O sobie: Po wielu latach pracy jako lektorka języka angielskiego oraz DOS (director of studies) własnej szkoły językowej, postanowiłam skupić się na czymś co, na ogół, bywa mało intratne, a konkretnie na literaturze. Czytam, piszę, publikuję w periodykach literackich w Polsce, USA, na Bałkanach, wydaję książki poetyckie (do tej pory 7), tłumaczę poezję Emily Dickinson (zuchwale aspirując do kanoniczności przekładu), wyjeżdżam na festiwale literackie oraz do domów pracy twórczej (Szwajcaria, Hiszpania); wciąż uczę oraz uczę się języków. O blogu: Będą to moje noty i wtręty kuLturalne i kuRturalne, głównie literackie, a nawet poetyckie. Nie mam doświadczenia w pisaniu blogów. Przeczuwam, że w sensie "gatunku literackiego" najbliżej mu do sylwy ponowoczesnej, czyli postmodernistycznej (sylwa: dzieło nierespektujące jednorodności gatunkowej, głównie poetyka kolażu; negatywne odwoływanie się do zastanych wzorców; heterogeniczność gatunkowa; sygnalizowany przez autora zamysł zburzenia wewnętrznej spójności utworu). O! W miarę doświadczenia, moja informacja o blogu (a może i o sobie) będzie ewoluować; zmieniać się na lepsze lub gorsze, w zależności od tego, kto i jak życzliwy czyta.
Papieże i Poeci
Dodano: 15-03-2013
W Rzymie konklawe zwołane w związku z rezygnacją papieża Benedykta XVI, zakończone wyborem prymasa Argentyny Jorge Mario Bergoglio, który został papieżem Franciszkiem, zbiegło się w czasie z wyborem pierwszego laureata prestiżowej nagrody imienia poety, Zbigniewa Herberta. Miliony ludzi na całym świecie śledziły kolor dymu z komina Kaplicy Sykstyńskiej (na Placu Świętego Piotra oraz na monitorach telewizorów i komputerów), bo to sprawa niezwykłej wagi dla historii świata. Impreza wyboru poety na cześć poety, choćby o randze międzynarodowej, to przy tym sprawa skromna i hermetyczna. Chcąc zadośćuczynić poecie w tym blogu, skupię się, już "tradycyjnie", na poezji. Choć w dalszej części trzymam się tematów włoskich i wspominam też innego papieża, Piusa II, w kontekście „barbarzyństwa” poetów wobec sztuki (patrz link).
Zbigniew Herbert, był jednym z najbardziej wpływowych polskich poetów, eseistów i moralistów XX wieku. Do jego znanych książek należą „Struna światła”, „Hermes, pies i gwiazda”, „Barbarzyńca w ogrodzie i „Pan Cogito”. Herbert antykomunista całym sercem wsparł ruch solidarnościowy. Po ogłoszeniu stanu wojennego w grudniu 1981 roku, jego wiersze były recytowane na tajnych zebraniach Solidarności. Książki Herberta przetłumaczono na 38 języków.
Poeta, zmarły w 1998, nie miał szczęścia do swojej pierwszej książki poetyckiej wydanej w USA, "The Collected Poems", wydanej dopiero w roku 2009, w tłumaczeniu Alissy Velles (podobno tłumaczenie małżeństwa Carpenterów jest znacznie lepsze, ale skomplikowana sytuacja prawna uniemożliwiła im publikację). Kompetentne literackie kręgi amerykańskie wiedzą jednak kto to był Zbigniew Herbert i jaką wartość przedstawia jego poezja. Krótko potem, The New Yorker postawił Herberta na równi z Eliotem i Audenem.
Szczęśliwym trafem pierwszym laureatem Międzynarodowej Nagrody Literackiej im. Zbigniewa Herberta, niedawno ustanowionej w Warszawie, został amerykański poeta, 86-letni William Stanley Merwin.
Merwin, urodzony w Nowym Jorku, poeta, dramaturg, prozaik, laureat wielu nagród, m.in. National Book Award za „Migration: New and Selected Poems” oraz Nagrody Pulitzera za „The Shadow of Sirius”, wydał w sumie ponad 50 tomów poezji. W USA znany jest też z tego, że przetłumaczył na język angielski „Pieśń o Rolandzie”, „Czyściec” z „Boskiej Komedii” Dantego i wiersze Osipa Mandelstama i Pablo Nerudy.
W liście do międzynarodowego Jury, Merwin napisał: „Uwielbiałem Herberta jako przyjaciela od naszego pierwszego spotkania w Nowym Jorku w 1968 roku. Zakochałem się w jego „Wierszach wybranych”, opublikowanych w owym czasie /…/ Wydaje mi się, że on nie był dostatecznie rozpoznany jako jeden z największych poetów XX wieku”.
Merwin otrzyma prestiżowe wyróżnienie 3 czerwca 2013 na uroczystości w Warszawie, razem z czekiem na 50,000 US dolarów.
Edward Hirsch, przewodniczący Jury, też amerykański poeta, uważa, że W.S. Merwin jest jednym z najważniejszych amerykańskich poetów drugiej połowy XX wieku. To „bardzo nowoczesne wcielenie proroka, klasycznego barda lub szamana, którego poezja jest pełna obrazów duchowych wędrówek dających jej charakter świeckiej modlitwy. On jest prawdopodobnie najbardziej międzynarodowym amerykańskim poetą, źródła jego inspiracji są zarówno klasyczne jak i współczesne, podobnie jak u Zbigniewa Herberta”.
Członkiem pierwszego Jury nagrody Herberta był również laureat nagrody Nobla, Tomas Venclova oraz inni poeci, eseiści, tłumacze i wydawcy z Polski, Niemiec, Szwecji, Hiszpanii i Macedonii.
A oto moja włoska przygoda z Herbertem z roku 2002:
„ ... bo każda miłość, jeśli jest prawdziwa, powinna niszczyć poprzednią, porażać całego człowieka, tyranizować i żądać wyłączności...” (Zbigniew Herbert)
http://lenkowska.art.pl/teksty/barbarzynca.html