Reklama

Kultura

Muzeum w Markowej i największa akcja polskiego MSZ

Alina Bosak
Dodano: 06.02.2017
31188_glowne
Share
Udostępnij
Około 45 tys. osób zwiedziło Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej w niespełna rok. Jak twierdzi Jan Dziedziczak z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, otwierając tę placówkę 17 marca 2016 roku Podkarpacie stało się prekursorem nowej dyplomacji historycznej, która walczy z fałszywą narracją o „polskich obozach koncentracyjnych”. Dzięki szerokiej akcji promocyjnej historię rodziny Ulmów opisały media na całym świecie, a Podkarpacie i Polskę coraz więcej osób kojarzy z bohaterską postawą mieszkańców w czasie II wojny światowej.

– Przekaz na temat otwarcia Muzeum w Markowej był największą akcją promocyjno-informacyjną, jaką nasza dyplomacja przeprowadziliśmy na świecie po 1989 roku – podkreślił Jan Dziedziczak, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, prezentując w poniedziałek w Rzeszowie raport pt. „Otwarcie Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II Wojny Światowej im. Rodziny Ulmów – zaangażowanie MSZ i placówek zagranicznych oraz echa medialne”. Spotkanie z udziałem przedstawicieli MSZ, IPN, Muzeum-Zamek w Łańcucie i podlegającego mu Muzeum w Markowej zorganizowano w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego.

Gospodarz spotkania – marszałek Władysław Ortyl, podkreślił, że duże zainteresowanie muzeum od otwarcia w marcu 2016 roku pokazuje, jak głęboki sens miało jego utworzenie: – Wśród ponad 40 tysięcy zwiedzających był prezydent Andrzej Duda, pani premier, prezydenci krajów Grupy Wyszehradzkiej i przedstawiciele rządów europejskich. Nasza praca nad tym miejscem i zaangażowanie MSZ w promowanie Muzeum Ulmów, wpisuje się w politykę zagraniczną, politykę pamięci, o którą też powinniśmy dbać – przypomniał marszałek.

– Praca, którą rozpoczął dr Mateusz Szpytma i w efekcie powstanie Muzeum Rodziny Ulmów, sprawiło, że Podkarpacie stało się prekursorem kierunku, w jakim od półtora roku zmierza nasza dyplomacja historyczna – tłumaczył Jan Dziedziczak, przypominając, że przed ’89 rokiem Polacy zza Żelaznej  Kurtyny niewielki mieli wpływ na temat narracji historycznej na temat wydarzeń II wojny światowej i Holocaustu. Przez ostatnie ćwierćwiecze zbyt mało natomiast uwagi przykładaliśmy do tego, jak wydarzenia wojny i udział w nich Polaków interpretuje świat. Skutek był taki, że określenie „polskie obozy koncentracyjne” znacznie częściej pojawiało się doniesieniach medialnych i w świadomości obcokrajowców niż „niemieckie” czy chociażby „nazistowskie”.

– Dlatego tak zależało nam, aby otwarcie Muzeum w Markowej ujrzał cały świat. W promocję wydarzenia zaangażowanych zostało 40 placówek dyplomatycznych RP w 29 krajach. Zorganizowane zostały dyskusje, wykłady, a transmisja z wydarzenia „na żywo” odbyły się w 15 instytucjach na sześciu kontynentach – ambasadach, konsulatach i instytutach polskich. Owocem tej pracy były doniesienia prasowe na całym świecie, których kilkadziesiąt przytaczamy w raporcie. 90 proc. z nich to publikacje korzystne z punktu widzenia polskiej narracji historycznej. Wiele z nich to gazety w wielotysięcznych nakładach – mówił Jan Dziedziczak. – To ogromny krok w zmianie postrzegania Polaków i kraju. A także wspaniała reklama dla Podkarpacia, które coraz większej liczbie osób będzie kojarzyć się z ludźmi, którzy potrafią wykazać się odwagą i człowieczeństwem.

Bohaterów przypomina m.in. wydany właśnie przez MSZ 5 tom „Sprawiedliwych” pt. „Polacy ratujący Żydów w czasie Zagłady. Przywracanie pamięci”. Publikacja przedstawia sylwetki Polaków odznaczonych przez Prezydenta RP w dniu 17 marca 2016 r. – przed otwarciem Muzeum w Markowej.

Na potwierdzenie słów ministra, dr Mateusz Szpytma, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej, a zarazem jeden z „ojców założycieli” Muzeum Ulmów przytoczył podziękowanie, jakie usłyszał niedawno w Centrum Żydowskim w Krakowie od przewodniczki po Muzeum Auschwitz-Birkenau. – Powiedziała, że grupy, które najpierw były w Markowej, a później przyjeżdżają do Oświęcimia zupełnie inaczej patrzą na Auschwitz. Wcześniej Polska była dla nich tylko krajem kominów krematoriów i obozów śmierci, a teraz jest także krajem, w którym ludzie oddawali życie, przeciwstawiając się Holocaustowi  – mówił dr Szpytma. – Efekty, jakie dało otwarcie muzeum i jego promocja przerosły nasze wszelkie oczekiwania. I była to zgodna współpraca wielu instytucji – samorządu województwa, który jest organem założycielskim, MSZ oraz IPN.

Marszałek Ortyl dodał, że samorząd obecnie stara się, aby Muzeum im. Rodziny Ulmów zostało wyłączone ze struktur Muzeum-Zamku w Łańcucie i stało się samodzielną placówką, oddzielnie finansowaną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – W dalszą promocję Muzeum i jego przesłania chcielibyśmy zaangażować także Ministerstwo Edukacji Narodowej. Zależy nam, aby do Markowej przyjeżdżało nie tylko jak najwięcej wycieczek zagranicznych, ale także młodzieży z polskich szkół.

Promocja Muzeum Ulmów nadal zatem trwa. – W rocznicę jego otwarcia zorganizowana zostanie międzynarodowa konferencja dla edukatorów, nauczycieli i dziennikarzy w Rzeszowie – zdradził dr Dariusz Iwaneczko, dyrektor IPN w Rzeszowie. – Weźmie w niej udział około 80 zagranicznych gości.

W planach jest także film fabularny, którego tematem byłaby historia rodziny Ulmów. To miałaby być realizacja z rozmachem, więc w tej chwili trwa praca nad „zmontowaniem” budżetu dla tej produkcji.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy