Reklama

Kultura

Osokins – publiczność Muzycznego Festiwalu w Łańcucie też zachwycił

Elżbieta Lewicka/ Polskie Radio Rzeszów
Dodano: 25.05.2018
39266_uz
Share
Udostępnij

Tradycją łańcuckich festiwali jest fakt, że kiedy zaczyna grać fortepian, dzieją się rzeczy niezwykłe. Bohater wczorajszego recitalu pianistycznego Georgijs Osokins interpretuje muzykę na swój bardzo osobisty sposób. To zapewne było przyczyną dyskusji jurorów XV Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego w Warszawie, którego finalistą został ów pianista, wzbudzając swoimi nieakademickimi interpretacjami muzyki Chopina wielkie kontrowersje,  ale też zachwyt publiczności.

Spodziewaliśmy się, że Osokins będzie grał Chopina, wszak został nazwany artystą posiadającym szczególne predyspozycje do grania muzyki wielkiego Fryderyka. Spodziewaliśmy się też muzyki rosyjskiej. I było wszystko, a nawet jeszcze więcej. Program tego recitalu spięty został muzyczną klamrą, którą tworzyło Preludium c-moll nr. 20.op. 28 F. Chopina – najpierw podane w wersji oryginalnej, a na koniec jako cytat w Wariacjach na temat Chopina S. Rachmaninowa.

Ale było jeszcze coś nadzwyczajnego. To Suita g-moll J. P. Rameau napisana przez wybitnego, francuskiego XVIII- wiecznego kompozytora na klawesyn. W wersji fortepianowej i interpretacji Georgijsa Osokinsa zabrzmiała odkrywczo i nowocześnie. Z muzyki Rameau Osokins wydobył ten słynny, wyrafinowany, francuski ilustronizm, migotliwość, piękno ozdobników i szybkich przebiegów rytmicznych zagranych jak muśnięcie skrzydeł motyla. No i liryka! We wszystkim , co grał Osokins ,dała znać o sobie. Wykorzystał też możliwości dynamiczne fortepianu, których przecież nie ma klawesyn.

W ostatnich latach obserwujemy renesans muzyki J. P. Rameau, ale to nie przypadek, że Osokins interesuje się tym repertuarem. Fascynuje go twórczość Rameau, a jego muzykę uważa za bardzo specjalną, hipnotyzującą, odkrywczą, świeżą, pełną wartości i brzmień przystających do współczesności. Gra ją też dlatego, że niewielu pianistów to robi.

Recital Łotysza odsłonił ogromną skalę jego talentu. To pianista o wyraźnie romantycznym rodowodzie, zakochany w muzyce Chopina, o którym powiedział mi, że: „ Twórczość Chopina jest bardzo kompleksowa. Chopin jest jak sfinks – we wnętrzu jego muzyki kryje się tak wiele języków, którymi przemawia, estetyczna delikatność i ten charakterystyczny, rodzimy nerw obecny w całej twórczości Chopina. To jedyny w swoim rodzaju kompozytor!”.

Podczas recitalu zabrzmiały także dwie pieśni S. Rachmaninowa,  z których Osokin doskonale wydobył treści nie tylko muzyczne, ale też poetyckie. A na bis dwie miniatury – Skriabina brawurowa Etiuda des- dur i Nokturn cis- moll na dobranoc.

Dziś sporo czasu spędziłam w Filharmonii Podkarpackiej, gdzie trwały próby do wieczornego „kosmicznego” koncertu. Uwagę wszystkich przyciągał robot TeoTronico, sympatyczna paskuda o 53 palcach, którego występ będziemy oklaskiwać dziś wieczorem. Ale najważniejsza jest muzyka. Usłyszymy „Kosmos” S. Kisielewskiego, monumentalne dzieło G. Holsta „Planety” i muzykę Mozarta w „wykonaniu” TeoTroniko. Będą też kosmiczne wizualizacje. Co Państwo na to? Spotykamy się o 19.00 – obecność obowiązkowa.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy