Reklama

Kultura

Część kolekcji Tarnowskich trafi do zamku w Dzikowie?

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 14.08.2013
6610_4661_dzikow
Share
Udostępnij
Rodzina Tarnowskich, decyzją Sądu Okręgowego w Rzeszowie, odzyskała prawo własności kilkuset przedmiotów z rodzinnej kolekcji (meble, obrazy i grafiki, srebrna zastawa), znajdujących się aktualnie w Muzeum-Zamku w Łańcucie. Adam Wójcik, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega, któremu podlega dawna rezydencja Tarnowskich – zamek w Dzikowie, ma nadzieję, że większość z tych przedmiotów trafi właśnie tam. 
 
– Taka byłaby logiczna kolej rzeczy – uważa dyrektor Wójcik. – Po wojnie w dawnej rezydencji Tarnowskich w Dzikowie powołano do życia muzeum. Placówka nie utrzymała się,  a zamek został przekazany nowo tworzącemu się technikum rolniczemu, które co jakiś czas sukcesywnie przekazywało do Łańcuta elementy wyposażenia zamku w Dzikowie.
 
Kiedy w latach 50. XX w. upadła sprawa muzeum w Dzikowie, Artur hr. Tarnowski opublikował w paryskiej „Kulturze” tekst „Prawda o zbiorach dzikowskich”, w którym zwracał się do władz PRL, by scalić rodzinne zbiory i zlokalizować je  właśnie w Dzikowie. – Był to swoisty rodzaj jego testamentu – podkreśla dyrektor tarnobrzeskiego muzeum. – Jego dzieci, dwóch synów i córka, chcą wykonać testament ojca, a zarazem zamysł pradziadka. 
 
Niezwyczajny zbiór, ale rozproszony
 
Adam Wójcik   podkreśla, że zbiory zgromadzone w Dzikowie nie były zwyczajne. Na początku XIX w. były one rozlokowane w kilku rezydencjach Tarnowskich, ale po powstaniu listopadowym Waleria ze Stroynowskich Tarnowska i Jan Feliks Tarnowski ulokowali je w jednym miejscu – właśnie w Dzikowie. – Prof. Stanisław Lorentz, długoletni dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie, stwierdził nawet, że kolekcja dzikowska to najwybitniejszy zbiór muzealny zgromadzony na ziemiach polskich w XIX w. – podkreśla Adam Wójcik.
 
Z kolekcji Tarnowskich zostało sporo, ale jest ona rozproszona. Największe ilościowo są zbiory łańcuckie. Składają się na nie meble, obrazy i grafiki z XVII i XVIII w., srebrna rodowa zastawa. Niestety, część tej kolekcji to przedmioty przekazane przez szkołę rolniczą zamkowi w Łańcucie w stanie znacznego zniszczenia bądź we fragmentach.
 
Archiwum Tarnowskich, gromadzone od XIV w., znajduje się na Wawelu i – ze względu na skomplikowane przepisy dotyczące archiwaliów – raczej nie powróci do Dzikowa. Podobnie jak księgozbiór z Biblioteki Narodowej w Warszawie, w którego sprawie biblioteka już dogadała się z Tarnowskimi. Inne miejsca, w których znajdują się fragmenty kolekcji Tarnowskich, to Muzeum Okręgowe w Rzeszowie i Muzeum Narodowe w Krakowie.
 
Łańcut na razie się nie wypowiada
 
Czy kolekcja z Łańcuta trafi z powrotem do Dzikowa? – Takie są intencje Tarnowskich – mówi dyrektor Wójcik. – Wiem od p. Jana Tarnowskiego, że większość tych przedmiotów na pewno trafi do nas. Nie wiem, czy jako dar, depozyt czy w innej formie. Tarnowscy są ich właścicielami, więc być może niektóre rzeczy będą chcieli zachować dla siebie.
 
– Czekamy na uzasadnienie wyroku i do tego czasu nie zabieramy głosu w tej sprawie – powiedziała portalowi BIZNESiSTYL.pl Joanna Janeczek z Muzeum-Zamku w Łańcucie.

Tarnowscy nie przejmą dzikowskiego zamku
 
Dyrektor tarnobrzeskiego muzeum dementuje pogłoski, by Tarnowscy starali się o zwrot zamku w Dzikowie (wraz z otaczającym go parkiem oraz innymi obiektami, m.in. starym browarem i dawną gorzelnią). Zwraca uwagę, że adresowali oni swoje roszczenia do Skarbu Państwa, podczas gdy zamek został skomunalizowany i obecnie stanowi własność gminy Tarnobrzeg. – A to oznacza, że jeżeli Skarb Państwa zechce zaspokoić roszczenia Tarnowskich, może im co najwyżej przyznać odszkodowanie za przejęcie po wojnie ich majątku przez państwo – mówi Adam Wójcik. – Zresztą Tarnowscy nie raz mówili, że nie chcą zamku i że uważają, iż powinien on służyć społeczeństwu jako muzeum.  
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy