Reklama

Kultura

Film o Franciszku Kotuli można obejrzeć w Internecie

Alina Bosak
Dodano: 21.03.2019
44980_kotula
Share
Udostępnij
Stworzył podwaliny Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, ocalił przez wywiezieniem do Berlina słynny Plan Wiedemanna i nie pozwolił, by zaniknęła pamięć o rzeszowskich Żydach. Franciszek Kotula – niezwykły popularyzator wiedzy etnograficznej o Rzeszowszczyźnie – stał się bohaterem filmu „Swój nieznany” w reżyserii Ronalda Dubiela. Dokument miał premierę w ubiegłym roku w Wojewódzkim Domu Kultury, a teraz jest również dostępny w  Internecie.
 
– Lekcje, którą przeprowadził w mojej szkole Franciszek Kotula zapamiętałem na całe życie – wspomina prof. Kazimierz Ożóg. –  Mówił o bliskich nam rzeczach. Mówił, że gwarę trzeba pielęgnować w domu, że nie trzeba jej się wstydzić. Mówił o przedmiotach kultury ludowej, mówił, by nie niszczyć dawnych przedmiotów, ale oddać do szkoły lub do muzeum. Ile razy występowałem już jako profesor w szkołach, zawsze przypominałem sobie tę niezwykłą lekcję docenta Franciszka Kotuli. Był niezwykłym popularyzatorem wiedzy etnograficznej, gwarowej, najbliższej nam kultury lasowiackiej. 
 
Franciszek Kotula urodził się w Głogowie Młp. w 1900 roku, w rodzinie cieśli. Tu ukończył szkołę powszechną, a gimnazjum i seminarium nauczycielskie w Rzeszowie. W styczniu 1918 roku wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej i trafił do Legionów Polskich. Skierowany do walk pod Włodzimierzem Wołyńskim w walkach ostatecznie nie uczestniczył, bo zachorował. O wojnie został nauczycielem. Najpierw w Straszydlu, potem rodzinnym Głogowie Młp.
 
Od 1932 roku pracował w Szkole im. Adama Mickiewicza w Rzeszowie, gdzie funkcjonowało małe muzeum szkolne. Jemu Kotula oddał serce, szczególnie, że sam też posiadał sporą kolekcję dawnych przedmiotów związanych z kulturą Głogowa, Tyczyna Rzeszowa. W 1939 roku, kiedy Rzeszów znalazł się pod okupacją niemiecką starał się te zbiory chronić. Kiedy szkołę Niemcy postanowili przerobić na szpital, przekonał ich, że przedmioty muzealne dowodzą obecności osadników niemieckich na tych ziemiach i dzięki temu dostał inny lokal na przechowanie zbiorów. Było to zniszczone pożydowskie mieszkanie w budynku nr 8 przy starym Rynku. Utworzone wówczas przez Kotulę muzeum, choć pod innym adresem, działa do dziś w tym samym miejscu. 
 
 
Zwiastun filmu "Swój nieznany".

Niemcy pozwolili mu kamienicę remontować, do pracy przychodzili także Żydzi, których relacje z tego, co się dzieje w rzeszowskim getcie zapisywał. Dziś ten dziennik jest bezcennym źródłem wiedzy o dramacie społeczności żydowskiej Rzeszowa. Kotula nie działał w ruchu oporu, ale wspierał podziemie informacjami, a w piwnicach muzeum ukrywał paczki dostarczane mu przez AK. 
 
To także dzięki niemu z Rzeszowa nie został wywieziony cenny, XVIII-wieczny Plan Wiedemanna. Zabytek był na liście tych, które Niemcy chcieli zabrać do Berlina. Ale gdy weszli do Rzeszowa okazało się, że planu nie ma w Ratuszu, gdzie wcześniej się znajdował. Tuż przed wojną, po konserwacji zabytku we Lwowie, w obliczu zbliżającej się wojny, dostał go na przechowanie Kotula. Skarb i inne najcenniejsze dokumenty ukrył w skrytce, w domu rodzinnym w Głogowie Młp. Po wojnie Kotula walczył także o ocalenie zabytków kultury i sztuki z dworów szlacheckich, które rabowała Armia Czerwona i inni szabrownicy. Udało mu się wywieźć do Rzeszowa część takich przedmiotów z Rudnej Wielkiej, Trzciany, Nowej Wsi Czudeckiej i Załęża. Muzeum prowadzone przez Franciszka Kotulę dało zaczątek Muzeum Okręgowemu w Rzeszowie.
 
Za zasługi dla zachowania dziedzictwa kultury ludowej i liczne publikacje w 1954 został mianowany docentem mimo braku stosownego wykształcenia. Już na emeryturze napisał książkę „Tamten Rzeszów”, która należy chyba do jego najbardziej znanych dzieł. Wcześniej ukazało się „Miasteczko” – opowieść o jego rodzinnym Głogowie Młp. 
 
Pracował aż do śmierci w 1983 roku. Całe życie poświęcił kulturze ludowej. Jego postać i pracę przybliża film dokumentalny „Swój nieznany’, który powstał w ubiegłym roku, dzięki funduszom Gminy Głogów Małopolski i Podkarpackiej Komisji Filmowej. Film wyprodukował Roland Film, a od tego tygodnia można go również obejrzeć w Internecie, na stronie TVP Rzeszów
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy