Reklama

Lifestyle

Urzędnicza elegancja

Barbara Olearka
Dodano: 22.11.2012
305_urzedniczy_dress-code
Share
Udostępnij
Czy urzędnicza moda jest potrzebna? Na pewno, choćby po to, by uniknąć wpadek, które pozostają w pamięci petentów dużo dłużej i mocniej niż te poprawne stroje. A przecież paniom pracującym w urzędzie też można przedstawić propozycje kobiece i niebanalne. Długość w kolano, ołówkowe kroje spódnic i sukienek, dopasowane fasony żakietów można ożywić aktualnie modnymi detalami i już nie jest ani szaro, ani nudno. Pamiętajmy, że często więcej zasłaniając wyglądamy dużo bardziej kobieco i uwodzicielsko, niż zakładając bluzkę z dekoltem po pas. I jeszcze parę słów na temat propozycji dla Panów urzędników. Niestety nie tylko przedstawiciele tej profesji, ale też wielu innych modowo po prostu „odpuszczają”. Nie przywiązują najmniejszej wagi do swojego wyglądu, a szkoda. Zadbany i choć trochę przemyślany wizerunek potrafi nie tylko pozytywnie nastawić do nas otoczenie, w tym petentów przychodzących załatwić u nas konkretną sprawę.


Sukienka o długości w kolano. Ołówkowy dół. Niewielki dekolt. Krótki rękaw, zakrywający ramię. Sukienka ma wszelkie atuty stroju urzędniczego, a jednak nie jest tak do końca sztywno i skromnie. Ceglasty kolor, sterczące rękawy oraz tuby zdobiące sukienkę na całej długości, pozwalają poczuć się ubranej w nią urzędniczce kobieco i na czasie.
 
 
Do urzędu, w którym pracują tak ubrani pracownicy, każdy (a przynajmniej każda z nas) chodziłby z większą ochotą. Wystarczy postawić na dobrze skrojoną marynarkę, choć niekoniecznie wykończoną klasycznie kołnierzem i wyłogami (marynarka w prążek). Można z nich spokojnie zrezygnować na rzecz wykończenia bardziej awangardowego, jak w przypadku stalowej marynarki, wykończonej na gładko kontrastowym lamowaniem. Świetnie sprawdzają się też samowystarczalne kamizelki i bezrękawniki z dobrze kolorystycznie dobranymi koszulami. A krawaty, tak często przez mężczyzn nielubiane, mogą dodać całości dużo elegancji.

Garsonka to kolejny, absolutny standard damskiej mody urzędniczej. Niestety często dodaje ona nie tylko elegancji, ale także lat. Asymetryczna falbana na żakiecie, podkreślające linię bioder kieszenie, kontrastowe lamowania dodają jedynie elegancji nie lat. Lekko odstające kieszenie oraz trójkątne cięcia na żakiecie rzeźbią sylwetkę podkreślając talię.

 
Nie codziennie mamy ochotę na wyjście do pracy w spódnicy czy sukience. Spodnie dla urzędniczki? Czemu nie. Pod warunkiem, że nie są to poprzecierane dżinsy. Co innego spodnie z eleganckiej tkaniny, zaprasowane w kant. Do tego biała koszulowa bluzka. Męski krawat i szelki dodają wizerunkowi odrobinę pikanterii.
 
 
Bardzo klasyczna garsonka. Ciemny granat, pionowe cięcia na spódnicy, podniesione ramiona oraz falbany poniżej pasa w żakiecie wydłużają sylwetkę, a przecież smukłości nigdy dość. Całość ożywiona beżową bluzką z łamanym kołnierzykiem.


Przyjrzyjmy się trochę bliżej funkcji kamizelki w męskiej garderobie. Nie musi być ona jedynie dopełnieniem garnituru. Z powodzeniem funkcjonować może samodzielnie, ale pod pewnymi warunkami. Nie powinna mieć satynowej części pleców. To rozwiązanie świetnie sprawdza się pod marynarką (śliska tkanina pozwala na większą swobodę ruchu). Tak uszyta kamizelka „wystawiona na światło dzienne” wygląda nieco niechlujne. W kamizelce „na wierzch” świetnie sprawdzą się też kołnierz, nakładane kieszenie, dość duże guziki itp.
 
Wszystkie przedstawione w artykule propozycje mody urzędniczej, to projekty Basi Olearki, które ożyły dzięki Pracowniom Konstrukcji i Modelowania Odzieży „Kolekcja” i „Perfekcja”, gdzie Małgosia Godek i Asia Pełka zamieniły projektowe wizje w rzeczywistość. Swój udział w sukcesie ma też Agencja VIVA Moda, ich piękne modelki i przystojni modele, którzy zaprezentowali kreacje młodej projektantki.
 
Fotograf: Tadeusz Poźniak
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy