Reklama

Kultura

Jerzy Trela, Anna Polony i Jan Nowicki w słuchowisku Radia Rzeszów -“Wesele”

Alina Bosak
Dodano: 03.08.2017
34015_glowne
Share
Udostępnij

To będzie pierwsze w Polsce słuchowisko na podstawie „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego zrealizowane z tak dużym rozmachem. Jan Niemaszek, reżyser, autor scenariusza i opracowania dramaturgicznego, zaprosił do udziału w nim ponad 50-osobową obsadę – aktorów scen rzeszowskich, krakowskich i innych, w tym takie sławy, jak Anna Polony, Jerzy Trela, Jan Nowicki, Adrianna Biedrzyńska. Obok nich wystąpią także amatorzy. Premiera słuchowiska planowana jest na 20 listopada, w rocznicę legendarnego wesela, które odbyło się w Bronowicach Małych w 1900 roku.

Jan Niemaszek mówi, że temat „chodził za nim” 39 lat, czyli od matury w rzeszowskim II LO. Przygotował wówczas  dwie prace nawiązujące do słynnego „Wesela”. Z historii pt. „Życie kulturalne w Galicji w dobie autonomicznej ze szczególnym uwzględnieniem teatru” oraz z języka polskiego pt. „Teatr Stanisława Wyspiańskiego”. – Wtedy mnie Wyspiański zafascynował – przyznaje. – Literaturę dramatyczną zgłębiałem także na studiach w szkole teatralnej. Wyspiańskiego uważam za geniusza, wizjonera i doskonałego obserwatora, a „Wesele” jest mi szczególnie bliskie. Zagrałem w tej sztuce dwukrotnie. Chochoła u Jerzego Wróblewskiego, i Kacpra u Zygmunta Wojdana. Przesłanie dramatu jest aktualne, dopóki aktualne są wady Polaków, nasze zawieszenie i chocholi taniec, w którym zdajemy się trwać bez względu na to, kto w danym momencie rządzi. Trwamy w jakimś rozłamie, nie możemy się dogadać, podzieliliśmy się. Dlatego wracanie do „Wesela” jest wręcz koniecznością. Cieszy fakt, że w tym roku prezydent zaproponował to dzieło jako lekturę podczas Narodowego Czytania. I dodam, nieskromnie, że pomysłem na słuchowisko prezydencką inicjatywę wyprzedziłem – uśmiecha się Jan Niemaszek.

Pomysłowi przyklasnął Przemysław Tejkowski, prezes Radia Rzeszów, aktor i były dyrektor Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, któremu sztuka sceniczna wciąż pozostaje bliska. On też zainicjował w kwietniu 2016 r. powstanie Sceny Teatralnej Polskiego Radia Rzeszów. – Pojawiają się na niej raz w miesiącu aktorzy w małych formach teatralnych. Oglądają je widzowie w naszym studiu i wysłuchają odbiorcy radia. Promujemy młodych zdolnych i zapraszamy gwiazdy. Wielkie nazwiska, które zaprosiliśmy do nagrań „Wesela”, wcześniej pojawiły się właśnie na naszej radiowej scenie. Słuchowisko to pomnik, jaki stawiamy literaturze narodowej i Wyspiańskiemu. Przypominamy opisywane przez niego rozdarcie Polaków, ich wady, ale i piękno – mówi Przemysław Tejkowski, dodając, że od września radiowa scena znów zaprosi na spotkanie z aktorami.

Słuchowisko Jan Niemaszek zatytułował „Ja to czuję, ja to słyszę", a więc słowami Pana Młodego z „Wesela”. – Pomyślałem, by je zrobić w formule „Plotki o Weselu”. W trzech czwartych jest to, oczywiście, tekst oryginalnego dramatu, ale wprowadzam także Narratora i samego Stanisława Wyspiańskiego. Nagrania rozpoczęły się 9 czerwca. – W studiu Radia Rzeszów powstała scenografia – mała sala z chaty w Bronowicach – aby jak najlepiej oddać odgłosy towarzyszące słowom postaci dramatu. Nagrywamy także w plenerze, kościele, czy na klatce schodowej, jak w przypadku sceny, gdy listonosz przychodzi do mieszkania Wyspiańskiego, by go zaprosić na „Wesele”. Namówiłem realizatora akustycznego, którym jest Maciej Rosół, by jak najmniej korzystać z zapożyczeń i dźwięków gotowych. Efekt jest tego wart. – W ten sposób pomożemy słuchaczowi znaleźć się wyobraźnią w miejscu, gdzie rozgrywa się dramat – podkreśla Maciej Rosół, a Jan Niemaszek, wskazując na scenografię w radiowym studiu, dodaje: – Moim aktorom przed nagraniami przypominam – „Trza być w butach na weselu”, bo dobrze stukają po naszej podłodze. Muzykę do słuchowiska komponuje Jacek Chrobak.

Pomysł na słuchowisko spodobał się Annie Polony, Jerzemu Treli, Janowi Nowickiemu i Adriannie Biedrzyńskiej, którzy zgodzili się wziąć udział w tym niezwykłym przedsięwzięciu. Obsada dzieła jest naprawdę imponująca. Jan Niemaszek zaprosił aktorów z różnych rzeszowskich scen – Teatru im. Wandy Siemaszkowej, Teatru Maska, Teatru Przedmieście – oraz amatorów. Przykładowo, Chochoła gra aktor Grzegorz Pawłowski, który z powodu choroby nie pojawia się ostatnio na scenie Siemaszki. – Szukałem aktorów z duszą krakowską – zdradza reżyser. – Krakowskość nie wiąże się z samym Krakowem. To sposób myślenia, pewien szacunek do sztuki, tradycji, przeszłości. Chciałem to w słuchowisku oddać.

„Ja to czuję, ja to słyszę” ma trwać ok. 3,5 godziny. Na antenie Radia zaprezentowane zostanie w trzech częściach. Na pewno zostanie uwiecznione również na płycie. – Z okazji premiery słuchowiska, 28 listopada br., w 110.  rocznicę śmierci Wyspiańskiego, w Teatrze Maska odbędzie się gala, podczas której zagramy parę scen dramatu i pokażemy film z realizacji naszego dzieła – zapowiada Przemysław Tejkowski.  

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy