Reklama
REKLAMA
Automatycznie wyświetlimy artykuł za 10 sekund
Przejdź do artykułu
Reklama
Reklama

Prof. Jan Miodek w Rzeszowie - językoznawca doludny

A A A
Anna Olech

Dodano: 01-04-2014

fot. Tadeusz Poźniak

fot. Tadeusz Poźniak

GALERIA ZDJĘĆ
fot. Tadeusz Poźniak
fot. Tadeusz Poźniak
fot. Tadeusz Poźniak
fot. Tadeusz Poźniak
fot. Tadeusz Poźniak
fot. Tadeusz Poźniak
fot. Tadeusz Poźniak
fot. Tadeusz Poźniak

- Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie Rzeszów – zaczął odrobinę przewrotnie prof. Jan Miodek swoje rozmowy o języku, które poprowadził w poniedziałek w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Rzeszowie. Językoznawca przekonywał, że polska ortografia nie jest tak trudna, jak nam się wydaje, a anglicyzmy nie zawsze są złe.

Prof. Jan Miodek, wybitny wrocławski językoznawca, znany z programów „Ojczyzna polszczyzna” i „Słownik polsko@polski”, był gościem pierwszego dnia Tygodnia Polonistów organizowanym na Uniwersytecie Rzeszowskim. Natomiast po południu spotkał się z mieszkańcami Rzeszowa, którzy przyszli porozmawiać z językoznawcą o roli języka polskiego, jego rozwoju i wpływie innych języków na polszczyznę. 

Profesor rozpoczął spotkanie od wyznania, że gdyby nie Rzeszów, nie byłoby go tu. – W stwierdzeniu tym jest sprzeczność, prawda? – kontynuował. – Bo przecież, gdybym nie został zaproszony, to pewnie nie przyjechałbym do Rzeszowa. Ale chodzi jeszcze o coś innego. 

Reklama

Prof. Miodek opowiedział więc historię, gdy 50 lat temu, rozpoczynając studia we Wrocławiu, spotkał się z profesorem Stefanem Reczkiem, który później był jednym z twórców polonistyki w Rzeszowie. Okazało się, że wyjazd prof. Reczka do Rzeszowa, miał wpływ na rozwój kariery Jana Miodka. Po studiach młodemu językoznawcy zaproponowano przejęcie po nim rubryki „Rzecz o języku” ukazującej się w „Słowie Polskim”. 

Językoznawca doludny o pochodzeniu Rzeszowa 

Prof. Jan Miodek nazwał się językoznawcą doludnym, czyli takim, który zawsze chętnie był zapraszany na spotkania i dyskusje o języku polskim. I równie chętnie w nich uczestniczył. Profesor przyznał, że wybierając się do Rzeszowa sprawdzał pochodzenie nazwy miasta, jednak nie udało mu się ustalić jednej, stuprocentowego źródła tego określenia. – W trzech kompendiach znalazłem zupełnie inne wersje – tłumaczył prof. Miodek. – Jedna dowodzi, że może to być zdrobnienie starosłowiańskiego nazwiska Rędzibój lub Rędzisław. Dawniej zdrabniano zupełnie inaczej niż obecnie, przez „ch”, a więc był np. Rech. Z kolei prof. Stanisław Rospond widział w waszym Rzeszowie Grzegorza i jego zdrobnienie Grzech. Dalszy rozwój tego wyrazu doprowadził do Grzeszowa i dalej do Rzeszowa. Jest też wersja, że to niemiecki Reishof spolszczony do nazwy Rzeszów. 

Wyluzujmy z językiem

- Zbyt poważnie podchodzimy do naszego języka – uznał profesor. – Uważamy, że to najtrudniejszy język, z trudną gramatyką i ortografią, bo znacznie trudniejsze są pod tym względem język angielski, francuski czy niemiecki. Musimy, jak to mówi młodzież, wyluzować się. Reguły ortograficzne są wrednawe, więc sprawiają trudności. Organizowane dyktanda są tak najeżone wyrazami skomplikowanymi ortograficznie, więc rodzicom martwiącym się, że ich dziecko robi błędy, radzę, by wzięli pierwszą lepszą książkę, otworzyli na jakiejkolwiek stronie i zrobili dyktando. To jest najlepszy przykład, bo pełny słów często używanych i naturalnej interpunkcji. 

Reklama

Zdaniem językoznawcy nie należy też zbytnio martwić się wpływem innych języków na polszczyznę, bo jest to zjawisko naturalne. Jednak nasza troska o czystość języka jest ukierunkowana w ostatnich latach głównie na język angielski. Przełom nastąpił w 1989 roku i od tej pory wpływ napływ anglicyzmów jest ogromny. – Młode pokolenia bardzo mocno nasycają swoją mowę zwrotami angielskimi. Jednak obecnie coraz częściej jest to nie tylko groteska językowa, ale wypadnięcie z kodu kulturowego. Anglizowane są wyrazy, które w taki sposób nigdy wymawiane nie były. Doczekaliśmy więc czasów, gdy nazwy greckie, niemieckie czy łacińskie zanglizowały się i są wymawiane „po angielsku”. Np. wypowiedź komentatora sportowego, że spotkanie było jak starcie Dawida (czytane dejwida) z Goliatem, albo Nike z Samotraki stała się Najki z Samotraki. To już nie jest groteską – tłumaczył profesor. 

W trakcie spotkania językoznawca tłumaczył też, że choć język żyje i nieustannie się zmienia, to pewnych rzeczy przyjąć na tę chwile nie można. Rozwój polszczyzny proces nieustanny i niemożliwy do zatrzymania, ale pewne kwestie są nie do przyjęcia. Błędem jest np. całkowite anglicyzowanie w wymowie wyrazu bussines, wymawiane całkowicie po angielsku „byznes”. – A jeszcze 100 lat temu Konopnicka, Sienkiewicz, Żeromski, mówili „bussines”, czyli tak jak się pisze. Zatem im bliżej współczesności, tym mniej nawiązań graficznych w wyrazach – tłumaczył prof. Jan Miodek.

Reklama
Reklama
Reklama
zobacz więcej

POLECANE

RZESZÓW WEATHER
Reklama

NASI PARTNERZY

zamknij

Szanowny Czytelniku !

Zanim klikniesz „Zgadzam się” lub zamkniesz to okno, prosimy o przeczytanie tej informacji. Prosimy w niej o Twoją dobrowolną zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez naszych partnerów biznesowych oraz przekazujemy informacje o tzw. cookies i o przetwarzaniu przez nas Twoich danych osobowych. Klikając „Zgadzam się” lub zamykając okno, zgadzasz się na poniższe. Możesz też odmówić zgody lub ograniczyć jej zakres.

Zgoda

Jeśli chcesz zgodzić się na przetwarzanie przez Zaufanych Partnerów Grupy SAGIER Twoich danych osobowych, które udostępniasz w historii przeglądania stron i aplikacji internetowych, w celach marketingowych (obejmujących zautomatyzowaną analizę Twojej aktywności na stronach internetowych i w aplikacjach w celu ustalenia Twoich potencjalnych zainteresowań dla dostosowania reklamy i oferty) w tym na umieszczanie znaczników internetowych (cookies itp.) na Twoich urządzeniach i odczytywanie takich znaczników, kliknij przycisk „Przejdź do serwisu” lub zamknij to okno.
Jeśli nie chcesz wyrazić zgody, kliknij „Nie teraz”. Wyrażenie zgody jest dobrowolne. Możesz edytować zakres zgody, w tym wycofać ją całkowicie, przechodząc na naszą stronę polityki prywatności. Powyższa zgoda dotyczy przetwarzania Twoich danych osobowych w celach marketingowych Zaufanych Partnerów. Zaufani Partnerzy to firmy z obszaru e-commerce i reklamodawcy oraz działające w ich imieniu domy mediowe i podobne organizacje, z którymi Grupa SAGIER współpracuje.
Podmioty z Grupy SAGIER w ramach udostępnianych przez siebie usług internetowych przetwarzają Twoje dane we własnych celach marketingowych w oparciu o prawnie uzasadniony, wspólny interes podmiotów Grupy SAGIER. Przetwarzanie takie nie wymaga dodatkowej zgody z Twojej strony, ale możesz mu się w każdej chwili sprzeciwić. O ile nie zdecydujesz inaczej, dokonując stosownych zmian ustawień w Twojej przeglądarce, podmioty z Grupy SAGIER będą również instalować na Twoich urządzeniach pliki cookies i podobne oraz odczytywać informacje z takich plików. Bliższe informacje o cookies znajdziesz w akapicie „Cookies” pod koniec tej informacji.

Administrator danych osobowych

Administratorami Twoich danych są podmioty z Grupy SAGIER czyli podmioty z grupy kapitałowej SAGIER, w której skład wchodzą Sagier Sp. z o.o. ul. Mieszka I 48/50, 35-303 Rzeszów oraz Podmioty Zależne. Ponadto, w świetle obowiązującego prawa, administratorami Twoich danych w ramach poszczególnych Usług mogą być również Zaufani Partnerzy, w tym klienci.
PODMIOTY ZALEŻNE:
http://www.biznesistyl.pl/
http://poradnikbudowlany.eu/
http://modnieizdrowo.pl/
http://www.sagier.pl/
Jeżeli wyrazisz zgodę, o którą wyżej prosimy, administratorami Twoich danych osobowych będą także nasi Zaufani Partnerzy. Listę Zaufanych Partnerów możesz sprawdzić w każdym momencie na stronie naszej polityki prywatności i tam też zmodyfikować lub cofnąć swoje zgody.

Podstawa i cel przetwarzania

Twoje dane przetwarzamy w następujących celach:
• 1. Jeśli zawieramy z Tobą umowę o realizację danej usługi (np. usługi zapewniającej Ci możliwość zapoznania się z jednym z naszych serwisów w oparciu o treść regulaminu tego serwisu), to możemy przetwarzać Twoje dane w zakresie niezbędnym do realizacji tej umowy.
• 2. Zapewnianie bezpieczeństwa usługi (np. sprawdzenie, czy do Twojego konta nie loguje się nieuprawniona osoba), dokonanie pomiarów statystycznych, ulepszanie naszych usług i dopasowanie ich do potrzeb i wygody użytkowników (np. personalizowanie treści w usługach), jak również prowadzenie marketingu i promocji własnych usług (np. jeśli interesujesz się motoryzacją i oglądasz artykuły w biznesistyl.pl lub na innych stronach internetowych, to możemy Ci wyświetlić reklamę dotyczącą artykułu w serwisie biznesistyl.pl/automoto. Takie przetwarzanie danych to realizacja naszych prawnie uzasadnionych interesów.
• 3. Za Twoją zgodą usługi marketingowe dostarczą Ci nasi Zaufani Partnerzy oraz my dla podmiotów trzecich. Aby móc pokazać interesujące Cię reklamy (np. produktu, którego możesz potrzebować) reklamodawcy i ich przedstawiciele chcieliby mieć możliwość przetwarzania Twoich danych związanych z odwiedzanymi przez Ciebie stronami internetowymi. Udzielenie takiej zgody jest dobrowolne, nie musisz jej udzielać, nie pozbawi Cię to dostępu do naszych usług. Masz również możliwość ograniczenia zakresu lub zmiany zgody w dowolnym momencie.

Twoje dane przetwarzane będą do czasu istnienia podstawy do ich przetwarzania, czyli w przypadku udzielenia zgody do momentu jej cofnięcia, ograniczenia lub innych działań z Twojej strony ograniczających tę zgodę, w przypadku niezbędności danych do wykonania umowy, przez czas jej wykonywania i ewentualnie okres przedawnienia roszczeń z niej (zwykle nie więcej niż 3 lata, a maksymalnie 10 lat), a w przypadku, gdy podstawą przetwarzania danych jest uzasadniony interes administratora, do czasu zgłoszenia przez Ciebie skutecznego sprzeciwu.

Przekazywanie danych

Administratorzy danych mogą powierzać Twoje dane podwykonawcom IT, księgowym, agencjom marketingowym etc. Zrobią to jedynie na podstawie umowy o powierzenie przetwarzania danych zobowiązującej taki podmiot do odpowiedniego zabezpieczenia danych i niekorzystania z nich do własnych celów.

Cookies

Na naszych stronach używamy znaczników internetowych takich jak pliki np. cookie lub local storage do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronach, aplikacjach i w Internecie. W ten sposób technologię tę wykorzystują również podmioty z Grupy SAGIER oraz nasi Zaufani Partnerzy, którzy także chcą dopasowywać reklamy do Twoich preferencji. Cookies to dane informatyczne zapisywane w plikach i przechowywane na Twoim urządzeniu końcowym (tj. twój komputer, tablet, smartphone itp.), które przeglądarka wysyła do serwera przy każdorazowym wejściu na stronę z tego urządzenia, podczas gdy odwiedzasz strony w Internecie. Szczegółową informację na temat plików cookie i ich funkcjonowania znajdziesz pod tym linkiem. Pod tym linkiem znajdziesz także informację o tym jak zmienić ustawienia przeglądarki, aby ograniczyć lub wyłączyć funkcjonowanie plików cookies itp. oraz jak usunąć takie pliki z Twojego urządzenia.

Twoje uprawnienia

Przysługują Ci następujące uprawnienia wobec Twoich danych i ich przetwarzania przez nas, inne podmioty z Grupy SAGIER i Zaufanych Partnerów:
1. Jeśli udzieliłeś zgody na przetwarzanie danych możesz ją w każdej chwili wycofać (cofnięcie zgody oczywiście nie uchyli zgodności z prawem przetwarzania już dokonanego na jej podstawie);
2. Masz również prawo żądania dostępu do Twoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przeniesienia danych, wyrażenia sprzeciwu wobec przetwarzania danych oraz prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego, którym w Polsce jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Pod tym adresem znajdziesz dodatkowe informacje dotyczące przetwarzania danych i Twoich uprawnień.