Reklama

Kultura

Paulina i Dorota o kobietach i dla kobiet

Aneta Gieroń
Dodano: 24.06.2013
5276_Mlynarska_Wellman
Share
Udostępnij
Dwie dziennikarki, Paulina Młynarska i Dorota Wellman, czyli prowadzące popularny program „Miasto kobiet” na antenie TVN Style wydały książkę –  „ Kalendarzyk niemałżeński” i ….  powinna ją przeczytać każda kobieta w Polsce: matka, singielka, szczęśliwa mężatka i wściekła rozwódka. Już dawno nikt tak szczerze, otwarcie, z dystansem, a przede wszystkim mądrze nie rozmawiał o problemach kobiet w Polsce. Nie ma tu zaciekłego feminizmu, ani betonowego konserwatyzmu, jest umiar i szacunek dla drugiego człowieka.
 
Sama książka jest zapisem korespondencji, jaka krążyła między Warszawą a Kościeliskiem ( Paulina Młynarska na stałe mieszka pod Zakopanem w słynnej „Puciówce”) i wynika z „niedogadania” obu pań. Tak się bowiem składa, że gdy dwa lata temu zaczynały wspólną pracę na planie „Miasta kobiet”, obchodziły się nawzajem jak wściekłe jeże.
 
Zwłaszcza Dorota Wellman miała sporo wątpliwości, czy aby na pewno jest to dobry dla niej duet zawodowy, bo przecież tyle o tej Młynarskiej krąży opowieści, że złośliwa, nieustępliwa, kłótliwa, że niszczy partnerki i traktuje je jak rywalki. Wszystko to okazało się wielką bzdura, a obie panie błyskawicznie się zaprzyjaźniły.
 
Tak powstała książka, która nie jest zapisem babskich plotek, ale wymianą poglądów uwielbiających ze sobą dyskutować pań. Czasem skrajnie różnych, ale za każdym razem wnoszących coś ciekawego do dyskusji i zmuszających do myślenia.
 
Życie po prostu jest, niekoniecznie perfekcyjne
 
Panie bez pudru mówią o polskim show- biznesie, w którym kobiety na własne życzenie oddają swoje ciało w jasyr wiecznej obróbki: operacje plastyczne, pancerz obciskającej bielizny i zabójcze obcasy. No, bo kto normalny uwierzy, że normalna kobieta paraduje w gorsecie po domu i z perfekcyjnym maniciurem perfekcyjnie pucuje wannę.
 
A my kupujemy ten cały kit o seksapilu, zaś życie wygląda tak, jak to ze śmiechem opisuje Paulina Młynarska. Czyli na kilka godzin przed programem wpada w ręce stylistek, wizażystek, fryzjerek, itd., które robią ja na pańcię, a normalnie w Kościelisku ma ręce zdarte do krwi przy podkładaniu drewna do kominka, a na kanapie leży nie w szpilkach, a w trampkach, legginsach i szarym swetrze.
 
Wtóruje jej Dorota Wellman, która żartuje z siebie, czyli dyżurnego grubasa polskiego show-biznesu, której niestandardowe ciało i duch wkurzają i drażnią „warszawkę” dookoła.
 
W książce jest też o kobietach luksusowych i samodzielnych, czyli co jest najważniejsze w życiu Według obu pań, największą wartością dla każdej kobiety powinna być umiejętność zapracowania na siebie, nawet jak się ma miliardera za męża u boku.
 
W książce, co może bawić i zaskakiwać, znalazły się także ulubione przepisy kulinarne obu pań, ukochane filmy i tytuły książek, bez których nie potrafią żyć.
 
Jest też o podróżach, wychowywaniu dzieci, świadomości obywatelskiej, nawet miłości i rozwodach oraz wykształceniu. Po raz pierwszy przeczytałam, jak Paulina Młynarska bardzo szczerze i zabawnie podsumowała cztery swoje rozwody, które ciągle u wielu wzbudzają sensację.
 
– Tak się zdarzyło, nie jest to powód do dumy, ale i nie jest to powód, by przekreślać wartość człowieka, jako takiego – mówi Paulina Młynarska. – Czasem  ma się ogromne szczęście z kimś spędzić całe swoje życie jak Dorota Wellman, a czasem nie.
 
Ku zadumie warto kilka nawet razy przeczytać obserwacje na temat wychowania dzieci, a właściwie o braku ich wychowania w zbyt wielu rodzinach i ku pokrzepieniu serc fragment, jak człowiek może pracować nad sobą samym nawet, gdy nie zdał matury, czy nie obronił magistra.
 
Paulina Młynarska, Dorota Wellman, „Kalendarzyk niemałżeński”, Wydawnictwo Znak, Kraków 2013
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy