Reklama

Kultura

Opowieść o człowieku – wernisaż wystawy Janusza Witowicza w piątek!

Redakcja
Dodano: 14.12.2017
36950_main
Share
Udostępnij
Obchodzący w tym roku 80 urodziny, fotograf Janusz Witowicz, przygotował wystawę, której wernisaż odbędzie się w piątek, 15 grudnia br. w Galerii Nierzeczywistej RSF w Rzeszowie. Nosi tytuł „Remanent”, bo i jest efektem porządkowania zdjęć, za które zabrał się jubilat. Wybrał prace, układające się w niezwykłą opowieść o człowieku. Warto się wybrać. To okazja, by poznać ikonę fotografii reportażowej Rzeszowa.   

Łapie obiektywem przypadkowo napotkanych ludzi. Kiedy inni obojętnie mijają ich wzrokiem, Janusz Witowicz zauważa emocje. Dostrzega okoliczności towarzyszące ich byciu tu i teraz, sytuację, w jakiej są, nawet jeśli wydaje się ona najbanalniejsza na świecie, momenty. Ale właśnie z nich składa się życie.     

Janusz Witowicz, który urodził się na polskich Kresach, fotografii poświęcił całe zawodowe życie. Współpracował z wieloma czasopismami, może poszczycić się zwycięstwami w prestiżowych konkursach. Dokumentował życie codzienne Rzeszowa i Podkarpacia, a także ważne w historii Polski wydarzenia. Zawsze znajdując niebanalny i wyjątkowy sposób ich pokazania, dostrzegając to, co innym mogło umknąć. Na jubileuszu 80-lecia przygotował wystawę prezentującą prawie pięćdziesięcioletni dorobek fotograficzny oraz okolicznościowy katalog.

Na wystawie zaprezentowanych zostanie kilkadziesiąt fotografii. Wernisaż będzie okazją do spotkania i rozmowy z fotografem. Zaplanowano go na 15 grudnia 2017 r. o godzinie 18:00 w Galerii Nierzeczywistej RSF przy ul. J. Matejki 10 w Rzeszowie, wystawę można będzie oglądać do 18 stycznia 2017 roku.

Wystawa została objęta honorowym patronatem Marszałka Województwa Podkarpackiego, Prezydenta Miasta Rzeszowa, jak również Związku Polskich Artystów Fotografików Okręgu Krakowskiego.

Ze wstępu do wystawy „Remanent”, autorstwa dr hab., prof. UR Magdaleny Rabizo-Birek:

Dawne i nowe fotografie Janusza Witowicza, jakkolwiek by się od siebie różniły formalnie, łączy uwaga skupiona na człowieku i jego losie, ukazanym we wszystkich fazach – od narodzin, przez dzieciństwo, młodość, dojrzałość, po starość – na chwilach zwyczajnych i momentach niezwykłych, historycznych i przełomowych. Nie bez powodu rzeszowski mistrz podkreśla, jak wielkie, nieprzemijające wrażenie wywarło na nim obejrzenie podczas studiów w Warszawie w drugiej połowie lat 50. minionego wieku monumentalnej wystawy fotografii  Rodzina ludzka. Wracał na nią kilkakrotnie, podziwiając geniusz uważności fotografów z całego świata, którzy po hekatombie II wojny światowej tak mocno odsłaniającej pokłady tkwiącego w człowieku zła, kierowali uwagę na wartość życia codziennego, życia w ogóle, piękno ludzkich typów i ras, bogactwo i złożoność emocji łączących nas ze sobą i światem natury. Odkrycie, że fotografia, którą zainteresował się w ostatnich klasach szkoły średniej, może mieć tak niezwykłą, odrodzeńczą, przywracającą wiarę w człowieka moc, miało dla niego – kresowego dziecka, cudem ocalonego z rzezi wołyńskiej – fundamentalne znaczenie. Zaufał wtedy fotografii i zaczął za jej pomocą wyrażać swoje obserwacje, przemyślenia i odkrycia, powierzając jej najważniejsze sprawy zarówno własnego życia, jak i otaczającej go wspólnoty: Rzeszowa, Podkarpacia, Polski. (…)

Oglądając zgromadzone na jubileuszowej ekspozycji zdjęcia, które tak trudno było autorowi wybrać z dorobku sześćdziesięciu lat pracy w fotograficznym rzemiośle, pomyślałam – oto współczesna komedia ludzka – kronika trudnych i niepięknych czasów, w których przyszło twórcy żyć, a zarazem moralitet – opowieść o ludzkiej wielkości i nędzy, marzeniach i klęskach, nade wszystko zaś o trudzie życia, które – jak przejmująco napisał kresowy poeta Bolesław Leśmian – trzeba przeżyć i przepracować do końca (…).

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy