Reklama

Kraj

B9 w deklaracji zapewniła o wzajemnym wsparciu i potępiła rosyjską agresję

Edyta Roś / PAP
Dodano: 22.02.2023
71853_22lu2
Share
Udostępnij
Bukareszteńska Dziewiątka przyjęła deklarację po środowym szczycie; państwa wschodniej flanki NATO zgodziły się, że będą się wspierać w razie jakiegokolwiek zagrożenia, potępiły rosyjską agresję na Ukrainę i opowiedziały się za wzmacnianiem obecności Sojuszu w regionie – poinformował prezydencki minister Marcin Przydacz.

W środę W Pałacu Prezydenckim w Warszawie zakończył się szczyt Bukareszteńskiej Dziewiątki, czyli państw wschodniej flanki NATO z udziałem prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, prezydenta Andrzej Dudy oraz szefa NATO Jensa Stoltenberga.

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej poinformował dziennikarzy, że przywódcy przyjęli podczas szczytu deklarację, potwierdzającą wspólne zaangażowanie w kontynuację polityki odstraszania i obrony. "Wszyscy sojusznicy będący na sali ze wschodniej flanki NATO zgodzili się, że będą się wspierać w razie jakiegokolwiek zagrożenia, do którego – mamy nadzieję – nigdy nie dojdzie" – podkreślił Przydacz.

W deklaracji – mówił szef BPM – potępiono też w ostrych słowach "rosyjską, brutalną, krwawą wojnę przeciwko Ukrainie, którą prowadzi Rosja". "Podkreślam, wszyscy członkowie formatu bukareszteńskiego, wszystkich dziewięciu prezydentów podpisuje się pod tymi słowami potępienia w kierunku Rosji" – dodał.

Prezydencki minister poinformował, że członkowie B9 opowiedzieli się także za polityką otwartych drzwi w ramach NATO. "Miejsce dla Ukrainy w przyszłości jest w Europie, także i w strukturach euroatlantyckich – o tym mówi deklaracja" – podkreślił.

Ponadto, jak przekazał Przydacz, deklaracja mówi o konieczności kontynuacji większej obecności NATO na wschodniej flance z uwagi na to, że największe wyzwania natury bezpieczeństwa dla całej wspólnoty euroatlantyckiej pochodzą z kierunku wschodniego.

Przydacz został zapytany przez dziennikarzy o to, co działo się na szczycie w części niedostępnej dla mediów. "To była dobra dyskusja partnerów i sojuszników, którzy w wielu zasadniczych kwestiach patrzą w ten sam sposób na to, co przed nami" – powiedział prezydencki minister.

"Atmosfera była dobra, nie zauważyłem istotnych różnic pomiędzy nami. Wszystkich dziewięciu członków formatu bukareszteńskiego, jak również prezydent Joe Biden i sekretarz generalny NATO podkreślali konieczność dalszej i jak najgłębszej współpracy" – zapewnił Przydacz.

Jak dodał, prezydent Biden podkreślał niesamowitą pracę, którą w ostatnich miesiącach wykonała Polska i Polacy. "Dla wszystkich nas powinny to być słowa satysfakcji, że wykonaliśmy naprawdę kawał dobrej roboty, jako Polska, pomagając ludziom w potrzebie, ale też zabezpieczając swoje własne interesy bezpieczeństwa" – powiedział szef BPM.

"Fakt, że wielu liderów światowych, zarówno polityków, jak i ekspertów, dziennikarzy odnotowuje dużą rolę Polski powinno cieszyć nas wszystkich. Ale, co najważniejsze dla nas dzisiaj to to, że Polska jest bezpieczna, Sojusz Północnoatlantycki, szeroko pojęty sojusz polsko-amerykański został tym dzisiejszym spotkaniem umocniony i potwierdzony" – podkreślił Przydacz.

W środę prezydent USA Joe Biden zakończył wizytę w Polsce; we wtorek spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, wygłosił też przemówienie do narodu polskiego, a w środę brał udział w szczycie Bukareszteńskiej Dziewiątki, czyli państw wschodniej flanki NATO: Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowacji i Węgier.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy