O sobie: Po wielu latach pracy jako lektorka języka angielskiego oraz DOS (director of studies) własnej szkoły językowej, postanowiłam skupić się na czymś co, na ogół, bywa mało intratne, a konkretnie na literaturze. Czytam, piszę, publikuję w periodykach literackich w Polsce, USA, na Bałkanach, wydaję książki poetyckie (do tej pory 7), tłumaczę poezję Emily Dickinson (zuchwale aspirując do kanoniczności przekładu), wyjeżdżam na festiwale literackie oraz do domów pracy twórczej (Szwajcaria, Hiszpania); wciąż uczę oraz uczę się języków. O blogu: Będą to moje noty i wtręty kuLturalne i kuRturalne, głównie literackie, a nawet poetyckie. Nie mam doświadczenia w pisaniu blogów. Przeczuwam, że w sensie "gatunku literackiego" najbliżej mu do sylwy ponowoczesnej, czyli postmodernistycznej (sylwa: dzieło nierespektujące jednorodności gatunkowej, głównie poetyka kolażu; negatywne odwoływanie się do zastanych wzorców; heterogeniczność gatunkowa; sygnalizowany przez autora zamysł zburzenia wewnętrznej spójności utworu). O! W miarę doświadczenia, moja informacja o blogu (a może i o sobie) będzie ewoluować; zmieniać się na lepsze lub gorsze, w zależności od tego, kto i jak życzliwy czyta.
Wieczór Trzech Króli
Dodano: 04-01-2013
Magia Objawienia w Betlejem, tej historii, dla niektórych może legendy, magia samej nazwy, zarówno nazwa święta jak i tytuł sztuki angielskiego dramaturga, są już na zawsze wpisane w naszą religię i kulturę. Co roku, tego symbolicznego dnia, 6 stycznia (zwłaszcza wieczorem, oczywiście) patrzę w niebo inaczej niż zwykle. Po gorączce świątecznych przygotowań, gorączce świętowania, po gorącym balu sylwestrowym, przychodzi wyciszenie i uczucie nieskończoności. Nieskończoności jako nieograniczonego związku człowieka z wszechświatem. Sprawia to myśl o Gwieździe, która mnie Dokądś prowadzi.
WIECZÓR TRZECH KRÓLI
Czy to ma znaczenie, że śnieżna pustynia?
I nie piasek i piasek i wydmy, wielbłądy
Że pagórek położony na czuły azymut
Nikt nie kluczy, nie woła, nie woła, nie błądzi
Czy to ma znaczenie, że z dala od morza?
Że konie, że sanie i konna i sanna
Że pagórek położony na czuły azymut
I gwiazda, nie mirra i cichy kontynent
Ref.: Przyłóż ucho do drogi
Dotknij serca drogi.
Czy gdyby inne miasta, zegary i światła?
Płomień minął niebem jak kucyk u sanny
Ten sam kolor znaku rozbił się w krysztale
Rozproszony pełzał, że boli, że marny
Czy gdyby inne miasta, zegary i światła?
I taki wieczór, co się raz przydarza
Tam gdzie sanna, nie mirra i cichy kontynent.
Nazywał się Kacper Michał nie Baltazar.
Ref.: Przyłóż rękę do ognia
Dotknij sierści ognia.
Słowa: Krystyna Lenkowska
Muzyka: Andrzej Zarycki
Opracowanie: Dominik Kwaśniewski