Reklama

Kraj

Szef MON: finalizujemy kolejny etap polsko-brytyjskiej współpracy, to oznacza wzmocnienie polskich sił zbrojnych

Piotr Nowak, Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Grzegorz Bruszewski, Edyta Roś / PAP
Dodano: 04.10.2022
67685_4pa2
Share
Udostępnij
Finalizujemy kolejny etap polsko-brytyjskiej współpracy, to oznacza wzmocnienie polskich sił zbrojnych, a także wzmocnienie odporności całej wschodniej flanki – powiedział wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak podczas uroczystości przekazania żołnierzom sprzętu systemu "mała NAREW" oraz zatwierdzenia umowy ramowej na system "Pilica+".

Obecny podczas uroczystości sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace powiedział, że Polska i Wielka Brytania są bardzo bliskimi sojusznikami od lat, dlatego to oczywiste, że chcemy wspólnie stawić czoła zagrożeniu ze strony Rosji, dlatego tak blisko współpracujemy, dając sobie wzajemnie gwarancję bezpieczeństwa.

Przekazanie żołnierzom sprzętu systemu "mała NAREW" oraz zatwierdzenie umowy ramowej na system "Pilica" odbyło się w koszarach 18. Pułku Przeciwlotniczego w Zamościu. Szef MON podkreślił, że ma miejsce "wzmocnienie polskich sił zbrojnych, sfinalizowanie kolejnego etapu współpracy polsko-brytyjskiej, której celem jest wzmocnienie odporności państwu Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschodniej flance".

"Wyciągamy wnioski z wojny, która toczy się na Ukrainie, wiemy, jakimi metodami posługują się Rosjanie, którzy atakują Ukrainę, wiemy, jak budowana jest odporność armii ukraińskiej. I nie mamy wątpliwości co do tego, że obrona przeciwlotnicza i przeciwrakietowa stanowi ważny element bezpieczeństwa" – podkreślił.

Stąd też – zaznaczył Błaszczak – rozpoczęta została współpraca z Wielką Brytanią, która właśnie zaowocowała "po pierwsze tym, że żołnierze polscy otrzymali certyfikaty i do służby w Wojsku Polskim już wchodzą wyrzutnie +małej NARWI+, a więc wyrzutnie przeciwlotnicze i przeciwrakietowe krótkiego zasięgu, oparte o technologię brytyjską".

Jak zaznaczył, zestaw "mała NAREW" składa się z polskich radarów i ciężarówek oraz brytyjskich wyrzutni i rakiet. "W ten sposób wzmacniamy odporność Polski, ale i całej wschodniej flanki" – podkreślił szef MON. Podziękował również Wallace'owi za zaangażowanie we wzmacnianie relacji polsko-brytyjskich.

Błaszczak poinformował, że zatwierdzona we wtorek umowa dotyczy rozwinięcia systemu "Pilica", czyli systemu przeciwlotniczego, przeciwrakietowego krótkiego zasięgu, dotychczas artyleryjskiego, wyposażonego w rakiety CAMM. "W ten sposób nastąpi wzmocnienie zdolności obronnych Rzeczypospolitej Polskiej" – dodał.

Jak podkreślił szef MON, "oba systemy, razem z Patriotami, stanowią bardzo silną osłonę nieba nad Polską i stanowią skuteczną odpowiedź, jeśli chodzi o zagrożenia związane np. z rakietami manewrującymi".

"Współpracujemy, budując interoperacyjność, również przez fakt stacjonowania na ziemiach polskich sił lądowych Zjednoczonego Królestwa, sił pancernych" – wskazywał Błaszczak. "Również współpracujemy, jeśli chodzi o projekty dotyczące marynarki wojennej. Wspólnie budujemy fregaty, które trafią na wyposażenie polskiej Marynarki Wojennej. Współpracujemy także, jeżeli chodzi o wojska inżynieryjne" – wyliczał. "To jest cały kompleks zdolności, które dzięki naszej współpracy polsko-brytyjskiej rozwijamy, a celem tej współpracy jest zapewnienie bezpieczeństwa na całej wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego" – dodał.

Sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace powiedział, że Polska i Wielka Brytania są bardzo bliskimi sojusznikami od ponad 150 lat. "Dlatego też jest to oczywiste, że chcemy wspólnie stawić czoła zagrożeniu ze strony Rosji, dlatego tak blisko ze sobą współpracujemy jednocześnie wzmacniając siebie i dając sobie wzajemnie gwarancję bezpieczeństwa" – oświadczył.

Według niego z wojny na Ukrainie płynął wnioski dotyczące m.in. obrony powietrznej. "Niezależnie jak silne i zdolne są siły lądowe, czy też pancerne, bez dobrej i zdecydowanie bardzo rozwiniętej obrony powietrznej są one nieistotne, ponieważ jesteśmy nadal narażeni na ataki, czy to ze strony statków powietrznych, czy też dronów. Dlatego Polska i Wielka Brytania inwestują w tym samym czasie w rozwiązania nowej generacji" – mówił sekretarz obrony Wielkiej Brytanii. Dodał, że kolejnym wnioskiem płynącym z wojny na Ukrainie jest to, że "jeżeli nie mamy własnych zdolności obronnych, to możemy być w naprawdę trudnej sytuacji, jeżeli dojdzie do wybuchu wojny".

Wallace dziękował też Błaszczakowi za "naprawdę bardzo sprawną i bardzo szybką współpracę, która jest bardzo rzadko spotykana, jeżeli chodzi o obecną biurokrację".

Prezes Polskiej Gruby Zbrojeniowej S.A. Sebastian Chwałek powiedział, że "mała NAREW" powstała w kilka miesięcy od podpisania wstępnej umowy z brytyjską firmą MBDA UK, która dostarczyła rakietowy system przeciwlotniczy. Wyrzutnie zostały następnie umieszczone na polskich ciężarówkach Jelcz i zintegrowane z polskimi systemami radarowymi i systemem dowodzenia C2. "Jest to wstęp do budowy dużego systemu NAREW, który będzie podstawowym systemem obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej krótkiego zasięgu" – wyjaśnił Chwałek dodając, że PGZ współpracuje z partnerami brytyjskimi przy rozwoju zdolności rakiet CAMM.

Obecny na uroczystości rzecznik Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek powiedział dziennikarzom, że w tej chwili systemy "Pilica" osiadają pociski Piorun i Gron oraz działka o maksymalnym zasięgu ok. 8 km. Natomiast podpisana we wtorek umowa ramowa umożliwi doposażenie systemu o wyrzutnie iLauncher mogące wystrzeliwać pociski CAMM na 20 km lub, w wersji rozszerzonej, ponad 40 km. Dodał, że wyrzutnie iLauncher mogą namierzyć, śledzić i likwidować kilka celów jednocześnie. "To ogromny skok technologiczny względem tego, czym dysponują obecnie wojska obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej" – dodał.

W kolejnym etapie – powiedział ppłk Płatek – zestawy „Pilica” otrzymają systemy do zwalczania bezzałogowych statków powietrznych oraz nowe armaty, które będą mogły wystrzeliwać amunicję programowalną.

Jak podał MON, w skład zestawu przeciwlotniczego krótkiego zasięgu "mała NAREW" wchodzi: zdolna do przerzutu stacja radiolokacyjna SOŁA, urządzenie kierowania uzbrojeniem ZENIT, 3 wyrzutnie iLauncher na podwoziu JELCZ, 2 samochody transportowo-załadowcze na podwoziu tego samego producenta oraz efektory CAMM, zapewniające wymagane przez Siły Zbrojne RP zdolności operacyjne. Wraz z systemami obrony przeciwlotniczej "mała NAREW" w ramach umowy zakontraktowano pakiet szkoleniowy, logistyczny oraz wsparcie wykonawcy w procesie eksploatacji sprzętu wojskowego.

Resort wyjaśnił, że głównym zadaniem systemu "mała NAREW" będzie zapewnienie osłony wojskom i obiektom w obszarze prowadzonych działań, a także uzupełnienie systemu ognia przeciwlotniczych i przeciwrakietowych zestawów rakietowych średniego zasięgu WISŁA na małych wysokościach funkcjonujących w ramach narodowego i sojuszniczego systemu obrony powietrznej.

NAREW (pozyskanie baterii przeciwlotniczych zestawów rakietowych krótkiego zasięgu) jest jednym z priorytetów Programu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP. Program przewiduje rozległe wykorzystanie polskiego przemysłu zbrojeniowego oraz transfer technologii.

MON poinformował, że pierwszymi użytkownikami systemu „mała NAREW” będą żołnierze 18. Pułku Przeciwlotniczego z Zamościa. Dostarczenie drugiego systemu dla dywizjonu z Elbląga, który wchodzi w skład 15. Gołdapskiego Pułku Przeciwlotniczego zaplanowano w pierwszej połowie 2023 r.

Dowódca 18. Pułku Przeciwlotniczego płk Radosław Kudraj powiedział, że na wyposażenie jednostki wszedł wóz dowodzenia, stacja lokacyjna i trzy wyrzutnie przeciwlotnicze z rakietami CAMM. "Jest to niezmiernie potrzebny sprzęt" – powiedział dodając, że nowy zestaw wypełnia lukę w obronie przeciwlotniczej w zakresie krótkiego zasięgu. Razem z dostawą sprzętu – wyjaśnił dowódca – prowadzone jest szkolenie żołnierzy, z których 19 otrzymało we wtorek certyfikaty po zakończeniu pierwszego etapu szkolenia prowadzonego przez producenta sprzętu.

Formowanie 18. Pułku Przeciwlotniczego w Zamościu rozpoczęto w 2021 r. Obecnie służy w nim 100 żołnierzy, w przyszłym roku planowane jest wcielenie kolejnych 300. Jednostka wchodzi w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej z Siedlec.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy