Reklama

Kraj

Ziobro o wyroku ws. abp. Jędraszewskiego: to aprobowanie narastania zjawiska nienawiści i agresji

Marcin Chomiuk, Daria Kania/PAP
Dodano: 24.06.2022
64637_42800815_42800801
Share
Udostępnij
Sąd zamiast zapaść się ze wstydu najwyraźniej jest z siebie zadowolony; to aprobowanie narastania zjawiska nienawiści i agresji w życiu publicznym posuniętej do zupełnej skrajności – ocenił Zbigniew Ziobro, odnosząc się do uniewinnienia oskarżonego m.in. o nawoływanie do zabójstwa abp. Jędraszewskiego.
W piątek poznański sąd rejonowy uniewinnił Marka M. oskarżonego m.in. o nawoływanie do zabójstwa abp. Jędraszewskiego. Mężczyzna – według prokuratury – podczas występu jako drag queen miał symulować podcięcie gardła duchownemu. Po ogłoszeniu orzeczenia prokuratura zapowiedziała apelację.
 
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro, odnosząc się do tego wyroku podczas piątkowego briefingu, ocenił, że był to czyn "nasycony nienawiścią, odrażający" i "mający cechy nawoływania do popełnienia przestępstwa".
 
"Jednak sąd zamiast zapaść się ze wstydu po takim wyroku, najwyraźniej jest z siebie zadowolony twierdząc, że takie zachowanie uchodzi w świetle prawa. To jest aprobowanie narastania zjawiska nienawiści i agresji wszelakiej w życiu publicznym, posuniętej już do zupełniej skrajności i branie odpowiedzialności przez ten sąd również za narastanie tego rodzaju aktów agresji, które mogą się skończyć już dosłownym zabójstwem i zamordowaniem człowieka" – powiedział Ziobro.
 
"Byłoby to równie ohydne, gdyby to był rabin, prawosławny kapłan, gdyby to był każdy człowiek bez wyjątku. To jest zachowanie, które nie da się bronić, a jednak sąd wystąpił w roli organu, który całkowicie, lekceważąc obowiązujący w Polsce system wartości chroniony przez polskie prawo karne uznaje, że takie zachowania nie naruszają zasad określonych w prawie karnym i odmówił ochrony tej konkretnej osobie, w tym wypadku osobie ks. arcybiskupa" – dodał.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy