Reklama

Lifestyle

W weekend w Rzeszowie Mistrzostwa Polski w zapasach

Opracowanie Aneta Gieroń
Dodano: 03.09.2021
55989_zapasy
Share
Udostępnij
W sobotę i niedzielę w Hali Podpromie w Rzeszowie Mistrzostwa Polski Seniorów i Seniorek w Zapasach w Stylu Wolnym. Na rzeszowskich matach ujrzymy całą krajową czołówkę, która walczyć będzie o najwyższe lokaty Mistrzostw Polski oraz o bilety na Mistrzostwa Świata Seniorów w Oslo. Do mistrzowskiego turnieju zostało zgłoszonych ponad 170 sportowców z 31 krajowych klubów. Wstęp bezpłatny. 
 
Wrześniowe mistrzostwa oznaczają wielki powrót zapasów do Rzeszowa, w którym w przeszłości trenowali i odnosili wielkie sukcesy znakomici zapaśnicy: Adam Sandurski, Aleksander Cichoń czy Jan Falandys. Obecnie najlepszym zawodnikiem miejscowej Stali jest Kamil Kościółek, który skutecznie podąża śladami legendarnego Sandurskiego. Kościółek ma na swoim koncie już cztery krążki wywalczone na europejskich i światowych czempionatach, w tym tytuł młodzieżowego mistrza Europy!

Młody sportowiec Stali przed swoją publicznością będzie chciał odzyskać stracony przed rokiem tytuł mistrzowski, a jego najgroźniejszym przeciwnikiem będzie trzykrotny medalista mistrzostw Starego Kontynentu, Robert Baran. Na ostatnich krajowych mistrzostwach obaj panowie walczyli w finale i lepszym okazał się starszy oraz bardziej doświadczony-Robert Baran. Rewanż już 4-5 września w Rzeszowie.

O tym, Kamil Kościółek trafił na zapaśniczą matę zdecydował jego ojciec. – Nigdy nic wcześniej nie trenowałem, nie sądziłem, że zostanę sportowcem, ale ojciec podjął decyzję i nie było dyskusji – uśmiecha się Kamil. – Na początku było ciężko. Nie podchodziły mi te zapasy, po mocnych zajęciach miałem solidne zakwasy i trochę się buntowałem. Zdarzyła się przerwa w treningach, ale jak już złapałem bakcyla, to na całego. Teraz pracuję na maksa.
 
Trener sportowca podkreśla, że talent Kamila polega nie tylko na wrodzonej sile fizycznej, ale także na odpowiednich cechach mentalnych. – Nie marudzi, nie narzeka, jest odporny na ból, nie załamuje się po przegranych i potrafi wytrzymać każde obciążenie treningowe. A nie dotyczy to każdego zawodnika – podkreśla Sebastian Maczuga. – Początki miał trudne, ale przełamał się na zawodach we Lwowie. Wygrał turniej, złapał motywację i od tamtej pory robi swoje.
 
– Wrześniowe Mistrzostwa Polski to wyróżnienie dla Rzeszowa i naszych sportowców – mówi Mirosław Nowak, prezes Zapaśniczego Klubu Sportowego Stal Rzeszów. – Duża w tym zasługa władz Rzeszowa i wiceprezydent, Krystyny Stachowskiej.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy