Reklama

Kraj

Prezes PiS: jeśli będziemy rządzić, to IPN dalej będzie umacniany i rozbudowywany

Magdalena Gronek / PAP
Dodano: 06.11.2022
68649_6li8
Share
Udostępnij
Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość będzie dalej rządziło, to Instytut Pamięci Narodowej nadal będzie umacniany, rozbudowywany, bo Polakom prawdziwa wiedza o przeszłości i teraźniejszości jest potrzebna – powiedział w niedzielę na spotkaniu z mieszkańcami Olsztyna prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Mówił, że rząd prowadzi politykę historyczną, która "ma pokazać naszą historię taką, jaka ona była, a nie, jako szereg różnego rodzaju kompromitacji czy wręcz głupich posunięć". "Odrzucamy pedagogikę wstydu, która była konsekwentnie uprawiana przez wiele lat, niestety z bardzo niszczącymi dla naszego narodu konsekwencjami – niszczącymi i osłabiającymi, powodującymi, że naród jest mniej odporny na różnego rodzaju kryzysy" – powiedział Kaczyński.

Oświadczył, że jeżeli PiS będzie rządził po wyborach, to "Instytut Pamięci Narodowej dalej będzie umacniany, rozbudowywany, bo Polakom prawdziwa wiedza o przeszłości i teraźniejszości jest potrzebna".

Dodał, że "w demokracji czymś oczywistym jest fakt, że ludzie muszą wiedzieć kogo wybierają, jaka jest przeszłość tych ludzi, czego można się po nich spodziewać".

"IPN, dlatego tak straszliwie boli opozycję i planuje go zlikwidować, ponieważ uważa, że społeczeństwo powinno być ciemne, powinno nie znać własnej historii, powinno nie być dopuszczane do różnego rodzaju informacji. Oni czasem, nawet mówią o tym wprost: jak można mówić o prawdziwych życiorysach czy powiązaniach różnych polityków – zarówno tych obecnie funkcjonujących, jak tych w nieodległej przeszłości" – mówił Kaczyński.

Odniósł się także do podręcznika pod red. prof. Wojciecha Roszkowskiego pt. "Historia, teraźniejszość, przyszłość".

"Opozycja w imię tzw. wolności rozpętała przeciwko temu podręcznikowi i jego autorowi prawdziwą wojnę, dlatego że prof. Roszkowski ośmielił się przedstawić mocno inną wizję najnowszej historii i teraźniejszości niż tą prezentowaną przez stację TVN. Profesor zwrócił uwagę na pewne oczywiste zjawiska, o których się nie mówi, albo traktuje się je, jako pozytywne, choć są bardzo negatywne" – powiedział Kaczyński.

Przypomniał, że podręcznik nie jest obowiązkowy, ale zależy od wyboru nauczyciela.

Powiedział też, że "opozycja totalna i ta, która określa się, jako nietotalna – same się określają, jako demokratyczną, czyli uznają nas za niedemokratycznych". Mówił, że już w latach 30. Stalin stworzył koncepcję jednolitego frontu, który obejmował komunistów i te formacje, które miały charakter jednolitofrontowy i miały one mieć charakter demokratyczny a pozostali to faszyści". "Po II wojnie światowej formacjami demokratycznymi określały się te, które budowały system totalitarny i w gruncie rzeczy podtrzymywały na początku jawną a później bardziej ukrytą rosyjską okupację" – dodał.

"Tak jest dzisiaj. Ci, którzy chcą Polski podporządkowanej, ci, którzy nie chcą demokracji tylko manipulacji – przedstawiają się jako demokraci, a ci, którzy chcą Polski niepodległej, silnej, poważanego państwa z perspektywami z piękną przyszłości są określani jako wrogowie demokracji, a czasami zdarza się, że pada słowo +faszyzm+" – uważa prezes PiS. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy