Reklama

Kraj

Kaczyński: nie chcemy polityki polaryzacyjno-dyfuzyjnej, chcemy zrównoważonego rozwoju Polski

Marcin Chomiuk, Tomasz Więcławski / PAP
Dodano: 25.06.2022
64651_25cz8
Share
Udostępnij
Nie chcemy koncepcji polaryzacyjno-dyfuzyjnej, która zakładała, że najpierw mają się rozwijać wielkie miasta; my chcemy po prostu zrównoważonego rozwoju Polski – pomocy, wsparcia i dawania szans wszystkim grupom społecznym – mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w sobotę we Włocławku, że jego wizyta w tym mieście jest częścią wielkiego objazdu Polski, który zaczyna jeżdżąc do stolic okręgów senatorskich, które – jak zaznaczył – stają się także okręgami partii Prawa i Sprawiedliwości.

"Nasza partia przeżywa w tej chwili pewną reorganizację zmierzającą do tego, żeby być bliżej obywateli, żeby ta rozmowa była bardziej intensywna i lepiej zorganizowana. Doszliśmy do wniosku, że właśnie ten podział Polski na 100 okręgów senatorskich jest najlepsza podstawą" – powiedział Jarosław Kaczyński. Dodał, że w ciągu kilku dni zapadną decyzje personalne odnośnie pełnomocników poszczególnych okręgów.

Kaczyński zaznaczył, że podczas poprzednich kampanii wyborczych PiS zaprezentował program, "który był propozycja zasadniczej zmiany polskiej polityki zarówno wewnętrznej, jak i zagranicznej". Dodał, że program ten zakładał, że w Polsce można dużo więcej zdziałać dla wszystkich grup społecznych, "ale w szczególności dla tych grup, które w ramach poprzedniej polityki czy to w praktyce, czy w deklaracjach, były traktowane jako drugorzędne".

Kaczyński wymienił tu tzw. politykę polaryzacyjno-dyfuzyjną, która – jak zaznaczył – zakładała, że najpierw mają się rozwijać wielkie miasta, "a ten rozwój później dopiero ma – w drodze dyfuzji – rozszerzać się na cały kraj". "Cała bieda z tym programem polega na tym, że po pierwsze traktuje nierówno mieszkańców kraju, a po drugie nie ma na świecie przykładu, żeby coś takiego się udało" – mówił prezes PiS.

Jako przykład takiej polityki wymienił Hiszpanię. "W Hiszpanii przez cały czas jest tak samo – trzy, co najwyżej cztery miasta: Madryt, Barcelona, Sewilla, można ostatecznie dodać jeszcze jakieś jedno miasto – się rozwijają rzeczywiście bardzo dobrze, świetnie się tam żyje, jest coraz więcej ludności, ale cała reszta niemalże stoi w miejscu" – powiedział.

Jako kolejny przykład podał Rosję z dobrze rozwijającą się Moskwą i Sankt Petersburgiem, ale – jak mówił prezes PiS – w innych częściach kraju żyje się znacznie gorzej. "My takiej Polski nie chcemy. My chcemy po prostu zrównoważonego rozwoju. My chcemy pomocy, wsparcia, dawania szans wszystkim grupom społecznym" – mówił.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy