Reklama

Kraj

Po wycieku ropy z rurociągu PERN na miejscu pracują inspektorzy WIOŚ i prokurator

PAP
Dodano: 12.10.2022
67940_43680826_43680659
Share
Udostępnij
W miejscu wycieku ropy naftowej z należącego do PERN rurociągu "Przyjaźń" na odcinku zachodnim w rejonie miejscowości Żurawice (woj. kujawsko-pomorskie) pracują inspektorzy delegatury WIOŚ we Włocławku. Ocenią oni skalę zanieczyszczenia środowiska. Na miejscu jest też prokurator.
Jak powiedziała w środę PAP kierowniczka delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) we Włocławku Małgorzata Saługa, nadal nie wiadomo, jaka powierzchnia została skażona ani jaka ilość ropy naftowej wydostała się z magistrali.
 
"Na miejscu są inspektorzy delegatury WIOŚ we Włocławku. Będziemy przede wszystkim oceniać, czy doszło do zanieczyszczenia środowiska i jaka jest jego skala. Wiadomo na pewno, że doszło do skażenia gleby. Natomiast chcemy jeszcze sprawdzić i ewentualnie wykluczyć, czy doszło do skażenia cieków wodnych w okolicy" – wyjaśniła Saługa.
 
Kierowniczka delegatury WIOŚ we Włocławku zastrzegła, że w pobliżu miejsca wycieku nie ma żadnych większych cieków, natomiast w nocy z wtorku na środę nie było możliwe ustalenie, czy w okolicy znajdują się np. mniejsze zbiorniki wodne.
 
"Chcemy więc sprawdzić, czy w pobliżu nie ma przypadkiem lokalnych, mniejszych zbiorników bądź cieków wodnych. Jeżeli będzie podejrzenie takiego zanieczyszczenia, zostaną pobrane próby wody do badań" – zaznaczyła Saługa. Dodała, że dopiero po środowych oględzinach będzie można ocenić, jaka jest skala zanieczyszczenia spowodowana wyciekiem ropy naftowej z rurociągu.
 
Jak podał w środę WIOŚ w Bydgoszczy, któremu podlega delegatura we Włocławku, 12 października o godz. 00.05 dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku zgłosił tam na telefon dyżurny, że "doszło do rozszczelnienia rurociągu naftowego +Przyjaźń+ należącego do spółki PERN".
 
"Do awarii doszło pomiędzy miejscowością Żurawice w gminie Boniewo i Łania w gminie Chodecz. W wyniku awarii na powierzchnię działki stanowiącej grunty rolne wydostała się ropa naftowa" – podał w komunikacie WIOŚ w Bydgoszczy.
 
Jak zaznaczono, w nocy na miejscu zdarzenia czynności prowadzili inspektorzy delegatury WIOŚ we Włocławku, służby PERN, funkcjonariusze straży pożarnej z Włocławka i z Chodcza oraz policji.
 
"Niezwłocznie po stwierdzeniu spadku ciśnienia, na rurociągu zamknięte zostały zasuwy. Ropa jest odpompowywana z rozlewiska przez służby spółki PERN. Na obecną chwilę nie jest znana przyczyna awarii" – przekazano. Podkreślono przy tym, że w środę "inspektorzy WIOŚ będą kontynuować czynności w terenie celem oceny skutków awarii, w tym zanieczyszczenia środowiska".
 
Rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku prokurator Arkadiusz Arkuszewski zapowiedział w rozmowie z PAP, że w związku ze zdarzeniem zostanie wszczęte śledztwo. "Obecnie na miejscu zdarzenia prowadzone są czynności niecierpiące zwłoki, czyli tak zwane czynności przedśledcze" – wyjaśnił.
 
"Na miejscu jest prokurator. Po zakończeniu prowadzonej obecnie przez służby akcji i uszczelniania rurociągu, przeprowadzone zostaną czynności procesowe oględzin" – dodał prokurator Arkuszewski.
 
Jak poinformował w środę PERN, "we wtorek późnym wieczorem systemy automatyki PERN wykryły rozszczelnienie rurociągu +Przyjaźń+ na jednej z dwóch nitek zachodniego odcinka rurociągu – ok. 70 km od Płocka". PERN zastrzegł, że nie są na razie znane przyczyny zdarzenia. Podkreślił jednocześnie, że druga nitka ropociągu "działa bez zmian".
 
Odcinek zachodni rurociągu "Przyjaźń", gdzie doszło do rozszczelnienia jednej z dwóch nitek, łączy bazę surowcową spółki w Miszewku Strzałkowskim pod Płockiem (woj. mazowieckie) z parkiem zbiornikowym MVL w Schwedt. Według PERN tą częścią magistrali płynie surowiec dla dwóch rafinerii w Niemczech.
 
PERN po awarii jednej z dwóch nitek rurociągu "Przyjaźń" na odcinku zachodnim w środę rano poinformował, że pozostałe elementy infrastruktury spółki, w tym odcinek pomorski, którym tłoczona jest ropa naftowa przypływająca tankowcami do Polski, a potem także do Niemiec, "działa w trybie standardowym".
 
Do tej pory wypompowano ok. 400 m sześciennych substancji ropopochodnej; przesył na tej nitce został zablokowany i ciśnienie opada – poinformował w środę rano rzecznik Państwowej Straży Pożarnej bryg. Karol Kierzkowski. Dodał, że akcja prawdopodobne potrwa jeszcze kilkanaście godzin.
 
Według służb do wycieku doszło w miejscu odległym od zabudowań i szlaków komunikacyjnych – wyciek jest pod ziemią; na powierzchni, w miejscu gdzie znajduje się pole kukurydzy, zlokalizowano rozlewisko. Ropę wypompowuje z niego zakładowa straż pożarna PERN
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy