Reklama

Kultura

Niezwykła replika ósmego cudu świata w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli

Redakcja
Dodano: 22.02.2018
37797_ZOPO
Share
Udostępnij
Do 27 marca w Muzeum Regionalnym w Stalowej Woli można oglądać replikę niesamowitej chińskiej armii terakotowej cesarza Qin. Ekspozycja składa się z kilkudziesięciu terakotowych wojowników, wśród których znajduje się sam cesarz. Repliki zostały wykonane w taki sam sposób co oryginały i są jedynie maleńkim fragmentem ogromnej, bo składającej się ok. 8 tys. wojowników armii cesarza Qin. Oryginały można oglądać jedynie w muzeum w chińskim mieście Xi'an.

Ekspozycja jest znakomitą okazją, do poznania jednej z najstarszych cywilizacji, jej osiągnięć, a przede wszystkim dziejów pierwszego władcy Chin i fascynującej historii powstania terakotowej armii.  Terakotowa armia jest uznawana za ósmy cud świata; jest wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Imponująca cesarska armia liczy już ponad 8100 figur

Figury zostały przypadkowo odnalezione w 1974 roku przez wieśniaków kopiących studnię. Do 2017 roku odkryto 8100 figur. Ustawione są w rowach w szyku bojowym, są to naturalnej wielkości (od 1,62 do 2,02 m) postaci piechurów, łuczników, kuszników, generałów, urzędników, akrobatów, muzyków, tancerzy, medyków i pracowników cywilnych. Oprócz ludzi w mauzoleum znajdują się figury zwierząt, m.in. koni pociągowych, wierzchowców, bocianów, żurawi oraz kaczek. Są też wojskowe wozy i karoce, żołnierze byli wyposażeni w dużą ilość autentycznej broni z chromowanego brązu, w tym mieczy oraz grotów włóczni i strzał. Oryginalne figury można oglądać jedynie w Muzeum Terakotowej Armii Pierwszego Cesarza Qin w chińskim mieście Xi'an.

Na wystawie w muzeum w Stalowej Woli można podziwiać kilkudziesięciu terakotowych wojowników, wśród których znajduje się sam cesarz Qin. Przedstawione postaci to żołnierze piechoty, łucznicy, a także oficerowie. Jednak repliki zostały wykonane w taki sam sposób co oryginały.

Terakota – materiał, z którego wykonano żołnierzy, powozy, zwierzęta – to nic innego jak glina o odpowiedniej fakturze i spoistości, którą ponad dwa tysiące lat temu zwożono na miejsce budowy mauzoleum z całych Chin. Figury, ręcznie wyrabiane przez setki rzemieślników, wypalane były w wielkich piecach znajdujących się nieopodal grobowca. Zarówno naukowców jak i zwiedzających fascynuje indywidualizm cech terakotowych żołnierzy. Posągi wykonane są z wielkim pietyzmem – wojownicy różnią się fizjonomią, na ich twarzach widnieją różne grymasy. Przedstawieni są też w rozmaitych pozycjach, posiadają różne uzbrojenie i fryzury. Co ciekawe, zostali wyposażeni w prawdziwą broń, min. miecze, halabardy i kusze, których kute elementy są sprawne do dzisiaj.

Twórcy słynnej armii zostali pogrzebani w mauzoleum

Ten niezwykły orszak pogrzebowy stanowi fantastyczne źródło informacji dotyczących strojów, uzbrojenia i hierarchii wojskowej panujących w czasach Pierwszego Cesarza zjednoczonych Chin, wielkiego imperatora z dynastii Qin – Shi Huanga, który wstąpił na tron w wieku 13 lat. Pomimo młodego wieku stoczył zwycięskie wojny ze wszystkimi starochińskimi królestwami, jednocząc antyczne Chiny, a tym samym dając początek współczesnemu państwu chińskiemu. Wprowadził jednolity system miar, wag, wspólną dla wszystkich walutę i alfabet. To właśnie on rozpoczął budowę Wielkiego Muru Chińskiego.

Był cesarzem mądrym, ale też i okrutnym. Zdaniem naukowców, przy budowie cesarskiego grobowca i strzegącej go armii pracowało około 700 000 ludzi. Wszyscy wykonawcy figur, rzeźbiarze, architekci i rzemieślnicy, zatrudnieni przy tworzeniu tego mauzoleum, prawdopodobnie zostali w nim pogrzebani, zabierając jedną z największych tajemnic historii ze sobą do grobu.

 Wystawie towarzyszy ciekawa i urozmaicona oferta edukacyjna dla wszystkich grup odbiorców. Ekspozycję można podziwiać do 27 marca.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy