Reklama

Kraj

R. Bochenek: będą zmiany, jeżeli chodzi o skład komisji administracji i spraw wewnętrznych

Edyta Roś, Grzegorz Bruszewski / PAP
Dodano: 11.01.2023
70758_11st3
Share
Udostępnij
Na pewno będą zmiany, jeżeli chodzi o skład sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych; w środę na pewno będziemy dyskutować o tym na posiedzeniu klubu PiS – poinformował rzecznik PiS Rafał Bochenek, pytany o odrzucenie przez tę komisję projektu ustawy o komisji ws. wpływów rosyjskich.

Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych opowiedziała się we wtorek za odrzuceniem projektu ustawy o państwowej komisji, która miałaby badać wpływy rosyjskie na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Wnioski w tej sprawie zgłosiły: KO, Lewica i Polska2050. Komisja także wcześniej, w połowie grudnia ub.r., wniosła o odrzucenie tego projektu. Sejm nie zgodził się wówczas na odrzucenie projektu.

Bochenek pytany o to w środę na konferencji prasowej przekazał, że "będą na pewno zmiany, jeżeli chodzi o skład komisji". "Będziemy o tym rozmawiać na klubie" – zapowiedział.

Zdaniem rzecznika PiS, projekt ustawy o państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich jest bardzo dobry i ustawa powinna jak najszybciej wejść w życie. "Powinna zacząć procedować tak, aby zbadać jak na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, bo tutaj chodzi o lata 2007-2022, działała agentura rosyjska" – podkreślił Bochenek.

"Dzisiaj na pewno będziemy o tym dyskutować na posiedzeniu klubu i w tym zakresie będą podejmowane decyzje, jeżeli chodzi o skład komisji" – dodał.

Bochenek dopytywany, czy PiS chce do tej komisji delegować innych członków i czy konkretnie chodzi o zmianę posłanki Solidarnej Polski Anny Marii Siarkowskiej, powiedział, iż może tylko powiedzieć, że będą zmiany w składzie osobowym komisji.

Na uwagę, iż to, że posłanka Solidarnej Polski nie głosuje razem z PiS w tej sprawie pokazuje, co się dzieje w koalicji rządzącej, rzecznik PiS odparł, że z tego co wie, "to nie jest chyba jedyna posłanka Solidarnej Polski, która jest członkiem tej komisji".

"Jesteśmy szerokim obozem politycznym, szerokim namiotem, w którym jest miejsce dla każdego, dla różnych stanowisk, dla różnych głosów. To jest kwintesencja demokracji. Dyskutujemy w parlamencie, dyskutujemy w ramach swojego obozu politycznego nad różnymi rozwiązaniami. Różne głosy się pojawiają, w przypadku różnych ustaw, ale najważniejsze, że na końcu głosujemy wspólnie i dochodzimy do jakiegoś konsensusu i kompromisu" – podkreślił Bochenek.

Dodał jednocześnie, że "zdarzają się wypadki przy pracy". "Dzisiaj na pewno ta sprawa będzie omawiana w kierownictwie klubu i będą w tym zakresie, jeżeli chodzi o skład tej komisji podejmowane decyzje" – zapowiedział rzecznik PiS.

Projekt ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 posłowie PiS złożyli w Sejmie na początku grudnia. Przekazywali, że organ ten będzie funkcjonował na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.

Zgodnie z tym projektem komisja miałaby się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji. Kluby poselskie miałyby przedstawić kandydatów do komisji w ciągu dwóch tygodni od wejścia przepisów w życie.

W projekcie wskazano, że komisja ma prowadzić postępowania mające na celu wyjaśnianie przypadków "funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007–2022 pod wpływem rosyjskim, działając na szkodę interesów RP".

Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.

Decyzje, które mogłaby podejmować ta komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy