Reklama

Kultura

Jak pokochać centra handlowe Natalii Fiedorczuk

Aneta Gieroń
Dodano: 16.01.2017
30854_fiedorczuk_1
Share
Udostępnij
Gdy zobaczyłam wchodzącą ją na scenę po Paszport Polityki 2016 w literaturze, taką zwyczajną, a jednocześnie naturalną, hardą i zabawną, pomyślałam: oj, nie wyglądasz mi dziewczyno na długowłosą intelektualistkę z Mokotowa, czy Ochoty, raczej z Łomianek. I dużo się nie pomyliłam. Natalia Fiedorczuk-Cieślak dostała nagrodę za książkę "Jak pokochać centra handlowe", czyli za przenikliwy portret współczesnej Polki widziany od strony matek z wózkami, za chłodny i niebanalny obraz macierzyństwa, ale też za żywy i pełen humoru literacki język. I choć nie nazwałabym tego wielką literaturą, to jednak ważny, publicystyczny głos młodego pokolenia Polek. Słodko – gorzki,  inteligentny, zadziorny, z dużą dawką autoironicznego humoru.
 
33-letnia Natalia Fiedorczuk – Cieślak, prywatnie mama dwójki dzieci, Polka pokolenia umów śmieciowych, pisarka, wokalistka i animatorka kultury, również producentka muzyczna i autorka muzyki ilustracyjnej do „Dybuka” Anny Smolar i filmu „Mów mi Marianna” Karoliny Bielawskiej. Wydała też dwie solowe płyty jako Nathalie and The Loners. W 2012 r. nakładem Fundacji Bęc Zmiana ukazała się jej książka „Wynajęcie” mówiąca o problemach rynku mieszkaniowego i estetyki mieszkalnictwa w Polsce, ale Paszport POLITYKI otrzymała za opowieść „Jak pokochać centra handlowe”.
 
Co teraz?! Sama tego nie wie i nie udaje, że wszystko jest proste i piękne. W uroczą konsternację wprowadziła elegancką publikę w Teatrze Wielkim, gdzie rozdawane były kilka dni temu Paszport Polityki, gdy na pytanie Jerzego Baczyńskiego,  jaką książką zaskoczy nas wkrótce, bezceremonialnie odparła, że nie wie, czy w ogóle książką. Może muzyką, grafiką, albo jeszcze inną formą przekazu. Pomysłów ma tak wiele, że wszystko jest możliwe.
 
"Jak pokochać centra handlowe" to zapis doświadczeń i przeżyć mieszkanki przedmieść Warszawy, w którym nie brak trudnych doświadczeń związanych z macierzyństwem z punktu widzenia matki i ojca. To też zapis, jak człowiek nie radzi sobie z własnym życiem. I bez znaczenia jest fakt, że opowieść snuje się wokół młodej, dobrze wykształconej, ani biednej, ani bogatej kobiety. Fiedorczuk uczciwie przyznaje, że kiedy zostajesz matką, tracisz coś bardzo ważnego. Nieograniczoną wolność, przedciążowe ciało, ale również czas, który staje się towarem luksusowym.  Przygniata cię nagle lawina odpowiedzialności. Można wtedy uciekać w perfekcjonizm i wyśrubowane standardy matki z okładek pism dla rodziców. Można też, w obliczu tej zmiany, coraz głębiej zapadać się w sobie. Współczesny świat wkłada nas w tak wiele ról, a jednocześnie oczekuje od nas tak dużej elastyczności i dyspozycyjności, że mało kto nie ma poczucia, że jeszcze krok, a oszaleje. Do tego poruszamy się w przestrzeni, gdzie gospodarka wolnorynkowa nie jest najlepszą przyjaciółką kobiety w ciąży i młodej matki.
 
Kiedy świat się tak rozsypuje, wymowne i smutne potwornie jest kompulsywne sprzątanie głównej bohaterki, ale to jedyny obszar nad którym ma pełną kontrolę i natychmiastowy efekt działania. 
 
Powieść Fiedorczuk pozbawiona jest sentymentalizmu i słodyczy, jak to zwykle bywa w tekstach o macierzyństwie. Mimo to nie brakuje tam prawdziwie głębokich uczuć i relacji, jakie łączą rodziców z dziećmi, nie brakuje nieprawdopodobne przywiązania i co najważniejsze…  autoironicznego humoru. A centra handlowe w tytule? Pisarska przewrotność. To właśnie tam do południa  swoją przystań znajduje wiele matek z wózkami. Galerie o tej porze nie dudnią głośną muzyką i ostrymi światłami, wręcz przeciwnie zdają się przytulnym, spokojnym, przyjaznym światem, w którym dzieci się uspokajają, a skołowane matki mają chwilę, by w ciszy napić się kawy, albo zwyczajnie na 40 minut zapomnieć o codziennym kieracie, zmęczeniu i móc bezmyślnie pogapić się przed siebie. 
 
Ta książka jest analizą zjawisk: wyobcowania, poczucia winy, powielania odwiecznych ról kobiety. I nie ma zakończenia, bo nie istnieje ekspresowy „warsztat samochodowy dla zepsutych kobiet”. A Natalia Fiedorczuk – Cieślak? Pewnie nie raz jeszcze nas zaskoczy, pozytywnie.
 
 
Natalia Fiedorczuk – Cieślak, "Jak pokochać centra handlowe", Wielka Litera, Warszawa 2016
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy