Reklama
REKLAMA
Automatycznie wyświetlimy artykuł za 10 sekund
Przejdź do artykułu
Reklama
Reklama

Krwawy lasek w Dębrzynie - rozdział historii Podkarpacia

A A A
Antoni Adamski

Dodano: 18-10-2022

 Rafał Hetman. Fot. Materiały prasowe

Rafał Hetman. Fot. Materiały prasowe

W latach 1945 – 46 w Dębrzynie w gromadzie Grzęska w powiecie przeworskim dokonano kilkudziesięciu mordów rabunkowych. Ofiarami byli ludzie wracający z  robót przymusowych w Niemczech. 
 
Miejsce zbrodni zostało dobrze wybrane. Na trasie kolejowej do Przemyśla tylko tam rośnie w pobliżu torów niewielki lasek, który z czasem zapełnił się anonimowymi grobami. Schemat zabójstw powtarzał się. Pociągi towarowe – bo głównie takimi wtedy transportowano podróżnych – stawały na przystanku  w Dębrzynie. Czasem zatrzymywały się pod semaforem lub były kierowane na pobliską bocznicę kolejową. Tam zaczajeni złoczyńcy ściągali bosakami walizki wprost z dachów wagonów. (Z braku miejsc w środku podróż na dachu nie należała do rzadkości.) Podróżni bronili się, lecz wtedy „dostawali w łeb i szli do ziemi. Albo do pobliskiego Wisłoka” - czytamy w jednej z relacji. Opowiadano, iż kiedyś bandyci ściągnęli z dachu dziecinny wózek, spodziewając się iż znajdą w nim dobytek. Tymczasem w wózku było dziecko, za którym wyskoczyła z pociągu matka. Oboje byli bez szans: zostali natychmiast zabici.
Reklama
  
Zazwyczaj jednak pod skład wagonów podchodzili nieznani mężczyźni, którzy legitymowali wybrane osoby. Kryterium wyboru był ubiór pasażera i wielkość bagażu, pozwalające na oszacowanie spodziewanych łupów. Mężczyźni - starający się utrzymać wygląd funkcjonariuszy milicji lub służb porządkowych - zabierali wytypowanym osobom dokumenty i kazali  pod jakimś pretekstem wysiąść z pociągu. Wtedy wyprowadzano ich do pobliskiego lasku i zabijano strzałami z broni palnej. Później zabierano bagaż, zaś ofiary obdzierano z ubrań; trupy pozostawiano w samej bieliźnie.  Mordercy nie starali się nawet o ukrycie zwłok: przysypywano je z wierzchu grudkami ziemi i liśćmi lub przykrywano gałęziami. Mieszkańcy okolicznych wsi bali się (w obawie przed zemstą morderców) wchodzić do lasu i oglądać ciała ofiar. Tylko zwłokom porzuconym na polach władze gminy organizowały skromny pogrzeb. 
 
Niektórzy we wsi „zaczęli sobie dobrze chodzić ubrane, no i na różne rzeczy im starczało pieniędzy (…) dziś wszyscy siedzą sobie cichutko, tak jakby o nich nikt nie wiedział, a tam jak każdemu wiadomo zginęło dużo niewinnych obywateli (…) i tak polak polaka za marne łaszki wiezione z niemiec mordował” – czytamy w donosie skierowanym do miejscowej komendy Urzędu Bezpieczeństwa [pisownia oryginalna]. W jednym z raportów milicyjnych pada określenie „banda polityczno- rabunkowa”. Wzbudziło ona szczególną czujność funkcjonariuszy, którzy rozpoczęli śledztwo mające na celu sprawdzenie, czy nie jest zagrożone bezpieczeństwo państwa. W 1956 UB w Rzeszowie z ulgą stwierdziło, iż to tylko „bandytyzm pospolity”nie podlegający kompetencji władz politycznych. „Działalność [kryminalna] opierała się na tle materialnym, nie stwierdzono działalności kontrrewolucyjnej” - napisano zamykając śledztwo. Jego rezultaty były mizerne. Wprawdzie zatrzymano kilkanaście osób (żadna z nich nie przyznała się do winy), lecz szybko je z aresztu wypuszczono. 
Reklama
 
Na listach UB nie figurował Jan B., który w opinii sąsiadów należał do ścisłego kierownictwa zbrodniczego gangu. Jan B. miał opinię pobożnego. Grał na klarnecie w kapeli, która stanowiła oprawę muzyczną nabożeństw i jeździła z występami po kraju. Pewnego dnia Jan B. zginął pod kołami pociągu, który rozrzucił jego ciało na drobne kawałki. Różne krążyły wersje jego śmierci. Wśród nich taka, iż dręczony wyrzutami sumienia sam rzucił  się pod pociąg. Oraz druga, iż nie zszedł z torów, bo przytrzymał go diabeł. 
 
 
Mijały lata i do lasu – omijanego przez starszych – zaczęły przychodzić dzieci. Niektóre z nich przypadkowo odgrzebywały leżące płytko kości. Było ich dużo, a rodzice wyjaśniali, że to z pochówków zwierząt. Do czasu aż pewna piętnastolatka odnalazła w gęstwinie ludzką czaszkę. Wtedy rodzice wymyślili pełną grozy przestrogę: „Nie chodźcie tam. Tam mieszka zły”. Po 1989 r  powoli zaczęły pojawiać się o tym miejscu publikacje w lokalnej prasie. Z czasem powstały dwa filmy dokumentalne na temat złowieszczego lasku w Dębrzynie. Na drzewach ktoś białą farbą zaczął malować krzyże. W końcu wspólnym wysiłkiem sołtysa Świętoniowa oraz ks. proboszcza wkopano w ziemię dwa metalowe krzyże - każdy z koroną cierniową. Obok krzyży postawiono kamień z napisem: „Człowiek – człowiekowi. Pomordowanym 1945 – 1946 w Dębrzynie. Boże daj pokój wieczny”. Co roku w pierwszą niedzielę września odprawiane jest nabożeństwo żałobne w intencji ofiar i sprawców. Przychodzą tłumy. Ludzie przyznają, iż robi się im lżej na sercu.
Reklama
 
Książka Rafała Hetmana powstała na zlecenie renomowanego wydawnictwa „Czarne” z Wołowca k. Gorlic. Autor – reporter „Gazety Wyborczej” i „Tygodnika Powszechnego” pracowicie rekonstruuje historię z fragmentów ocalałych dokumentów i pełnych sprzeczności, mglistych ludzkich opowieści. Porusza się między trudnymi do ustalenia faktami a mitami i legendami. Bo to nimi obrosły krwawe wydarzenia, niespotykane w opowieściach regionalnych o „naszych małych ojczyznach”. Pokazuje trudną – patrząc z dzisiejszej perspektywy  - prawdę o ludzkim zezwierzęceniu w dramatycznym okresie powojennym. To opowieść o tradycyjnej chłopskiej pazerności, która prowadziła wprost do zbrodni. 
 
W czasie okupacji ludzie ubierali się skromnie, nieefektownie aby nie wyróżniać się z szarego ulicznego tłumu i nie przyciągać niepotrzebnie uwagi niemieckich i sowieckich funkcjonariuszy. Także po wojnie należało wkładać liche lub wręcz biedne okrycie. Modnie odziana osoba przyciągała bowiem uwagę bandytów.  Kilka przywiezionych z Zachodu łaszków decydowało o życiu lub śmierci człowieka. Wygląd bagażu wskazywał czy warto zainteresować się jego dobytkiem. A tym samym – nieświadomie skazywać na śmierć. 
 
Upiorna historia dębrzyńskiego lasku powtarzała się w wielu innych miejscowościach Podkarpacia i kraju. Miała swą własną logikę. Rozgrywała się poza wiarą i moralnością, poza prawdą i bohaterstwem. Poza ludzkim wartościami i uczuciami. Te wydarzenia również tworzą regionalną historię. Zasługą Rafała Hetmana jest to, iż te wydarzenia przypomina. Ku przestrodze licznej rzeszy tych, którzy  nagminnie mylą współczesną historię z propagandą.
Reklama
 
Rafał Hetman, Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2022. Książę na spotkaniu autorskim zaprezentowała Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie.
 

Rafał Hetman publikował w "Gazecie Wyborczej", "Tygodniku Powszechnym". Autor książki "Izbica, Izbica", Wyd. Czarne. Finalista Nagrody im. R. Kapuścińskiego, otrzymał nominację do Nagrody Historycznej "Polityki" oraz Nagrody Literackiej im. W. Gombrowicza.
 
 
Reklama
Reklama
Reklama
zobacz więcej

POLECANE

RZESZÓW WEATHER
Reklama

NASI PARTNERZY

zamknij

Szanowny Czytelniku !

Zanim klikniesz „Zgadzam się” lub zamkniesz to okno, prosimy o przeczytanie tej informacji. Prosimy w niej o Twoją dobrowolną zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz przekazujemy informacje o tzw. cookies i o przetwarzaniu przez nas Twoich danych osobowych. Klikając „Zgadzam się” lub zamykając okno, zgadzasz się na poniższe. Możesz też odmówić zgody lub ograniczyć jej zakres.

Zgoda

Jeśli chcesz zgodzić się na przetwarzanie przez Zaufanych Partnerów Grupy SAGIER Twoich danych osobowych, które udostępniasz w historii przeglądania stron i aplikacji internetowych, w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i w aplikacjach w celu ustalenia Twoich potencjalnych zainteresowań dla dostosowania reklamy i oferty) w tym na umieszczanie znaczników internetowych (cookies itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie takich znaczników, kliknij przycisk „Przejdź do serwisu” lub zamknij to okno.
Jeśli nie chcesz wyrazić zgody, kliknij „Nie teraz”. Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Możesz edytować zakres zgody, w tym wycofać ją całkowicie, przechodząc na naszą stronę polityki prywatności. Powyższa zgoda dotyczy przetwarzania Twoich danych osobowych w celach marketingowych Zaufanych Partnerów. Zaufani Partnerzy to firmy z obszaru e-commerce i reklamodawcy oraz działające w ich imieniu domy mediowe i podobne organizacje, z którymi Grupa SAGIER współpracuje.
Podmioty z Grupy SAGIER w ramach udostępnianych przez siebie usług internetowych przetwarzają Twoje dane we własnych celach marketingowych w oparciu o prawnie uzasadniony, wspólny interes podmiotów Grupy SAGIER. Przetwarzanie takie nie wymaga dodatkowej zgody z Twojej strony, ale możesz mu się w każdej chwili sprzeciwić. O ile nie zdecydujesz inaczej, dokonując stosownych zmian ustawień w Twojej przeglądarce, podmioty z Grupy SAGIER będą również instalować na Twoich urządzeniach pliki cookies i podobne oraz odczytywać informacje z takich plików. Bliższe informacje o cookies znajdziesz w akapicie „Cookies” pod koniec tej informacji.

Administrator danych osobowych

Administratorami Twoich danych są podmioty z Grupy SAGIER czyli podmioty z grupy kapitałowej SAGIER, w której skład wchodzą Sagier Sp. z o.o. ul. Mieszka I 48/50, 35-303 Rzeszów oraz Podmioty Zależne. Ponadto, w świetle obowiązującego prawa, administratorami Twoich danych w ramach poszczególnych Usług mogą być również Zaufani Partnerzy, w tym klienci.
PODMIOTY ZALEŻNE:
http://www.biznesistyl.pl/
http://poradnikbudowlany.eu/
http://modnieizdrowo.pl/
http://www.sagier.pl/
Jeżeli wyrazisz zgodę, o którą wyżej prosimy, administratorami Twoich danych osobowych będą także nasi Zaufani Partnerzy. Listę Zaufanych Partnerów możesz sprawdzić w każdym momencie na stronie naszej polityki prywatności i tam też zmodyfikować lub cofnąć swoje zgody.

Podstawa i cel przetwarzania

Twoje dane przetwarzamy w następujących celach:
• 1. Jeśli zawieramy z Tobą umowę o realizację danej usługi (np. usługi zapewniającej Ci możliwość zapoznania się z jednym z naszych serwisów w oparciu o treść regulaminu tego serwisu), to możemy przetwarzać Twoje dane w zakresie niezbędnym do realizacji tej umowy.
• 2. Zapewnianie bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszanie naszych usług i dopasowanie ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach), jak również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług (np. jeśli interesujesz się motoryzacją i oglądasz artykuły w biznesistyl.pl lub na innych stronach internetowych, to możemy Ci wyświetlić reklamę dotyczącą artykułu w serwisie biznesistyl.pl/automoto. Takie przetwarzanie danych to realizacja naszych prawnie uzasadnionych interesów.
• 3. Za Twoją zgodą usługi marketingowe dostarczą Ci nasi Zaufani Partnerzy oraz my dla podmiotów trzecich. Aby móc pokazać interesujące Cię reklamy (np. produktu, którego możesz potrzebować) reklamodawcy i ich przedstawiciele chcieliby mieć możliwość przetwarzania Twoich danych związanych z odwiedzanymi przez Ciebie stronami internetowymi. Udzielenie takiej zgody jest dobrowolne, nie musisz jej udzielać, nie pozbawi Cię to dostępu do naszych usług. Masz również możliwość ograniczenia zakresu lub zmiany zgody w dowolnym momencie.

Twoje dane przetwarzane będą do czasu istnienia podstawy do ich przetwarzania, czyli w przypadku udzielenia zgody do momentu jej cofnięcia, ograniczenia lub innych działań z Twojej strony ograniczających tę zgodę, w przypadku niezbędności danych do wykonania umowy, przez czas jej wykonywania i ewentualnie okres przedawnienia roszczeń z niej (zwykle nie więcej niż 3 lata, a maksymalnie 10 lat), a w przypadku, gdy podstawą przetwarzania danych jest uzasadniony interes administratora, do czasu zgłoszenia przez Ciebie skutecznego sprzeciwu.

Przekazywanie danych

Administratorzy danych mogą powierzać Twoje dane podwykonawcom IT, księgowym, agencjom marketingowym etc. Zrobią to jedynie na podstawie umowy o powierzenie przetwarzania danych zobowiązującej taki podmiot do odpowiedniego zabezpieczenia danych i niekorzystania z nich do własnych celów.

Cookies

Na naszych stronach używamy znaczników internetowych takich jak pliki np. cookie lub local storage do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronach, aplikacjach i w Internecie. W ten sposób technologię tę wykorzystują również podmioty z Grupy SAGIER oraz nasi Zaufani Partnerzy, którzy także chcą dopasowywać reklamy do Twoich preferencji. Cookies to dane informatyczne zapisywane w plikach i przechowywane na Twoim urządzeniu końcowym (tj. twój komputer, tablet, smartphone itp.), które przeglądarka wysyła do serwera przy każdorazowym wejściu na stronę z tego urządzenia, podczas gdy odwiedzasz strony w Internecie. Szczegółową informację na temat plików cookie i ich funkcjonowania znajdziesz pod tym linkiem. Pod tym linkiem znajdziesz także informację o tym jak zmienić ustawienia przeglądarki, aby ograniczyć lub wyłączyć funkcjonowanie plików cookies itp. oraz jak usunąć takie pliki z Twojego urządzenia.

Twoje uprawnienia

Przysługują Ci następujące uprawnienia wobec Twoich danych i ich przetwarzania przez nas, inne podmioty z Grupy SAGIER i Zaufanych Partnerów:
1. Jeśli udzieliłeś zgody na przetwarzanie danych możesz ją w każdej chwili wycofać (cofnięcie zgody oczywiście nie uchyli zgodności z prawem przetwarzania już dokonanego na jej podstawie);
2. Masz również prawo żądania dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przeniesienia danych, wyrażenia sprzeciwu wobec przetwarzania danych oraz prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego, którym w Polsce jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Pod tym adresem znajdziesz dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych i Twoich uprawnień.