Reklama

Kultura

Chlanda o kobietach. Mocna wystawa w Galerii Pastula

Alina Bosak
Dodano: 09.09.2022
66672_chla
Share
Udostępnij
Oczy kobiet, twarze, w których mogłaby się przejrzeć cała ludzkość. Twarze znane, bo krakowskiej malarki, żydowskiej poetki, brytyjskiej antropolog, polskiej minister – tworzą wystawę Marka Chlandy w Galerii Pastuła, której wernisaż już w sobotę 17 września. Start godz. 17.00.
 
Prezentacja „Kobiet” w posesji Jana Pastuły w Porębach Kupieńskich nawiązuje do wystawy „Byliśmy”, przedstawionej w BWA w Tarnowie przed ośmiu laty. Występujący na niej artyści odwoływali się do unicestwionej w Holokauście społeczności Żydów z polskich miasteczek. Marek Chlanda pokazał tam „Dokumenty Chaji German”. Na podstawie zdjęcia legitymacyjnego Chaji German z 1941 r. stworzył serię prac – własną opowieść o młodej żydowskiej kobiecie.
 
– Jeszcze podczas trwania wystawy przeczuwałem jakiś jej dalszy ciąg – mówi artysta. – W 2015 roku sporządziłem prezent dla Chaji z okazji jej setnych urodzin (obchodziła je 21 września 2015). Prezent zaczął się rozrastać, zmieniając swój charakter i cel. W rezultacie przyjął formułę prezentu od Chaji dla kobiet. Wybór adresatek prezentu Chaja zostawiła mnie.
 
Ten „prezent” zobaczą goście wystawy, którą Marek Chlanda otworzy 17 września br. w Galerii Pastuła w Porębach Kupieńskich. 

–  Jeszcze nie wiem, jak to będzie u Jana wyglądało, zapewne tej naszej uroczystości w Porębach będzie towarzyszyło coś więcej. A co, to się dopiero okaże – zapowiada Marek Chlanda. 
 
 
Artysta pochodzi z Krakowa (rocznik 1954). Studiował na Wydziale Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, dyplom uzyskał w 1978.
W latach 1980–1982 był pedagogiem krakowskiej uczelni. Następnie przez rok realizował ze studentami Vestlendets Kunstakademie w Bergen w Norwegii eksperyment Podróżującej Akademii, prowadząc zajęcia w różnych miejscach świata. W latach 1986–1988 pracował w filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie.
 
Tworzy rysunek, rzeźbę, grafikę i instalacje artystyczne. Jest także performerem. Serie rysunkowe łączy z performancem, koncertem, dokumentacją. Jak opisuje portal Culture, Chlanda zazwyczaj nie realizuje pojedynczego dzieła, ale pracuje nad seriami (jak mówi "rodzinami") utworów. Przygotowania nad cyklami pochłaniają dużo czasu: artysta tworzy je systematycznie, precyzyjnie planując, zapełnia notatniki, rysuje, oddaje się lekturze. Kiedyś często zmieniał miejsca, w których żył i pracował, dzisiaj raczej podróżuje w myślach, czego efekty można zobaczyć na obrazach.
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy