Reklama

Kultura

Elżbieta Dzikowska w Galerii Fotografii Miasta Rzeszowa

Opracowanie Aneta Gieroń
Dodano: 27.03.2019
45102_dzikowska
Share
Udostępnij
Elżbieta Dzikowska, historyk sztuki, sinolog, podróżniczka, reżyser i operator filmów dokumentalnych, autorka wielu książek, programów telewizyjnych, audycji radiowych, artykułów publicystycznych oraz wystaw sztuki współczesnej. Wraz z mężem, Tonym Halikiem zrealizowała około 300 filmów dokumentalnych ze wszystkich kontynentów oraz prowadziła popularny program telewizyjny "Pieprz i Wanilia". W poniedziałek, 1 kwietnia o godz. 18 w Galerii Fotografii Miasta Rzeszowa odbędzie się wernisaż jej prac „Ziemia z bliska: świat na wodzie świat na piasku świat na błocie”, a sama Elżbieta Dzikowska spędzi cały wieczór na rozmowach o fotografii i podróżniczych pasjach.
 
Samo Podkarpacie Dzikowska zna bardzo dobrze. Uwielbiam tutejszą architekturę drewnianą – przepiękne kościoły i cerkwie. Wyprawia się pod Jasło, Krosno, Komańczę, by te łemkowskie ślady historii utrwalać. Przy okazji przyjazdów w Bieszczady, gdzie jest honorową obywatelką Ustrzyk Górnych, coraz częściej wyprawia się też na Słowację. Była w Muzeum  Andy Warhola w Medzilaborcach, zwiedziła też Bardejów z przepięknym kościołem pw. św. Idziego. Ma też swój epizod rzeszowski, gdzie przyjeżdżała w latach  60. XX wieku jako recenzentka teatralna. W Rzeszowie poznała wspaniałego Józefa Szajnę, z którym robiła m.in. wywiady do moich późniejszych książek: "Artyści mówią" i "Polscy artyści w sztuce świata". 
 
 
Fot. Elżbieta Dzikowska
 
Elżbieta Dzikowska napisała kilka książek o Ameryce Łacińskiej, wydała cztery tomy subiektywnego i rozgadanego przewodnika „Groch i kapusta, czyli podróżuj po Polsce”. Z Wiesławą Wierzchowską przygotowała dwie wielkie wystawy: „Jesteśmy” (sztuka emigracyjna) dla warszawskiej Zachęty w 1991 r. i „Ars Erotica” dla Muzeum Narodowego w Warszawie w 1994 r. Ciągle dużo podróżuje, a jej największą pasją jest fotografia i odkrywanie Polski. 
 
– Inspiruje mnie natura, ale to ja decyduję, jaki jej wybrać fragment, jakie mi odpowiada światło, kiedy nacisnąć wyzwalacz – mówi Dzikowska. Oprócz natury ważna jest też sztuka, moje z nią przez lata obcowanie; dzięki niej właśnie tak, a nie inaczej kadruję zdjęcia. Nie potrafię wymyślić swoich tematów, to one mnie jakby „łapią”, zawłaszczają. Jej „Świat na piasku” to świadectwo intymnego kontaktu przede wszystkim ze światłem w Polsce, Dubaju, Izraelu. Jest w nich zawarty nie tylko obraz natury ale także osobiste przeżycie.
 
– Żeby poznać naturę wody, trzeba usiąść spokojnie nad brzegiem i ją kontemplować. Albo płynąć nie zwracać uwagi na żagle, tylko na zmienny w każdej chwili, nigdy nie powtarzający się układ fal, ich niesamowitą grę zależną przede wszystkim od wiatru, ale także światła i barwy otoczenia. Przyglądam się tej wodzie w Polsce, Afryce, Ameryce Łacińskiej, Europie, w Peru, w Wenecji. I ciekawe, niby wszędzie jest taka sama, ale jednak różna, przynajmniej ja te różnice dostrzegam. Zresztą tak naprawdę nie interesowała mnie woda prawdziwa, ale jakby odwodniona; zanotowanie obiektywem jej wyjątkowej w danej chwili formy, wzorów jakie tworzy, tak bardzo niekiedy malarskich, jej odniesień do sztuki, jej inspiracji – opowiada Dzikowska.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy