Reklama

Kultura

Poznawanie przeszłości Rzeszowa. Z Ikonami Kultury

Aneta Gieroń
Dodano: 26.08.2022
66262_rzeszow
Share
Udostępnij
Portrety 33 osób, które w ostatnich 400 latach odmieniły Rzeszów i nasze myślenie o tym mieście, udało się odmalować Ilonie Duszy-Rzeszowskiej w albumie „Ikony Kultury Rzeszowa”, który wydała Fundacja Rzeszowa. Ale nie tylko słowo i obraz mówią w tej książce – dzięki zamieszczonym kodom QR, jednym kliknięciem wchodzimy w świat multimediów, a tam już śpiewa młoda Wanda Siemaszkowa, na scenie podglądamy Mirę Kubasińską, a ze zdjęcia mówi do nas Tylman Gamerski. Ten sam, bez którego nie byłoby budynku klasztoru o.o. Bernardynów przy ulicy Sokoła w Rzeszowie.
 
Piękne, albumowe wydawnictwo ukazało się w języku polskim i angielskim, a opatrzone jest bogatą bibliografią, która może być zaproszeniem do dalszych poszukiwań w historii Rzeszowa. 
 
– To limitowana seria, 400 egzemplarzy, które miały szansę się ukazać dzięki dofinansowaniu z budżetu Gminy Miasta Rzeszowa. Zabiegam, by książki w bliskiej przyszłości można było kupić w Rzeszowskich Piwnicach. W tej chwili dostępne są w rzeszowskich bibliotekach – mówi Ilona Dusza-Rzeszowska. I nie kryje, że tak jak ona jest dumna z bycia mieszkanką Rzeszowa, tak chciałby, aby rzeszowianie też poczuli tę dumę, bo w mieście nie brakuje inspirujących historii, miejsc i postaci.

33 Ikony Kultury z Rzeszowa

Na pierwotnej liście było ponad 100 nazwisk, o których warto byłoby przypomnieć w kontekście ikon Rzeszowa. Po konsultacjach z historykami, animatorami kultury, pasjonatami dziejów Rzeszowa i sondzie internetowej, autorka zdecydowała się na 33 biogramy, gdzie każda z opisanych postaci mogłaby być bohaterem opasłej biografii i w przypadku  niektórych osób tak też jest.
 
– Najtrudniej było na jednej stronie formatu A4 nakreślić postać i obdarzyć ją charakterem, osobowością – dodaje założycielka Fundacji Rzeszowskiej. – Jednocześnie wszystkie te osoby są niezwykle inspirujące i jako menadżer kultury mam nadzieję, że staną się motywacją do działań związanych z projektami kulturalnymi w naszym mieście. 
 
Wśród bohaterów „Ikon Kultury Rzeszowa” znaleźli się architekci, artyści, arystokraci, duchowni, czy muzealnicy. Wszyscy oni niekoniecznie urodzili się w Rzeszowie, czy spędzili tu całe życie, ale chodzili ulicami tego miasta i zostawili w jego historii wyjątkowy ślad.
 
Niezwykłe jest wspomnienie o Tylmanie Gamerskim, jednym z najwybitniejszych architektów barokowej Polski, który w Rzeszowie zaprojektował wieże kościoła i budynek kolegium zespołu klasztornego Pijarów przy ul. 3 Maja, budynek klasztoru o.o. Bernardynów, fortyfikacje bastionowe Zamku Lubomirskich i pierwotne założenia Letniego Pałacu Lubomirskich.
 
– Jeżeli nie zadbamy o pamięć naszych przodków, to nasi potomkowie zapomną o nas – dodaje Ilona Dusza-Rzeszowska. – Dla mnie to ważne, bo świadomość własnych korzeni i dumy z miasta, gdzie się wychowałam, pojawiły się u mnie, gdy byłam już dorosłą kobietą. Przed laty wybierając studia we Wrocławiu, chciałam jak najszybciej opuścić Rzeszów, który wydawał mi się nieciekawy i nie dający szans na rozwój. Dopiero w stolicy Dolnego Śląska zrozumiałam, jak ważna jest tożsamość kulturowa, świadomość własnej historii i na nowo zakochałam się w Rzeszowie, bez pamięci.
 
Trochę jak Poldi Krause, młoda, wykształcona kobieta, która w Cesarstwie Austriackim jako panna prowadziła własne atelier fotograficzne, a swoją przedsiębiorczością i talentem tak oczarowała 12 lat starszego oficera armii austro-węgierskiej, Edwarda Janusza, że przekonał ją, by na stałe zamieszkała w Rzeszowie.
 
Leopoldyna dzielnie wspierała najsłynniejszego rzeszowskiego fotografa w prowadzeniu legendarnego zakładu fotograficznego, a po śmierci męża nadal dokumentowała Rzeszów, jego mieszkańców i okolice.

Pamięć o Rzeszowskich Januszach

– Zmarła w 1934 roku. Została pochowana na Cmentarzu Pobitno w Rzeszowie. Pozostawiła po sobie zbiór fascynujących fotografii, kilka kamienic oraz wiarę w siłę wyemancypowanej kobiety – mówi autorka książki. – Wspaniała, bardzo ciekawa historia, podobnie jak niezwykły życiorys Wandy Siemaszkowej, pierwszej dyrektorki rzeszowskiego teatru, która samodzielnie wychowała  czwórkę dzieci, nigdy nie rezygnując z kariery scenicznej i społecznego oraz kulturalnego zaangażowania.
 
W albumie obok bardzo znanych w Rzeszowie nazwisk: Franciszek Kotula, Józef Szajna, Edward Janusz, Tadeusz Nalepa, Wojciech Kilar, czy Jerzy Grotowski, znaleźli się też: Elżbieta Helena z Lubomirskich Sieniawska, Zygmunt Czyż oraz Stanisław Jachowicz, autor najpopularniejszego bodaj wierszyka  dla dzieci: „Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku, / I przyszedł pan doktor: Jak się masz koteczku! (…)
 
Powodów, by sięgnąć po tę książkę jest wiele – choćby dla wspomnień o Fredzie Zinnemannie, światowej klasy filmowcu urodzonym w Rzeszowie, reżyserze kultowego filmu „W samo południe” z 1952 r. uznanego za western wszechczasów, a który mawiał: „Jeśli ja nie będę dbał o siebie, to kto o mnie zadba? Jeśli zaś tylko o siebie dbam, to kimże jestem? A jeśli nie teraz, to kiedy?!

Ilona Dusza-Rzeszowska, Ikony Kultury Rzeszowa, Fundacja Rzeszowska, Rzeszów 2021
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy