Reklama

Kultura

Aneta Adamska, twórczyni teatru “Przedmieście”

Aneta Gieroń
Dodano: 07.11.2012
42_adamska_2
Share
Udostępnij
Aneta Adamska znalazła doskonały sposób na to, by ożywić sztuki teatralne na przedmieściach stolicy Podkarpacia. Jej spektakle przyciągają tłumy coraz to nowych miłośników teatru. Jaka jest ona sama, kim była i kim jest teraz?

Skąd pomysł na nazwę?


Przedmieście zdaniem dyrektorki teatru jest czymś nieokreślonym, miejscem poza miastem, poniekąd wykluczonym, miejscem nieubranym w schematy wielkomiejskiego gwaru, gdzie zdarzyć się może to co najpiękniejsze dla człowieka. Tak narodził się pomysł na nazwę teatru, który 10 lat temu zadebiutował w Krasnem – na przedmieściu Rzeszowa. 

Rzeszów a nie Warszawa

 
Przygoda Anety Adamskiej z Rzeszowem rozpoczęła się w 1998 r., kiedy to przyjechała tu ze swoim mężem, Romkiem Adamskim poznanym na studiach w Warszawie, a który pochodził ze stolicy Podkarpacia. Długo się nie zastanawiała – od razu była pewna, że tutaj wszystko się uda, tylko musi być cierpliwa i zaufać losowi. Od początku wiedziała, że na pewno będzie robić teatr. Nie znała nikogo w Rzeszowie, jednak jak sama dodaje – cisza sprzyjała jej marzeniom.

Droga do własnego teatru

 
Dyrektorka teatru żałuje, że nie wybrała od razu teatrologii, albo szkoły teatralnej. Jak się ma 19-lat, człowiek nie planuje życia na kilkanaście lat do przodu, daje się nieść emocjom – dodaje Adamska. Na początku nie obrażała się na cały świat, gdy znalazła zajęcia teatralne z dziećmi ze szkoły w małej Palikówce. Wiem, „żeby móc tańczyć, wcześniej trzeba nauczyć się chodzić” – wspomina Aneta. Praca z dziećmi w Palikówce szybko została zauważona i tak w Domu Kultury w Krasnem powstał teatr „Przedmieście”.

Narodziny aktorki, reżyserki, scenarzystki

W Krasnem Aneta stała się w pełni aktorką, reżyserką, w końcu także scenarzystką. Teatr zaczynał działalność od inscenizacji gotowych tekstów dramatycznych: „Serenady” Sławomira Mrożka, potem „Upału” na podstawie „Rzeźni” Anatola Sterna, by w 2004 r. zaryzykować wszystko i odważyć się wystawić pierwszy autorski spektakl „Opowieść”.

Zasłużone laury

Za swoją autorską „Opowieść” Adamska zdobyła w 2004 r. I nagrodę na Podkarpackich Prezentacjach Teatrów Poszukujących w Wielopolu Skrzyńskim. Zachwyciła także na Festiwalu Młodych Teatrów Europejskich we francuskim Grenoble. Jej „Opowieść” zwyciężyła także na Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Amatorskich „Galimatias”
w Teresinie w 2007 r., a Aneta Adamska za reżyserię do tego spektaklu otrzymała Nagrodę Specjalną na Ogólnopolskim Sejmiku Teatrów Wiejskich w Tarnogrodzie w 2004 r.

Zmiany


 „Przedmieście” w 2006 r. pożegnało się z podrzeszowskim Krasnem, by na kolejne cztery lata związać się z Miejskim Domem Kultury w Łańcucie. Sukcesy, nagrody, liczne festiwale, a pomysłodawczyni opuszcza małe Krasne. Na tym polega rozwój, że na pewnym etapie życia, czegoś Ci brakuje i masz odwagę zaryzykować, szukać tego gdzie indziej – wspomina Adamska. Łańcut miał stać się oknem na świat. W Łańcucie „Przedmieście” odniosło duże sukcesy. To tutaj oprócz „Nieba” (pierwszego autorskiego spektaklu Adamskiej) odbyła się premiera „Tanga”, „Za szafą” oraz „Pierwszego”. W Łańcucie zaczął działać festiwal – Łańcuckie Noce Teatralne, który miał już cztery edycje, a od 2009 r. Nocom towarzyszą Spotkania Literackie. „Za szafą” powstaje przy wsparciu francuskiego specjalisty od świateł Steve’a Bellin. „Parady” Jana Potockiego wystawione w Muzeum – Zamku w Łańcucie są dziełem polsko-włoskiej współpracy teatralnej.

Rzeszów via Rzeszów


Po 4 latach pracy w Łańcucie i po prawie 10 latach istnienia „Przedmieścia”, Aneta Adamska zdecydowała się na samodzielny teatr i „Przedmieście” jest już od jakiegoś czasu niezależnym teatrem w ramach Ośrodka Działań Teatralnych, pracującego i wystawiającego spektakle w Kulturalnej Piwnicy w Rzeszowie.  Od 2011 r. Aneta Adamska jest też dyrektorem artystycznym teatralnego festiwalu – „Źródła pamięci. Grotowski-Kantor- Szajna” organizowanego w Rzeszowie.
– Żona, matka aktorka, reżyserka – każda z tych ról jest ważna, ale to teatr jest we mnie- mówi Aneta. –  Jakby mi ktoś zabrał teatr, stworzyłabym drugi, nawet trzeci i tak bez końca.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy