Reklama

Kultura

Julian Przyboś wraca. W sobotę w Rzeszowskich Piwnicach

Aneta Gieroń
Dodano: 25.11.2022
69303_przybos
Share
Udostępnij
W polskiej literaturze jeden z najważniejszych poetów XX wieku. Dla Tadeusza Różewicza mistrz, dla córki Uty czuły ojciec, który nauczył ją żyć w zachwycie. Julian Przyboś – na Podkarpaciu zapomniany i jakby wstydliwie przemilczany… Od tego roku jest szansa, że powróci na Podkarpacie i do Rzeszowa na stałe. Już w sobotę, 26 listopada  o godz. 18.00 w Rzeszowskich Piwnicach „Julian Przyboś – Powrót Poety” – przedśpiew ogólnopolskiego festiwalu literackiego, który od przyszłego roku na stałe zagościłby w Rzeszowie.
 
– Warto, by Rzeszów „stał” literaturą, jak wiele innych miast w Polsce. I, o ile mamy prestiżowe wydarzenia muzyczne i teatralne w stolicy Podkarpacia, to ciągle nie doczekaliśmy się festiwalu literackiego na ogólnopolską skalę. Chociażby właśnie im. Juliana Przybosia, ważnej postaci w przedwojennej i powojennej literaturze, który 8 lat spędził w Rzeszowie jako uczeń tutejszego gimnazjum, obecnie I LO – mówi Krystyna Lenkowska, poetka, pomysłodawczyni i koordynatorka wydarzenia, która od 22 lat organizuje w Rzeszowie „Preteksty Literackie”. – Nie bez znaczenia jest też sympatia do naszego miasta Uty Przyboś, córki poety, z którą od kilkunastu lat łączy mnie przyjaźń.
 
Historia Przybosia zaczyna się 5 marca 1901 roku w Gwoźnicy Dolnej, gdzie urodził się jako piąte z siedmiorga dzieci małorolnego chłopa Józefa Przybosia i Heleny z Petyniaków. 
 
– Tata opowiadał o pastuszym życiu w Gwoźnicy, bo jako dziecko pasał tam krowy; o zabawach wiejskich chłopaków. Jego dzieciństwo w Gwoźnicy było ubogie, ale szczęśliwe, myślę, że w dużym stopniu dzięki mojej babce Helenie, która była dobrą i mądrą kobietą. Potrafiła dostrzec niezwykłe uzdolnienia swojego syna i mimo przecież niełatwej sytuacji materialnej, wykształcić go – wspominała na łamach magazynu VIP Biznes&Styl, córka Uta Przyboś, warszawianka, poetka i malarka. 
 
Fot. Materiały prasowe
 
Od 1912 roku uczył się w rzeszowskim gimnazjum. W 1918 roku wstąpił do tajnego kółka samokształceniowego działającego w Polskiej Organizacji Wojskowej. Jako członek POW brał udział w akcjach sabotażowych, potem walczył z Ukraińcami o Lwów i był ranny w bitwie pod Sokolnikami. W 1919 roku otrzymał honorową odznakę "Orląt Lwowskich".
 
W 1920 roku zdał maturę i, zanim rozpoczął studia polonistyczne i filozoficzne na Uniwersytecie Jagiellońskim, wstąpił do Wojska Polskiego i walczył w wojnie polsko-bolszewickiej pod Lwowem i pod Krasnem. W 1923 roku zaczął pracę jako nauczyciel gimnazjalny. Wtedy też poznał Tadeusza Peipera i podjął współpracę ze "Zwrotnicą", głównym organem programowym Awangardy Krakowskiej. Do wybuchu II wojny światowej redagował kilka czasopism literackich, wydawał kolejne tomy wierszy, uczestniczył w życiu artystycznym w Polsce i za granicą.
 
Styl poetycki Juliana Przybosia, który debiutował jako 16-latek, dojrzewał przez lata. Wszystko zaczęło się od słynnej grupy Awangardy Krakowskiej, którą poeta tworzył u boku Tadeusza Peipera w latach 20. XX wieku. W kolejnej dekadzie twórca proponował m.in. trudne do wyobrażenia metafory i "figury eksplozywne" (termin Artura Sandauera), które zwracały uwagę na uwięzioną w przedmiotach i zjawiskach energię, której uwolnienie doprowadzić może do eksplozji. W latach powojennych jego teksty stały się bardziej przejrzyste, a twórca zaczął stawiać na komunikatywność.
 
– W przeszłości nie brakowało w Rzeszowie wydarzeń związanych z Julianem Przybosiem organizowanych chociażby przez Instytut Polonistyki i Dziennikarstwa Uniwersytetu Rzeszowskiego, czy Wojewódzki Dom Kultury, ale nie były to działania cykliczne – dodaje Krystyna Lenkowska. – Tym bardziej zależy nam, by od przyszłego roku Festiwal im. Juliana Przybosia, któremu chcielibyśmy nadać nazwę: „MIEJSCE. METRUM. MANIFEST. 3xM”, już na stałe wszedł do kalendarza wydarzeń kulturalnych Rzeszowa. 
 
Listopadowa sobota w Rzeszowskich Piwnicach to preludium do przyszłorocznego wydarzenia. Poetycko-muzyczny wieczór opracowała Rada Programowa ”Powrotu Poety”, którą tego roku tworzą: Uta Przyboś, Krystyna Lenkowska, Beata Kuman, Dariusz Pado i Ilona Rzeszowska. 
 
Wiersze Juliana Przybosia oraz swoje własne przeczytają: Uta Przyboś, Katarzyna Bolec, Krystyna Lenkowska, Jacek Napiórkowski, ks. Tomasz Nowak, Dariusz Pado i Tomasz Wojewoda. Będzie też można posłuchać fragmentów książki „Świat się wiecznie zaczyna. Antologia Juliana Przybosia” (WBPiCAK 2022) – ponad pięćdziesięcioro współczesnych poetów z całej Polski wybrało po trzy wiersze Przybosia i załączyło teksty, które są czasem luźną impresją, czasem wspomnieniem, a bywa, że wnikliwą analizą wierszy. Książka do kupienia w trakcie wieczoru poetyckiego.
 
Nie zabraknie rozmów o Przybosiu, wspomnień jego córki i prezentacji multimedialnej  z rodzinnych archiwów Uty Przyboś.
 
W ten listopadowy wieczór wpisuje się również koncert muzyczny – interpretacja wierszy Juliana Przybosia w stylu spoken word. To w wykonaniu trio jazzowego: Bartłomiej "Eskaubei" Skubisz – wybór tekstów, spoken word, sample, instrumenty perkusyjne; Michał Szkil – instrumenty klawiszowe oraz Tomasz Nowak – trąbka, f/x.
 
Wydarzenie „Julian Przyboś – Powrót Poety” jest organizowane w ramach inicjatywy „Wieczór powrotu poezji Juliana Przybosia do miasta młodości” realizowanej przez Fundację Rzeszowską wg koncepcji Krystyny Lenkowskiej. Projekt pod patronatem prezydenta Rzeszowa – Konrada Fijołka, dofinansowano z budżetu Gminy Miasto Rzeszów. 
 
– Gotowy jest też projekt, jak festiwal wyglądałby w przyszłym roku – zapowiada Krystyna Lenkowska. – Śródmieście Rzeszowa zabrzmiałoby Przybosiem. I LO odpowiadałoby za zorganizowanie ogólnopolskiego konkursu recytatorskiego im. Juliana Przybosia „O Złoty Lemiesz”. Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie zorganizuje ogólnopolski konkurs na wiersz. Byłby też konkurs muzyczny pilotowany przez Bartłomieja "Eskaubei" Skubisza. Polonistyka na UR wraz z redakcją FRAZY będzie odpowiadać za spotkanie autorskie z wybitnym poetą – przybosiologiem. Szkoła Podstawowa nr 12 w Rzeszowie im. Juliana Przybosia planuje gry uliczne, które włączyłyby w festiwal najmłodszych rzeszowian.  W założeniach jest też wystawa malarstwa w Galerii r_z / ORz ZPAP oraz fotografii w Galerii Fotografii Miasta Rzeszowa. To najważniejsze punkty mojej wizji festiwalu. Wielkim finałem byłby wieczór poetycki w Rzeszowskich Piwnicach. Nie zapominamy też o Gwoźnicy. Planujemy Ścieżkę Juliana Przybosia, którą chcemy podążać z Rzeszowa.  I w niedalekiej przyszłości marzy nam się multimedialna ławeczka przed I LO w Rzeszowie, gdzie można byłoby posłuchać wierszy poety. W kolejnych latach festiwalowych chcielibyśmy zainteresować Festiwalem Kraków i Łódź, tak znaczące w biografii Przybosia. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy