Reklama

Kraj

Premier o wniosku do Niemiec ws. Leopardów: mam nadzieję, że odpowiedź przyjdzie tym razem szybko

Rafał Białkowski, Marcin Jabłoński, Magdalena Gronek / PAP
Dodano: 24.01.2023
71154_24st19
Share
Udostępnij
Mam nadzieję, że odpowiedź ze strony Niemców przyjdzie tym razem szybko – wyraził nadzieję we wtorek premier Mateusz Morawiecki pytany o wysłany do Berlina wniosek dot. przekazania Ukrainie Leopardów. Niemcy zwlekają, kluczą, działają w trudny do zrozumienia sposób – dodał.

Szef rządu zapowiedział też, że Polska wystąpi do Unii Europejskiej o zwrot kosztów za uzbrojenie przekazane Ukrainie.

Wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak poinformował we wtorek, że Niemcy otrzymali już wniosek Polski o wyrażenie zgody na przekazanie czołgów Leopard 2 na Ukrainę.

Premier Morawiecki podczas późniejszej konferencji prasowej został zapytany, ile dajemy czasu Niemcom na odpowiedź i co jeśli będą oni zwlekać. "Mam nadzieję, że ta odpowiedź ze strony Niemców przyjdzie tym razem szybko, ponieważ Niemcy zwlekają, kluczą, działają w trudny do zrozumienia sposób" – odpowiedział szef rządu.

Dodał, że bardzo wyraźnie widać, że Niemcy nie chcą w szerszym zakresie pomagać broniącej się Ukrainie. "Co to oznacza w związku z tym? Czy to oznacza strach, jakąś niezrozumiałą do końca obawę, czy wiarę w to, że powrót do normalnych relacji z Rosją jest jeszcze możliwy? Warto zadawać kilka takich pytań, ponieważ na dobrą sprawę ta koalicja państw, które chcą pomóc Ukrainie odeprzeć barbarzyńską agresję rosyjską musi się poszerzać" – podkreślił.

Jak wskazał, Niemcy są największą gospodarką Europy i powinny w ogromnym stopniu dołożyć się do koalicji państw, które pomagają Ukrainie.

"Oczekujemy na szybką odpowiedź. My oczywiście już szkolimy żołnierzy ukraińskich w Polsce; robią to również inne państwa na swoich terytoriach" – dodał szef rządu.

Morawiecki został też zapytany o kwestię możliwości zwrotu środków za broń przekazaną Ukrainie. W UE w marcu 2022 r. po agresji Rosji uruchomiony został fundusz na dozbrajanie Ukrainy – Europejski Instrument na rzecz Pokoju (EPF). Jego celem jest zwrot kosztów poniesionych przez państwa członkowskie za uzbrojenie przekazane Ukrainie. Fundusz był kilkakrotnie zwiększany, a po poniedziałkowej decyzji – zakładającej kolejne 500 mln euro – będzie liczył 3,6 mld euro.

W odpowiedzi premier potwierdził, że "wystąpimy oczywiście również o zwrot kosztów do Unii Europejskiej". "Będzie to kolejny sprawdzian dobrej woli Unii Europejskiej. Unia powinna nam zrekompensować te koszty. Mam nadzieję, że tak się stanie" – dodał szef rządu.

"W kontekście Leopardów i przekazania nowoczesnego sprzętu dla broniącej się Ukrainy Polska jest znowu w awangardzie, znowu organizujemy tę pomoc, przyciskamy Niemców" – ocenił ponadto premier.

Jak zaznaczył, "symptomatyczne, że ani Donald Tusk, ani Platforma Obywatelska, jakoś nie za bardzo przyciskają Niemców; nie widać tu i nie słychać zbyt wielu wypowiedzi wskazujących jednoznacznie na to, co Niemcy powinni zrobić". "Tymczasem ja codziennie odbieram telefony z zagranicy, chyba dziś mam za chwilę jakiś wywiad z BBC, podczas którego właśnie to jest temat numer jeden w Europie" – wskazał.

"Zachęcam opozycję, zachęcam PO, aby w duchu polskiej racji stanu wszyscy razem, cała klasa polityczna, po prostu robiła to, co do niej należy, a nie, że oni się teraz chowają po kątach, bo to jest dla nich niewygodny temat" – mówił szef rządu.

W miniony piątek w amerykańskiej bazie w Ramstein odbyło się spotkanie grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy. Nie przyniosło ono jednak rozstrzygnięcia w postaci zgody Niemiec na przekazanie Ukrainie czołgów Leopard 2 – na co przed spotkaniem bardzo liczyła Ukraina. Ponieważ Leopardy są produkowane przez Niemcy, wymagana jest zgoda tego kraju na przekazanie ich innemu państwu, niewchodzącemu w skład NATO.

Premier Morawiecki w weekend mówił PAP, że w przypadku braku zgody Niemiec na przekazanie Leopardów 2 na Ukrainę, Polska będzie budować "mniejszą koalicję" państw, gotowych przekazać część swoich nowoczesnych czołgów dla walczącego sąsiada. "Ukraina i Europa wygrają tę wojnę – z Niemcami czy bez Niemiec" – stwierdził.

W niedzielę szefowa niemieckiej dyplomacji powiedziała, że na razie pytanie ze strony Polski w sprawie Leopardów nie zostało zadane, ale gdyby padło, Niemcy nie stanęłyby na przeszkodzie. W poniedziałek premier zapowiedział, że wystąpi do Niemiec o zgodę na przekazanie Ukrainie Leopardów i dodał, że nawet gdybyśmy jej ostatecznie nie dostali, to i tak w ramach małej koalicji przekażemy nasze czołgi razem z innymi na Ukrainę.

11 stycznia we Lwowie prezydent Andrzej Duda oświadczył, że Polska podjęła decyzję o przekazaniu Ukrainie kompanii czołgów Leopard 2 w ramach budowania międzynarodowej koalicji w tej sprawie. Jak podkreślił, "przede wszystkim chcemy, żeby była to koalicja międzynarodowa".

Leopard 2 to czołg podstawowy produkowany przez niemiecki koncern Krauss-Maffei Wegmann. Jego pierwsze wersje weszły na wyposażenie niemieckiego wojska w latach 1979-1980; od tej pory powstają kolejne wersje pojazdów. Obecnie Leopardy 2 używane są przez wiele państw Europy, w tym Niemcy, Polskę, Turcję, Hiszpanię, Grecję, Danię czy Norwegię, a także państwa spoza NATO – np. Szwecję, Finlandię, Austrię oraz Szwajcarię. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy