Reklama

Kraj

Müller: zapowiadany program pomocy kredytowej staje się realnym projektem, który trafia do Sejmu

Sylwia Dąbkowska-Pożyczka / PAP
Dodano: 17.05.2022
63367_17ma2
Share
Udostępnij
Zapowiedziany program pomocy kredytowej, zakładający m.in. wakacje kredytowe, staje się realnym projektem, który trafia do Sejmu; 1 lipca przepisy mają wejść w życie – przekazał we wtorek rzecznik rządu Piotr Müller. Zapowiedział też, że od 1 sierpnia ma się rozpocząć wypłacanie czternastych emerytur.

Podkreślił, że tzw. 14. emerytury będą w tym roku zwolnione z podatku dochodowego.

We wtorek Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy zawierającej przepisy wspomagające osoby spłacające kredyty mieszkaniowe, a także projekt ustawy o kolejnym w 2022 r. dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów, tzw. czternastce.

Na briefingu prasowym rzecznik rządu przekazał, że zapowiadane propozycje dotyczące wsparcia kredytobiorców "stały się formalnym projektem, który trafia do Sejmu". Przypomniał, że program zakłada m.in. wakacje kredytowe.

"1 lipca te przepisy mają wejść w życie. W tym roku będzie można zrezygnować z czterech rat kredytu, przenieść je w czasie w ramach wakacji kredytowych i w przyszłym roku również w ramach każdego kwartału po miesiącu, czyli również cztery raty kredytu" – powiedział Müller. Według niego, w zależności od wysokości rat kredytowych, "ta pomoc może wynieść nawet (…) do około 19 tys. zł w ciągu tych dwóch lat".

Jak podkreślił, drugi filar pomocy kredytowej przewidzianej w projekcie dotyczy osób, które np. straciły pracę czy z jakiegoś powodu mają niższe wynagrodzenie. Zaznaczył, że dla osób spełniających kryteria opisane w projekcie, "jest możliwość dodatkowego wsparcia w postaci takiego funduszu, który przez jakiś czas będzie uzupełniał te raty kredytu, by faktycznie przez ten trudniejszy okres przejść lepiej".

Program wsparcia kredytobiorców składa się z trzech filarów: wakacji kredytowych, większego budżetu Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK) i nowego wskaźnika oprocentowania kredytów w miejsce dotychczasowego WIBOR. Projekt w tej sprawie został przygotowany przez resort finansów we współpracy z Komisją Nadzoru Finansowego i Bankowym Funduszem Gwarancyjnym.

Müller mówił również o drugim projekcie, który przyjął we wtorek rząd – dotyczącym wypłaty 14. emerytury. "Tak jak zapowiadaliśmy, w tym roku również to świadczenie zostanie wypłacone. Jego wysokość to ponad 1200 zł na rękę. I, co ważne, ono jest w tym roku nieopodatkowane, dzięki czemu to świadczenie będzie wyższe, tak by również wspomóc emerytów w tym trudniejszym okresie inflacyjnym" – powiedział.

Zgodnie z informacją zamieszczoną w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów świadczenie w wysokości najniższej emerytury otrzymaliby emeryci i renciści, których wysokość świadczeń nie przekracza 2,9 tys. zł. W przypadku osób, których wysokość emerytury lub renty przekracza tę kwotę, dodatkowe świadczenie byłoby wypłacone w kwocie najniższej emerytury, ale pomniejszonej o różnicę między wysokością emerytury lub renty a kwotą 2,9 tys. zł. Jeżeli kwota 14. emerytury miałaby być niższa niż 50 zł, świadczenie to nie będzie w ogóle przyznawane.

Rzecznik rządu pytany, kiedy Sejm zajmie się tymi projektami, odparł, że propozycje dotyczące pomocy kredytowej mają wejść w życie 1 lipca, więc "faktycznie następne posiedzenie Sejmu jest bardzo realne". Kolejne posiedzenie Sejmu ma się odbyć w przyszłym tygodniu w dniach 25-26 maja. Odnosząc się do projektu dotyczącego tzw. czternastki podkreślił, że wypłata tych świadczeń ma być rozpoczęta w sierpniu, "więc jeszcze jest czas na uchwalenie (tych) przepisów. "Ale myślę, że Sejm szczególnie długo na to czekać nie będzie" – dodał.

Müller pytany był też m.in. o pojawiające się głosy niektórych ekspertów ekonomicznych mówiących o tym, że "czternastki" to "rozdawnictwo". "My w tym trudnym czasie, gdy inflacja jest wyższa, musimy pomagać osobom, które mają trudniejszą sytuację finansową" – powiedział. W jego opinii "zabranie takiego świadczenia w tym trudnym czasie byłoby po prostu krzywdą dla tych osób". Zadeklarował jednocześnie, że dopóki finanse publiczne na to pozwalają, rząd będzie starał się kontynuować te działania.

"Druga rzecz – jeśli ktoś zgłasza taki postulat lub faktycznie jest przeciwko tej czternastej czy trzynastej emeryturze, to niech wprost to powie. Niech ci eksperci, a to są często eksperci właśnie kojarzeni właśnie z PO, przekażą swoim reprezentantom w Sejmie, posłom PO, i Platforma Obywatelska faktycznie może po prostu zagłosować przeciw i pokazać, jak by wyglądało rządzenie za ich czasów" – ocenił rzecznik rządu.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy