Reklama

Kultura

Ludzie z pasją na podkarpackim kalendarzu w obiektywie Tadeusza Poźniaka

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 07.12.2012
1199_kalendarz19
Share
Udostępnij
– Po kalendarzach, gdzie poszczególne dni wyrywamy karteczka za karteczką, przyszedł czas na nowe, książkowe, organizery. Mamy komórki, a w komórkach także kalendarze. Ale to za mało. Potrzebne są dzieła sztuki, bo pewnie do takich ten kalendarz należy – stwierdziła red. Maria Kornaga z Radia Rzeszów, współprowadząca – wraz ze swoim redakcyjnym kolegą Januszem Majką – wczorajszą promocję kalendarza „Podkarpackie – miejsce ludzi z pasją” na 2013 rok, wydanego przez Urząd Marszałkowski.
 
Promocja – z udziałem m.in. marszałka województwa Mirosława Karapyty, wicemarszałek Anny Kowalskiej i przewodniczącej sejmiku wojewódzkiego Teresy Kubas-Hul – odbyła się w dużym studiu Radia. Autorem zdjęć do kalendarza jest fotograf magazynu VIP Biznes&Styl, Tadeusz Poźniak.

Pomysł na kalendarz był niebanalny: pokazać Podkarpacie nie przez pryzmat – wspaniałych skądinąd – krajobrazów, zabytków i przemysłu lotniczego, lecz mieszkających w naszym regionie przedstawicieli różnych rodzajów twórczości, oddających się swoim pasjom z zaangażowaniem docenionym nie tylko na Podkarpaciu. Fotografie z kalendarza przemawiają do nas żywymi emocjami przedstawionych w nim ludzi-pasjonatów, umiejętnie wydobytymi dzięki fotograficznemu kunsztowi Tadeusza.
 
Okładkę kalendarza zdobi zdjęcie Rafała Wilka, byłego żużlowca, a obecnie paraolimpijczyka, dwukrotnego mistrza olimpijskiego z Londynu. Na kartach poszczególnych miesięcy zobaczymy: wytwórcę fajek Henryka Worobca; paraolimpijczyka, pływaka Jacka Czecha; twórczynię teatru „Przedmieście”, reżyser Anetę Adamską; trialowca Krystiana Herbę, który skacząc na rowerze zdobywa najwyższe budynki na świecie; flecistkę Barbarę Wilczyńską; lotnika Waldemara Miszkurkę; nauczycielkę tańca Annę Niedzielską; żeglarza Aleksandra Ariana; hodowcę koni, bieszczadnika Ryszarda „Prezesa” Krzeszewskiego; muzykolog Mariannę Jarę; rzeźbiarza i malarza Zdzisława Pękalskiego oraz projektanta i wytwórcę ozdób choinkowych Janusza Bilińskiego. Większość bohaterów kalendarza była obecna na promocji i mogła krótko opowiedzieć o sobie.
 
– Za każdą z tych twarzy kryje się niesamowita pasja – mówił o swoim dziele autor zdjęć. – Wielkość tych ludzi polega na tym, że na tych zdjęciach są sobą, są autentyczni, naturalni. Przebywając z każdym przez 2-3 godziny, a czasem dłużej, przekonałem się, że każdy z bohaterów ma w sobie niesamowitą siłę, która zapala wszystkich dookoła. Chciałem tę pasję pokazać. To jest bardzo trudne, bo wszyscy wiemy, że portret w fotografii musi „zdradzać” człowieka, jego osobowość. Mam nadzieję, że – dzięki współpracy z każdym z Państwa, dzięki serdeczności, życzliwości i bezpośredniości, z jaką odnosiliście się do mnie od pierwszych chwil naszego spotkania – to się udało.

Ci, którzy wezmą kalendarz do ręki, nie będą mieli wątpliwości, że udało się na pewno.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy