Reklama

Kraj

Sejm: komisja negatywnie zaopiniowała wniosek ws. wotum nieufności wobec szefa MS

Marcin Jabłoński/PAP
Dodano: 13.12.2022
69768_44185503_44185479
Share
Udostępnij
Sejmowa komisja w nocy z poniedziałku na wtorek negatywnie zaopiniowała wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Wniosek złożyły kluby KO i Lewicy oraz koło Polska 2050. Głosowanie komisji poprzedziło sześć godzin burzliwego posiedzenia.
Za pozytywnym zaopiniowaniem wniosku o odwołanie Ziobry z funkcji szefa MS głosowało 13 posłów z komisji sprawiedliwości i praw człowieka; za negatywnym było 15 posłów, nikt nie wstrzymał się od głosu. Obrady zakończyły się przed godz. 1 w nocy.
 
"Fakty kompletnie was nie interesują, nie słuchacie" – powiedział Ziobro zwracając się do opozycji na koniec obrad komisji. Wcześniej oceniał, że jedyne, co wychodzi opozycyjnym ugrupowaniom, to "robienie hucpy".
 
Posiedzenie komisji rozpoczęło się w poniedziałek wieczorem; złożony jeszcze w listopadzie wniosek uzasadniali: Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej i Krzysztof Śmiszek z Lewicy.
 
"Minister sprawiedliwości, którego mamy, jest ogarnięty nienawiścią do UE i demokracji; uparcie niszczy fundament naszej obecności w UE, a więc fundament naszego bezpieczeństwa" – oceniła Gasiuk-Pihowicz. Jak dodała, argumentów za odwołaniem Ziobry dostarczył sam premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla poniedziałkowego tygodnika "Sieci". "+Większego chaosu i kłopotów, niż mamy obecnie w sądownictwie już chyba mieć nie możemy+" – cytowała premiera z tego wywiadu.
 
Śmiszek wskazał, że "osoba ministra Ziobry nie gwarantuje tego, co ma w swoich zadaniach zapisany minister sprawiedliwości".
 
Ziobro w odpowiedzi zauważył, że jedyne, co wychodzi opozycji, to "robienie hucpy". "Hucpy, która opiera się na pogardzie wobec faktów, wobec prawdy, nawet wobec waszych wyborców, ale co najważniejsze i najbardziej bolesne – wobec Polski, waszej ojczyzny" – ocenił minister. "Chyba dziewiąty raz opozycja podejmuje próbę odwołania mnie z urzędu ministra sprawiedliwości. Gratuluję wam skuteczności" – ironizował szef MS.
 
Zwracając się do posłów opozycji mówił: "to nie kto inny, jak wy, nieustannie i regularnie wycieracie dywany w Brukseli i Berlinie, domagacie się, żeby wobec Polski były stosowane sankcje, by blokowano pieniądze z KPO, organizowano rebelię w polskim sądownictwie". "A potem, jak gdyby nigdy nic, przyjeżdżacie do Warszawy i pytacie, krzycząc, gdzie te pieniądze z KPO. (…) Spoceni biegacie po obcych stolicach domagając się wsparcia w ataku na własną ojczyznę, nawiązujecie do najgorszej tradycji związanej z Targowicą" – dodał Ziobro.
 
"Zamiast nas wesprzeć, to zorganizowaliście międzynarodową rebelię, która skutkuje tym, że od pięciu lat nie możemy realizować naszych planów zmian w sądownictwie, od pięciu lat wprowadzane są kolejne ustawy, które dezorganizują i anarchizują sądownictwo – tylko i wyłącznie dlatego, że wykorzystujecie swoje wpływy i pozycję w Brukseli oraz, w pierwszej kolejności, w Berlinie" – podkreślał szef MS.
 
Na posiedzeniu komisji poza Ziobrą obecni byli wiceministrowie z resortu sprawiedliwości, a także minister w KPRM Michał Wójcik i prokurator krajowy Dariusz Barski wraz z zastępcami prokuratora generalnego. Zabierali oni głos po ministrze sprawiedliwości i przedstawiali m.in. uchwalone w ostatnich latach ustawy, których projekty powstały w MS. W tym kontekście wymieniali np. gruntowną reformę Kodeksu karnego niedawno podpisaną przez prezydenta Andrzeja Dudę. Wraz z prokuratorami przedstawiali także dane statystyczne odnoszące się do toczących się spraw sądowych i prokuratorskich. Oceniali, że poziom ich "załatwialności" nie jest gorszy, a niekiedy jest lepszy, niż w czasach przed 2016 r.
 
Wiceminister Katarzyna Frydrych mówiła, że "zaległości są nadrabiane, kiedy sądy opanowują wpływ i załatwiają ponad sto procent" spraw. "Rok 2020 – 102,8 proc. opanowanego wpływu, 2021 r. – 101,4 proc. opanowanego wpływu, pierwszy kwartał 2022 r. – 104,1 proc. opanowanego wpływu. To oznacza, że sądy likwidują zaległości powstałe w latach wcześniejszych" – wskazała. Wiceminister Michał Woś ocenił, że dane te są "miażdżące".
 
"Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że reforma prokuratury przeprowadzona przez ministra Ziobrę, to najlepsza rzecz, jaka mogła spotkać prokuraturę" – ocenił zastępca prokuratora generalnego prok. Krzysztof Sierak, powtarzając to zdanie na koniec swojego wystąpienia.
 
"Łubu-dubu", "Dziękuję za powtórzenie, żebym zanotował" – odpowiadali prok. Sierakowi posłowie opozycyjni. Słowa przedstawicieli kierownictwa MS i prokuratury budziły bowiem sprzeciw i protesty opozycji.
 
Katarzyna Piekarska (KO) odnosząc się do danych przedstawionych przez Frydrych mówiła, że "średni czas postępowania i oczekiwania na sprawiedliwość się wydłuża, czekanie na opinie biegłych, to są miesiące, a czasem lata". Gasiuk-Pihowicz zauważyła, że "sprawy cywilne-procesowe, czas trwania postępowania wzrósł z 10 do 14,8 miesięcy, sprawy cywilne-nieprocesowe z 5,5 miesiąca do 10,5 miesiąca". "Ale tych danych nie publikujecie, bo się wstydzicie" – podkreśliła posłanka KO.
 
"Ten wniosek został złożony, bo uważamy Zbigniewa Ziobrę za szkodnika, który zablokował środki unijne" – zaznaczył Michał Szczerba (KO).
 
Krzysztof Paszyk (KP-PSL) zarzucił politykom Solidarnej Polski, że posiedzenie komisji pomyliło im się z konwencją wyborczą. "Pan, panie ministrze, cofa Polskę w wielu ważnych dziedzinach życia. I to jest nasz wielki zarzut dla pana. Pan cofnął Polskę w wymiarze sprawiedliwości, Polacy nie mają wcale po 8 latach pana rządów poczucia dostępu do sądu, prostszego rozwiązania sprawy w sądzie, pomocy prawnej. Pan cofnął Polskę w relacjach międzynarodowych" – wyliczał Paszyk.
 
Śmiszek zawnioskował o wyłączenie wyświetlonej na ekranie prezentacji zatytułowanej: "Bezpieczeństwo i suwerenność. Sukcesy Ministerstwa Sprawiedliwości". "Tutaj jest uzasadniony wniosek o wotum nieufności wobec najgorszego ministra sprawiedliwości w ostatnich 30 latach. Jeśli chcemy się bawić w jakieś ilustracje, to może z filmu +Armagedon+, albo +Powrót zombie+" – mówił poseł Lewicy.
 
Posłowie opozycji zasłonili ekran przesuwając stojącą za prezydium komisji flagę Polski. Niedługo potem przedstawiciel MS odsłonił ekran, przesuwając flagę z powrotem na poprzednie miejsce.
 
Głos chciał też zabrać minister w KPRM Michał Wójcik. Posłowie opozycji zaprotestowali. "Minister Wójcik nie jest w MS. To nie wiec partyjny Solidarnej Polski" – wskazywali.
 
Ziobro odparł, że Michał Wójcik jest byłym wiceministrem sprawiedliwości i w ścisłej współpracy z MS zajmuje się projektami, o których chciałby się wypowiedzieć.
 
"Jeszcze (Łukasza) Piebiaka brakuje. On też był wiceministrem" – zauważył w odpowiedzi Arkadiusz Myrcha (KO).
 
Przewodniczący komisji Marek Ast (PiS) przyznał, że "rzeczywiście omawiamy wniosek o wotum nieufności dotyczy ministra sprawiedliwości", a Wójcik zrezygnował z zabrania głosu na etapie wystąpień kierownictwa MS.
 
Ministra bronili przedstawiciele PiS i Solidarnej Polski. "13 grudnia, w 41. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, spadkobiercy komunistów – bo bronicie SB-ków, jak wy, postkomuniści z lewicy razem z proniemiecką PO uderzacie w Zbigniewa Ziobrę, w męża stanu, który broni polskiej suwerenności, dlatego by przypodobać się niedawnemu lokajowi Angeli Merkel, który lizał buty Władimirowi Putinowi – Donaldowi Tuskowi" – mówił Janusz Kowalski z SP. "Jak można napisać tak niemerytoryczny, słaby i beznadziejny wniosek" – pytał Mariusz Kałużny z tej partii.
 
Szef MS na zakończenie obrad odnosząc się do wcześniejszych pytań, które padły podczas dyskusji, zwrócił się do opozycji: "Mówił dziad do obrazu, a obraz ani razu". "Fakty kompletnie was nie interesują, nie słuchacie" – oświadczył. "Najlepiej świadczy o tym fakt, że większość pytań, które się tu powtórzyły zadaliście na poprzedniej komisji sprawiedliwości, kiedy rozpatrywano wniosek o wotum nieufności w stosunku do mnie" – zauważył.
 
"To też jest pewną intelektualną porażką z waszej strony, że nie stać was na nic więcej. Stąd być może ta agresja, pogarda i nienawiść, która wypływa z większości wypowiedzi" – dodał Ziobro.
 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił w zeszłym tygodniu, że jest przekonany, iż minister Ziobro zostanie obroniony podczas głosowania nad wnioskiem o wotum nieufności. "Wiem, że z całą pewnością sam premier będzie występował w jego obronie" – zapewniał.
 
Sejm ma debatować nad wnioskiem o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry jeszcze we wtorek wieczorem. Wstępnie początek tej sejmowej debaty przewidziano na godz. 20.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy