to, żeby tak się stało. Wszystko teraz w rękach opatrzności" – powiedział prezydent. "Jeszcze raz proszę, żeby najbliżsi tych, którzy zginęli, przyjęli moje wyrazy współczucia" – dodał. „Bardzo trudna sytuacja” – powtórzył.

Także wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, który towarzyszył prezydentowi podczas wizyty ocenił, że sytuacja w kopalni jest trudna. „Akcja ratunkowa trwa, walka o – miejmy nadzieję – żywych górników i ratowników, którzy znajdują się pod ziemią, jest kontynuowana” – zaznaczył.

Jak przypomniał, budowany jest doprowadzający do wyrobiska powietrze lutniociąg, który ma poprawić atmosferę w rejonie wypadku i tym samym umożliwić „przesuwanie się metr po metrze”, aby dotrzeć do miejsc, gdzie powinni być poszukiwani. „Nie wiemy jeszcze ile to może potrwać, będzie to przede wszystkim od tych warunków pod ziemią. Proszę pamiętać, że jest to tysiąc metrów pod ziemią, w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych” – wskazał.

Pytany o systemowe wsparcie dla rodzin ofiar i poszkodowanych w wypadku wojewoda odpowiedział, że na pewno rodziny ofiar będą obejmowane pomocą zarówno spółki, jak i być może przez służby wojewody. „Natomiast dzisiaj najważniejsze jest to, żeby te rodziny objąć wsparciem psychologicznym, wsparciem mentalnym – te, które straciły swoich mężów, swoich bliskich. Natomiast te rodziny, które jeszcze wierzą i mają nadzieję – i my również mamy nadzieję, że wyjadą na powierzchnię żywe osoby, to te osoby też będą tym wsparciem obejmowane” – zapewnił.

W środę kwadrans po północy w kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło do wybuchu i zapalenia metanu. Zgodnie z informacjami JSW w rejonie prowadzącej wydobycie ściany N-6 na poziomie 1000 metrów było 42 pracowników. W czasie, gdy w rejonie akcji przebywały dwa zastępy ratowników, poszukujące trzech pracowników, doszło do kolejnego, wtórnego wybuchu. Według JSW obie eksplozje dzieliły niespełna trzy godziny.

W środę prowadzący akcję ratownicy koncentrowali się na odtworzeniu bezpiecznych warunków w rejonie zagrożenia; chodziło głównie o budowę zapory przeciwwybuchowej. Następnie, po pomiarach atmosfery, wznowili poszukiwania, podejmując jednego ratownika – dotychczas piątą śmiertelną ofiarę katastrofy.

Przy próbach dalszego penetrowania rejonu poszukiwań okazało się, że atmosfera stała się tam na tyle niesprzyjająca, że ratownicy – posługujący się ręcznym sprzętem pomiarowym – musieli zostać wycofani. W takiej sytuacji zaczęto stopniowe rozkładanie linii chromatograficznej, umożliwiającej stały, zdalny pomiar zawartości powietrza, a także lutniociągu, czyli przewodu z powietrzem mającym poprawiać stan atmosfery.

Zgodnie z informacjami JSW, kopalnia Pniówek budowana była w latach 1963-1974. W 1993 r. weszła w skład JSW. W 2006 r. świętowano wydobycie 100-milionowej tony węgla. Od 2008 r. trwają prace związane z rozbudową kopalni o złoże Pawłowice 1. Obszar górniczy złoża Pniówek wynosi 28,6 km2, zasoby operatywne to 101,9 mln ton. Obszar górniczy złoża Pawłowice 1 wynosi 15,8 km2, zasoby operatywne to 54,0 mln ton. Typ produkowanego tam węgla, to 35.1 (węgiel koksowy). 

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy