Reklama

Lifestyle

“Out of Season” Basi Olearki na TSLA EXPO 2019

Aneta Gieroń
Dodano: 12.10.2019
47465_moda
Share
Udostępnij
Pokaz mody „Out of Season” Basi Olearki był jednym z najważniejszych, a na pewno najpiękniejszym wydarzeniem na Wieczorze VIP SHOW w ramach Kongresu i Targów TSLA EXPO 2019. Specjalnie na tę okazję projektantka przygotowała kolekcję inspirowaną niedawnym pokazem mody „East”, ale i nawiązań do świata motoryzacji nie zabrakło, bo to przecież rozwój branży automotive pozwolił być modzie „Poza Sezonem”. 
 
– Ta kolekcja wyrasta z mojego postrzegania piękna i wolności, które nierozerwalnie łączą się ze sobą. Dlatego jest nie tylko elegancka, ale też zadziorna i przewrotna – mówi rzeszowska projektantka. – „Out of Season” to 30 damskich i męskich sylwetek, w wieczorowym, ale nie tylko wydaniu. Sukienki, kombinezony, spodnie i płaszcze, w których dominują biele, błękity i, oczywiście czerń. W męskich projektach dało się zauważyć odważne printy, ale te idealnie wpisują się w kolekcję.
 
W piątkowy wieczór goście obecni w G2A Arena w Jasionce mogli sprawdzić, jak koronka akcentuje kobiece kreacje i jak propozycje z piór w kolorze pudrowego różu przyciągają wzrok. 
 
Bardzo dużo było czerni, ale to już znak rozpoznawczy Basi Olearki i ukochany kolor rzeszowskiej projektantki. Ten, bardzo często utożsamiany jest z seksownymi i eleganckimi propozycjami, ale w przypadku „Out of Season” wielokrotnie wyglądał bardzo lekko i zmysłowo, ale to być może zasługa wręcz hipisowskich niekiedy fasonów oraz wykorzystania pięknej koronki.
 
 
Fot. Tadeusz Poźniak
 
Uwagę przykuwały także wzorzyste sukienki, ale nie blisko ciała, jak już wcześniej przyzwyczaiła nas projektantka, ale swobodnie otulające sylwetki modelek.
 
Pięknym akcentem była różowa spódnica z piór, którą równie atrakcyjnie można łączyć z t-shirtem, jak i elegancką koszulą. Tym samym Basia Olearka nawiązała do swoich ulubionych kreacji, pięknych jedwabiów, delikatnych skór i muślinów, które zakłada bez względu na pogodę, bo przecież samochody to nie tylko wolność podróżowania, ale też moda nie do końca poddająca się dyktatowi pór roku. 
 
Z kolekcją znakomicie też harmonizował występ muzyczny Basi Kąkol, absolwentki Wydziału Edukacji Artystycznej na Uniwersytecie Rzeszowskim, która w śpiewaniu odnalazła swoją największą pasję i  z grupą przyjaciół tworzy coverovy zespół Max Band. Warsztat wokalny doskonali też w Centrum Sztuki Wokalnej w Rzeszowie pod kierunkiem Anny Czenczek. 
 
Kolekcja „Out of Season”  jest już jedenastą w dorobku Basi Olearki, która wcześniej prezentowała: "Summer Snow", "The Bright Side of life", "Rdza", "Kia My Way", "Punk", „Harmony",  „West”, „Unity” oraz „East”. Wszystkie one są też potwierdzeniem modowej osobowości projektantki, która grzeczna w swoich propozycjach nie jest, ale zawsze zależy jej na podkreśleniu osobowości kobiety, wydobyciu seksapilu, przy jednoczesnym zachowaniu subtelności i kobiecości. 
 
Znakomicie udało się to także podczas piątkowego wieczoru VIP SHOW, w trakcie którego widać było, jak różnie postrzega kobietę, proponując jej z jednej strony ultrakobiece i odważne kreacje pełne przezroczystości i odważnych długości, a z drugiej  nie boi się otulić ją romantycznymi muślinami.
 
 
Fot. Tadeusz Poźniak
 
Basia Olearka coraz częściej eksperymentuje też z kolorami i długościami, a przez to w jej kolekcjach nie dominuje już mini, ale coraz częściej długości midi, która okazuje się nie mniej seksowna. W trakcie Wieczoru VIP SHOW  na TSLA EXPO 2018 po raz kolejny udowodniła, jak niecodziennie i ciekawie potrafi łączyć estetyki. Jej „Out of Season” po raz kolejny, podobnie jak rok temu „Tribute to Black” nie tylko pięknie, ale i inspirująco połączył świat mody  oraz motoryzacji. 
 
Idealnym towarzystwem dla kreacji rzeszowskiej projektantki były też torebki rzeszowianina, Krzysztofa Palucha podkreślające, jak urodziwym materiałem jest drewno. Wykonane ręcznie i z ogromny znawstwem, zarówno surowca jak i kobiecej estetyki, na długo zatrzymywały wzrok – prawdziwie modowe działa sztuki. Te dopełniały fryzury modelek, które uczesała Katarzyna Złamaniec Atelier&Academy, zaś Justyna Kusz Make-Up Coach  zadbała o makijaże. 
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy