Reklama

Kraj

Glapiński: w kolejnych miesiącach inflacja będzie jeszcze rosnąć

Karolina Mózgowiec, Longina Grzegórska-Szpyt/PAP
Dodano: 09.06.2022
64080_42673975_42673958
Share
Udostępnij
W kolejnych miesiącach inflacja będzie jeszcze rosnąć, ale po okresie letnim będzie się stabilizować – powiedział w czwartek prezes NBP Adam Glapiński. Zastrzegł przy tym, że w warunkach wojennych jest wiele niepewności.
Rada Polityki Pieniężnej w środę podniosła stopy procentowe o 75 pb. Stopa referencyjna, główna stopa procentowa NBP, wzrosła do 6 proc.
 
Podczas czwartkowej konferencji prasowej szef NBP podkreślił, że celem działania Rady Polityki Pieniężnej jest to, by podwyższona inflacja nie została z nami na dłużej. "Teraz nasze działanie nie obniża inflacji. Jesteśmy nastawieni, by inflacja nie trwała dłużej niż wynika to z szoków. To jest nasz cel, patrzymy jaka będzie sytuacja za rok czy kilka kwartałów, w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej, czyli dwóch lat" – powiedział Glapiński. Dodał, że celem jest też ograniczenie oczekiwań inflacyjnych, by nie napędzała się spirala płacowo – cenowa.
 
Glapiński ocenił, że w kolejnych miesiącach inflacja będzie jeszcze rosnąć, ale po okresie letnim będzie się stabilizować. Zastrzegł przy tym, że w warunkach wojennych jest wiele niepewności.
 
Szef NBP zaznaczył też, że wysoka inflacje jest w tej chwili zjawiskiem globalnym, a najbliższe 10 lat w gospodarce światowej upłynie pod znakiem skutków inflacji. Podał przykłady Łotwy, Litwy i Estonii, gdzie inflacja jest wyższa niż u nas. "To są wszystko kraje euro. To pokazuje, w jakiej sytuacji bylibyśmy, gdybyśmy byli w strefie euro. Nie moglibyśmy nic zrobić, bo decyzje byłyby podejmowane we Frankfurcie i kierowane głównie sytuacją gospodarczą Niemiec, Francji" – zauważył Glapiński.
 
Wyraził też wdzięczność i zadowolenie, że jest odpowiedzialny za NBP w tak trudnym czasie. "To jest moja ostatnia misja i mogę powiedzieć bez nadmiernej próżności, że jestem właściwym prezesem na taki czas, podobną opinię mam o obecnym rządzie" – stwierdził.
 
"Żadnej pochopnej decyzji, słabości, nastawienia na poklask, nie jesteśmy ani probankowi ani antybankowi, prokonsumenccy ani konsumenccy. Dbamy o to, co konstytucja i ustawy od nas wymagają: stabilność w średnim okresie, w tym stabilność banków" – wskazał szef banku centralnego.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy