Reklama

Lifestyle

Świąteczne miasteczko w Rzeszowie aż do 3 stycznia!

Alina Bosak
Dodano: 23.12.2021
58676_miasteczko
Share
Udostępnij
Dobra wiadomość nadeszła z rzeszowskiego Ratusza – świąteczne miasteczko na rzeszowskim rynku będzie działać dłużej, do 3 stycznia. Zostanie aż po Nowy Rok na prośbę mieszkańców, którym posmakowało grzane wino, ciepłe przekąski, i których cieszą kolorowe cudeńka na stoiskach rzemieślników.
 
Można kupić miód po 35-37 zł za kg z pasieki prowadzonej od paru pokoleń, nabyć za 5 zł mieniącą się niczym śnieg kartkę ze rysunkami rzeszowskich zabytków i świątecznymi życzeniami albo spróbować plasterek suszonej wołowiny (190 zł/kg). W świątecznym miasteczku na rzeszowskim rynku wciąż ktoś spaceruje, robi zdjęcie i uśmiecha się do najbliższych, zerkając przez okno domku Świętego Mikołaja, który w środku krząta się ze skrzatami. Można przejechać się na diabelskim młynie albo spróbować jazdy z pochylni na oponie. Wszystkie te atrakcje spodobały się rzeszowianom i sprawiły, że miasteczko, które cieszy się olbrzymią popularnością, pozostanie w Rynku do 3 stycznia. 
 
Stoiska zostaną zamknięte tylko na 24 i 25 grudnia. W niedzielę 26 grudnia otworzą się ponownie. Wystawcy będą pracować w nowych godzinach: w tygodniu 14.00-20.00 oraz w weekendy 12.00-20.00. Otwarte będą przede wszystkim lokale gastronomiczne – m.in. HO HO HO Bar oraz stragany z żywnością i grzanym winem. Dzieci będą mogły wciąż zjeżdżać z górki do snow tubingu, a także korzystać z diabelskiego młyna i karuzeli. Część stoisk z rękodziełem pozostanie otwarta. Wśród nich będą m.in. Kuźnia Talentów Krzysztofa Koziołkiewicza oraz Pracownia Ceramiki i Porcelany Urszuli Stachurskiej. 
 
Pan Krzysztof jest absolwentem Liceum Sztuk Plastycznych w Rzeszowie i Instytutu Wychowania Artystycznego UMCS w Lublinie. Przez lata pracował jako nauczyciel i wychowawca młodzieży w stolicy Podkarpacia. Aktualnie jest związany z Bieszczadami, bazę ma na wyspie Energetyka, najczęściej można go spotkać w rejonie Polańczyka. Na jego stoisku można kupić niepowtarzalne rzeźby, ikony, lampiony i właśnie szopki. – Mam także anioły, które przynoszą szczęście. Szopki maluję na drewnie. Kiedy znajdę ciekawy kawałek, obrabiam go w odpowiedni kształt i zabieram się za malowanie – mówi pan Krzysztof.  
 
Pani Urszula oferuje ręcznie wyrabiane ozdoby choinkowe, ceramikę i biżuterię z porcelany. Artystka jest absolwentką Liceum Sztuk Plastycznych w Rzeszowie. Kończyła tutaj klasę o profilu rzeźba w drewnie, ale studia związała już z ceramiką. Jej wyroby są wykonywane ręcznie, na miejscu, od pozyskania gliny, po zdobienie ceramiki. Inspiracji do tworzenia kolejnych ozdób i biżuterii szuka przede wszystkim w naturze. – To wszystko moje autorskie projekty. Owszem, motywy jak choinki, gwiazdki czy anioły są częste, ale ja nadaję im charakteru wedle własnego poczucia estetyki. Klienci to doceniają – mówi artystka. Na stoisku można kupić nie tylko ozdoby świąteczne, ale także kubki i biżuterię. 
 
Po świętach nieczynny będzie domek św. Mikołaja, który wszystkie prezenty zamierza rozdać najpóźniej w wigilię, a następnie pojedzie na zasłużony urlop. 

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy