Reklama

Lifestyle

Wielkanoc z Turkami, żurem wegetariańskim i blisko natury!

Aneta Gieroń
Dodano: 16.04.2022
62532_cholka
Share
Udostępnij
Triduum Paschalne, święcenie pokarmów i rezurekcja to ciągle ważne dla nas symbole i tradycje związane ze świętami Wielkiej Nocy, ale coraz częściej Wielkanoc chcemy spędzać po swojemu – bez maratonu kulinarnych przygotowań i przymusu mycia okien. Jak przyznaje Marzena Kłeczek-Krawiec, rzeczniczka prasowa prezydenta Rzeszowa, uwielbia świąteczne biesiadowanie w rodzinnym gronie, ale z dystansem podchodzi do szaleństwa świątecznych przygotowań, podobnie jak Małgorzata Pruchnik-Chołka i Michał Chołka, małżeństwo aktorów z Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie, którzy uwielbiają ten czas spędzać we własnym, odświętnie przystrojonym domu przy stole z wegetariańskimi przysmakami.

– Od kilku już lat każde święta spędzamy tak jak lubimy, łącząc tradycję z własnymi przekonaniami i pasjami – opowiada Małgorzata Pruchnik-Chołka. – Wychowałam się w pięknej miejscowości Przewrotne, blisko Głogowa Małopolskiego, Michał to urodzony Kaszub, a Rzeszów od wielu już lat jest naszym ukochanym miejscem na ziemi – prawdziwym domem.
 
Aktorka, która od 7 lat jest wegetarianką, także w Wielkanoc przygotuje pyszny żur, ale bez mięsa tylko z jajkami i wędzonymi warzywami.
 
– Mąż pokochał  moje zdrowe potrawy, które są naprawdę pyszne, choć bywa, że do świątecznego śniadania dokłada białą kiełbasę. Dokładnie taką, jaką pamięta z domu rodzinnego – dodaje. – Z umiarem serwujemy słodkości i inne przysmaki – staramy się nie marnować jedzenia, a życie w zgodzie z przyrodą i Matką-Ziemią jest nam bliskie. 
 

Małgosia i Michał czas świąt wykorzystują na zaległe spotkania towarzyskie z przyjaciółmi, wizyty rodzinne, ale przede wszystkim jest to czas wspólnego odpoczynku w ich domu, który w Wielkanoc jest pięknie przystrojony.
 
– Sprzątanie i gotowanie nie są moimi ulubionymi zajęciami – śmieje się aktorka. – Ale za dekorowaniem wnętrz wprost przepadam. Mam zdolności plastyczne i chętnie to wykorzystuję, by cały dom, także klatkę schodową przystroić wielkanocnymi symbolami.
 
– Bardzo też lubimy wspólne święcenie pokarmów – dodaje Michał Chołka. – Z koszykiem idziemy do Dominikanów, których wizja Kościoła jest nam bliska. 
 
Święta Wielkanocne to też czas, który wykorzystują na wiosenne wędrówki. Aktorzy mają suczkę Gretę, która uwielbia spacery, a Michał przygotowuje się właśnie do biegu na 150 kilometrów, stąd biegania w święta też nie może zabraknąć.
 
Domem, rodziną, wspólnym czasem z dziećmi cieszy się w Wielkanoc Marzena Kłeczek-Krawiec. Na co dzień zabiegana w pracy w Ratuszu, na czas świąt zwalnia i stara się, by te dni niosły jak najwięcej radości dla niej samej, męża Piotra i dzieci.
 
– Od soboty świętujemy w moim rodzinnym domu w Nowej Sarzynie, a Ola i Leon to uwielbiają. Z babcią malują pisanki, wspólnie święcimy pokarmy i biesiadujemy w większym gronie, bo zazwyczaj dojeżdża także mój brat z rodziną – opowiada rzeczniczka prasowa prezydenta Rzeszowa.
 
 
Marzena Kłeczek-Krawiec. Fot. Tadeusz Poźniak
 
Wtedy jest czas na wspólne spacery, jazdę na rolkach, a wieczorem na gry planszowe, która uwielbia cała rodzina Marzeny.
 
– Tradycyjne, rodzinne święta, gdzie w Wielką Niedzielę zasiadamy do świątecznego śniadania z żurkiem i dużą ilością wędlin, a następnie na stół wjeżdżają słodkości. W tym roku będzie też dodatkowa atrakcja dla dzieci, czyli szukanie czekoladowych jajek w ogrodzie – mówi Marzena Kłeczek-Krawiec.
 
Wielkanoc to też wspaniała tradycja Turków z Grodziska Dolnego. Marzena ma w tej miejscowości bliskich krewnych i co roku w Wielkanocny Poniedziałek z bliska obserwuje słynne już parady straży grobowych. 
 
– Przez ostatnie dwa lata pandemia, niestety, mocno ograniczyła aktywność Turków, ale w tym roku znów mają być barwne, huczne korowody i już nie mogę się doczekać, aż w progu domu wuja staną Turki z życzeniami świątecznymi. To ciągle podtrzymywaną i kultywowaną tradycją w Grodzisku Dolnym, a żołnierze odwiedzają każdy dom – mówi.
 
Wielkanocny Poniedziałek to też śmigus-dyngus, przed czym Marzena się wzbrania, ale reszta rodziny uwielbia i zazwyczaj w ten dzień wszyscy są solidnie skropieni wodą.
 
– Staramy się, by Wielkanoc była czasem, w którym tradycję łączymy z naszymi pasjami, a przede wszystkim, by dzieci miały ze świąt jak najwięcej radości – dodaje Marzena Kłeczek-Krawiec.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy