Reklama

Kultura

Ośrodek Garncarski “Medynia” od piątku już otwarty

Aneta Gieroń
Dodano: 03.10.2021
56801_medynia
Share
Udostępnij
Od piątku można już odwiedzać Ośrodek Garncarski „Medynia” w Medyni Głogowskiej. Piękne miejsce, które wyrosło z Zagrody Garncarskiej, gdzie połączono nowoczesne rozwiązania architektoniczne i multimedialne z tradycyjną zabudową drewnianą. Istniejące budynki rozbudowano i przebudowano, powstały też nowe. Najważniejszy dla tego miejsca – piec garncarski widoczny jest z drogi i przyciąga turystów. Powstała wspaniała makieta ceramiczna zagłębia garncarskiego – zainstalowana w posadzce budynku muzeum, podświetlona i przykryta szkłem. Wszystko to kosztowało ponad 6 mln zł. Dobrym duchem, wręcz ikoną tego miejsca jest Władysława Prucnal – symbol medyńskiego garncarstwa, która w piątek otrzymała nagrodę za zasługi w dziedzinie kultury.
 
W gminie Czarna, ledwie kilkanaście kilometrów oddalonej od Rzeszowa powstało piękne miejsce architektonicznie, ale co ważniejsze, Ośrodek mentalnie i kulturowo wprowadził garncarstwo w XXI wiek. 

– Udał się nam innowacyjny powrót do przeszłości z planami na przyszłość. Ceramika otrzymała nowe życie, a powstałe miejsce inspiruje w najlepszym tego słowa znaczeniu – mówi Małgorzata Wisz, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury i Rekreacji w gminie Czarna. 
 
Autorką koncepcji architektonicznej projektu, który połączył przeszłość z teraźniejszością jest Justyna Olesiak, architekt z Politechniki Krakowskiej. Projekt wykonała Urszula Orzechowska Studia O2. Nowo powstałe, ceglaste budynki mają charakter wystawienniczy, warsztatowy  oraz informacyjny w połączeniu ze sklepem oferującym ceramikę. Najważniejszy jest budynek wystawienniczy zlokalizowany przy drodze krajowej, z pięknie wyeksponowanym piecem garncarskim, co przyciąga wzrok wszystkich osób znajdujących się w pobliżu. Przeszklone ściany nadają mu nowoczesny kształt, a jednocześnie pozwalają wyeksponować ceramikę, także nocą, gdy podświetlona widoczna jest z daleka. 

Kolekcja składa się z tradycyjnych i nowoczesnych naczyń. Pokazujemy garncarską historię Medyni od połowy XIX wieku, odkąd są dokumenty potwierdzające istnienie tutaj warsztatów garncarskich, aż do czasów współczesnych. Obok siebie stoją naczynia, które przed laty służyły do noszenia jedzenia dla pracujących w polu żniwiarzy, przez ceramikę dekoracyjną z czasów Cepelii, jak choćby karafki, kieliszki czy filiżanki do kawy, aż po nowoczesne w formie „siwaki”. Dopełnieniem całości jest bardzo ważna ceramika artystyczna i piękne prace Władysławy Prucnal.
 
Zachwyca też piękna makieta autorstwa Anny Hass-Brzuzan, którą można oglądać w podłodze przy wejściu do budynku wystawienniczego. Makieta jest trójwymiarowym przedstawieniem terenu całego dawnego zagłębia garncarskiego z czterema wioskami. Ilość zaznaczonych na niej pieców garncarskich obrazuje skalę rzemiosła, jakim trudnili się tutejsi mieszkańcy. Prace nad makietą poprzedzone zostały badaniami terenowymi przeprowadzonymi przez GOKiR w Czarnej w 2017 i 2018 roku oraz licznymi konsultacjami środowiskowymi.  Dzięki nim udało się pozyskać informacje o piecach garncarskich, co pozwoliło precyzyjnie przyporządkować je do konkretnych punktów na mapie z odniesieniem do nazwisk garncarzy- właścicieli poszczególnych obiektów. Makieta ukazuje więc rozmieszczenie pieców, które zapisały się w pamięci mieszkańców, a także tych, które istnieją do dziś.  Dzieło jest artystycznym przedstawieniem zagłębia z okresu II połowy XX wieku, stąd bryła współczesnego kościoła  czy obecny przebieg dróg. Szkliwiona barwna ceramika pozwoliła na pokazanie urody całego obszaru, z szachownicą pól, strumieniami, lasami i stawami. 
 
 
Fot. Dominik Matuła

Ośrodek Garncarski będzie tętnił życiem cały rok. Cegła, kamień, drewno i szkło, do tego dużo światła i przestrzeni – bardzo funkcjonalne i przyjazne człowiekowi miejsce. I co najważniejsze, w nowych budynkach jak w lustrze odbijają się stare, piękne czarno-białe chaty. Uzupełnieniem całości jest ogromny drewniany taras, na którym można przysiąść podczas  kameralnych koncertów i widowisk plenerowych, bez rozkładania ławek czy innych siedzisk.
 
To wszystko nie byłoby jednak możliwe bez Władysławy Prucnal, ikony medyńskiego garncarstwa. Osoby wokół której garncarstwu udało się nadać rangę kultury. Wielki autorytet lokalny, 86-letnia mieszkanka Medyni Głogowskiej, autorka rzeźb ceramicznych, która ukochała Medynię i z którą od zawsze się utożsamia. Władysława Prucnal pochodzi z rodziny garncarzy, a figurki z gliny tworzy od dziecka. Pierwsze muzeum ceramiki powstało w prywatnym domu artystki i tak naprawdę dzięki temu możliwy był proces powrotu do tradycji garncarskich Medyni i do ich promowania.

Z Władysławą Prucnal wiąże się też niezwykła historia filmowa. W 1949 roku do Medyni przyjechało Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne z Łodzi i wspólnie z łódzką „filmówką” prowadziło badania nad ośrodkami garncarskimi w województwie rzeszowskim. To potwierdza, jak ważnym ośrodkiem garncarskim zaraz po wojnie była Medynia. Zespół nagrał film i wykonał wiele dokumentalnych zdjęć. Pojawia się na nich14-letnia dziewczynka rzeźbiąca w glinie. To była Władysława Prucnal. Już wtedy tworzyła figurki przedstawiające mieszkańców wsi, którzy zajęci byli pracą, różne scenki rodzajowe, a tym samy w rzeźbie zatrzymywała świat z okresu swojego dzieciństwa. Niejako robiła „zdjęcia” tamtych czasów i utrwalała Medynię w glinianych figurkach. Jej twórczość rysuje wizerunek wsi, jaką pamięta z lat swojej młodości. Tej która przeminęła, ustępując miejsca cywilizacji końca XX wieku. Tak powstała kolekcja licząca kilka tysięcy rzeźb. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy