Reklama

Kraj

Premier zapowiada kolejne działania osłonowe w związku z drogą energią

Michał Boroń, Elżbieta Bielecka / PAP
Dodano: 16.07.2022
65126_16li8
Share
Udostępnij
Premier Mateusz Morawiecki zapewnił w sobotę, że PiS nie ucieka przed pytaniami związanymi z wysoką inflacją. Jak wynikało z jego wypowiedzi, rząd przygotowuje kolejne rozwiązania osłonowe związane z wysokimi cenami nośników energetycznych.

Szef rządu w sobotę podczas spotkania z mieszkańcami Turowa (woj. zachodniopomorskie) podkreślił, że partia rządząca nie ucieka przed pytaniami związanymi z wysoką inflacją. "Nie ma dla nas takich tematów, które ze względu na inflację nie powinny być adresowane, poruszone, którymi nie powinniśmy się zająć" – przekonywał.

Mateusz Morawiecki zapewnił, że "my robimy wszystko, by łagodzić inflację". Jako jedno z działań wymienił, ochronę kredytobiorców poprzez wprowadzenie m.in. wakacji kredytowych i możliwości dopłat do kredytów hipotecznych przez państwo. Wymienił, że dzięki wakacjom kredytowym, ci którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne, nie będą musieli płacić czterech rat w tym roku, oraz czterech rat w 2023 r., bez odsetek i kosztów. Dodał, że w określonych warunkach możliwe są również dopłaty do 2 tys. zł miesięcznie przez trzy lata do kredytu, a 24 tys. zł może zostać umorzone.

Premier pytał retorycznie, czy podobny program został wprowadzony za rządów PO, kiedy poziom wskaźnika WIBOR był również na podobnym poziomie co dzisiaj, a kredyty były równie drogie.

Szef rządu przyznał, że obecnie mierzymy się z bardzo wysokimi cenami nośników energii: węgla, paliwa czy gazu. "Dlatego podjęliśmy rękawicę i dlatego w tych wszystkich tematach już coś zrobiliśmy, a będziemy robić jeszcze więcej" – podkreślił.

Morawiecki wyliczał, że rząd obniżył obciążenia podatkowe na nośniki energii, co pozwoliło np. zbić cenę paliwa o kilkadziesiąt groszy. "Gdyby nie ta obniżka VAT-u paliwo byłby droższe o 70, 80 groszy. Niektórzy liczą, że nawet o 1 zł" – dodał.

Jak przypomniał, w trakcie pandemii rząd uratował też miliony miejsc pracy. Po tym kryzysie, Polska ma najniższe w historii bezrobocie i drugie najniższe w Unii Europejskiej – podkreślił.

W trakcie wystąpienia Mateusz Morawiecki odniósł się do opozycji, pytając co oni robili, kiedy pojawiały się sytuacje kryzysowe.

"Co robiła PO i PSL? Obiecali, że nie podniosą wieku emerytalnego – podnieśli. Obiecali, że będą obniżać podatki – podnieśli podatek VAT. Obiecali, że będą poprawiać warunki dla przedsiębiorców – podnieśli składkę ZUS-owską, czyli koszty pracy. Dodatkowo – ktoś tutaj podpowiada – ukradli pieniądze z OFE, zabrali pieniądze z OFE. Dodatkowo posyłali sześciolatków przymusowo do szkoły" – wymieniał.

Premier mówiąc o PO powiedział, że "to jest partia niewoli, a my jesteśmy partią wolności, PiS jest partią wolności". "My nie narzucamy nikomu jak ma żyć. Nie narzucamy żadnej mody, takiej czy innej. Niech każdy żyje tak jak chce. Ale też nie godzimy się na narzucanie tych różnych rewolucji światopoglądowych, ideologicznych. Niech Polak żyje sobie tak jak chce, a nie tak jak, gdyby byłyby rządy PO, to Polak byłby chyba bez tych programów goły i pozbawiony pomocy (…) goły i niewesoły, goły i smutny" – stwierdził.

"Dla nas najważniejsza jest prawda, bo jeśli gdzieś jakiś program ktoś dobry zrobił, to my to przyznamy, ale niech oni przyznają również, jak gigantyczna jest różnica między tym co było w ich czasach, a latami naszymi rządów. Kiedy mimo tych kryzysów, największych w ostatnich dziesięcioleciach, dobrobyt Polaków średnio rósł przez siedem lat, licząc z tym rokiem łącznie, o 30 procent" – mówił szef rządu. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy