Reklama

Kultura

Nowy Rok z Hanką Ordonówną w Teatrze Bo Tak

Aneta Gieroń
Dodano: 06.01.2023
70616_mariola
Share
Udostępnij
Jej piosenkę „Miłość Ci wszystko wybaczy” przed wojną znali wszyscy. Do dziś jest wielkim przebojem. Jej życie było niczym bajka o Kopciuszku – dziewczyna z biednego, robotniczego domu wychodzi za mąż za księcia – hrabiego Michała Tyszkiewicza i zostaje uwielbianą pieśniarką. Hanka Ordonówna była i jest fenomenem, a jej historię opowiada rzeszowski Teatr Bo Tak. W niedzielę, 8 stycznia o godz. 15.45  na scenie Wojewódzkiego Domu Kultury "Ordonka – jeśli kochasz mnie…". Mariola Łabno-Flaumenhaft w roli tytułowej diwy i Robert Żurek vel Michałem Tyszkiewiczem. Scenariusz Milena Tejkowska, aranżacje Maciej Łukaszewicz, który zasiada też  przy fortepianie.
 
Kochała, zdradzała, czarowała, ale inaczej nie potrafiła. Marzyła o miłości, atencji, zachwycie w oczach innych i do końca o to zabiegała. Śpiewała: „Gdy pokochasz tak mocno jak ja. Tak tkliwie żarliwie tak wiesz. Do ostatka do szału do dna. To zdradzaj mnie wtedy i grzesz”. Michał Tyszkiewicz pokochał ją tak tkliwie i nigdy nie opuścił. Ordonka zdradzała i grzeszyła, ale Michał na zawsze pozostał najważniejszy. Była mu oddana, choć niekoniecznie wierna, a miłość? Dla niej ta była wiecznym nienasyceniem. Nie przez przypadek, po pierwszej nieszczęśliwej miłości, strzeliła sobie w skroń, na szczęście, mało celnie. Na zawsze pozostała jej szrama – tę skrywała pod fantazyjnymi nakryciami głowy, ale z miłosnej egzaltacji nie wyleczyła się nigdy. Zachwyt w oczach innych mężczyzn był jej niezbędny do życia, tak samo jak scena, z której nie zrezygnowała nawet dla tytułu hrabiny Tyszkiewiczowej.
 
Artystka nie miała wielkiego głosu, było wiele piosenkarek, które śpiewały znacznie lepiej od niej. Ale to Hanka Ordonówna nauczyła się do perfekcji operować głosem, śpiewała bez mikrofonu – mówiła, szeptała, wybuchała głośnym śmiechem. To wszystko na przedwojennych scenach robiło wielkie wrażenie. Fryderyk Jarosy nauczył ją, że ciężką pracą słabości można przekuć w atuty. Zmysłowym, wibrującym głosem uwodziła publiczność, a jej śpiew można by dziś porównać do znakomitych interpretacji piosenki aktorskiej.
 
Mariola Łabno-Flaumenhaft wspaniale interpretuje pieśni z nieśmiertelnego repertuaru Ordonki do słów chociażby Juliana Tuwima, Mariana Hemara czy Henryka Warsa: „Na pierwszy znak”, „Szczęście raz się uśmiecha”, Uliczka w Barcelonie”, Jeśli kochasz mnie”, czy „Piosenka o zagubionym sercu”. Każda pieśń jest kadrem z życia artystki, które wspomina Michał Tyszkiewicz. Dzięki temu oglądamy na scenie Hankę – młodziutką szansonistkę, uwielbianą diwę, pożądaną artystkę, zakochaną żonę Michała, pieśniarkę uwięzioną w łagrze, opiekunkę polskich sierot na Wschodzie, w końcu śmiertelnie chorą kobietę. Trzeba wielkiej charyzmy i scenicznego kunsztu, by zmierzyć się z postacią Hanki Ordonki, tak ekscentryczną i zachwycającą, a jednocześnie magnetyczną, bo ciągle żyjącą w powszechnej wyobraźni, choć mija siedem dekad od jej śmierci. Dla Marioli Łabno-Flaumenhaft to idealna bohaterka – już w Marlenie Dietrich na deskach Teatru im. Wandy Siemaszkowej udowodniła, że czuje i rozumie wielkie diwy. W Hance Ordonównie tylko potwierdza, jak bliskie są jej charyzmatyczne artystki obdarzone wspaniałym głosem. Piękna rzeszowska aktorka umie zrobić zachwycający użytek ze swoich świetnych warunków fizycznych i wokalnych.
 
Robert Żurek czule i dyskretnie partneruje jej na scenie, której gwiazdą jest Ordonka, a Michał Tyszkiewicz od pierwszych do ostatnich minut spektaklu patrzy na nią z zachwytem, niekiedy przerywanym pełnym tęsknoty i zazdrości spojrzeniem.
 
To nie był oczywisty związek. Ordonka nazywała męża „Misiaczkiem”. Podobno się z nim nudziła, do tego z natury była kochliwa. Już po ślubie romansowała ze słynnym aktorem Juliuszem Osterwą, starszym od niej o 20 lat.  Po zerwaniu wysłał jej listy miłosne hrabiemu Tyszkiewiczowi. Miała romans z Igo Symem, z którym zagrali razem w głośnym filmie „Szpieg w masce". To z niego pochodzi słynna piosenka „Miłość Ci wszystko wybaczy". Był jeszcze Jan Strzembosz, oficer na statku „Batory”, którym popłynęła w 1939 roku na tournee po USA. Mąż wybaczał jej i… cierpiał.
 
  
W spektaklu czar przedwojennych kabaretów znakomicie podkreślają kostiumy, pełne cekinów, piór, pięknych etoli i biżuterii, by w ostatnich scenach ustąpić miejsca zgrzebnej sukni, najlepiej oddającej klimat tułaczej wędrówki z ostatnich lat życia Ordonki.
 
Hanka Ordonówna, wielka gwiazda, niezwykła kobieta, która żyła jak w bajce, ale gdy w czasie wojny trzeba było  nieść pomoc słabszym, okazała się wielkim człowiekiem! To wszystko i jeszcze piękna muzyka Macieja Łukaszewicza w spektaklu "Ordonka – jeśli kochasz mnie…"w Teatrze Bo Tak w Wojewódzkim Domu Kultury. Kolejne przedstawienie 21 stycznia.
 
 
Bilety i rezerwacje pod numerem tel. 790 446 600 oraz na stronie www.kupbilecik.pl.
 
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy