Reklama

Lifestyle

Autokarem, pociągiem,camperem. Na kanonizację Jana Pawła II

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 16.04.2014
11845_228
Share
Udostępnij
Na kanonizację Jana Pawła II i Jana XXIIII w Rzymie 27 kwietnia br. z Polski, w tym z  Podkarpacia, wybierają się tłumy. Władze Rzymu szacują, że w uroczystościach może wziąć udział nawet 5-7 mln pielgrzymów z całego świata, w tym przynajmniej kilkaset tysięcy z Polski. Wyjazdy organizują biura pielgrzymkowe, parafie, a także organizacje społeczne – np. regionalna „Solidarność”.
 
Biuro turystyczne „Pielgrzym”, działające przy katedrze rzeszowskiej – największy organizator pielgrzymek w regionie – wysyła na kanonizację jedenaście 50-osobowych autokarów. Biuro proponuje pielgrzymkę w dwóch wariantach: 8-dniową w dniach od 24 kwietnia do 1 maja za 1720 zł i 5-dniową (25-29 kwietnia) za 1190 zł. Program krótszej z nich, oprócz uroczystości kanonizacyjnych, przewiduje także wizyty w Asyżu i Padwie. W wariancie dłuższym pielgrzymi będą mogli zobaczyć także m.in. Loreto, Lanciano, San Giovanni Rotondo, Monte Sant Angelo, Monte Cassino. Co ciekawe, jak informuje dyrektor Biura Henryk Mazur, chętnych na dłuższy wariant pielgrzymki było o wiele więcej: osiem autokarów pojedzie na 8 dni, a tylko trzy – na 5 dni.
 
Z Biurem „Pielgrzym” wyjadą na kanonizację m.in. pielgrzymi z sanktuarium Matki Bożej Wniebowziętej w Lipinkach w pow. gorlickim (Małopolska), znajdującego się na terenie diecezji rzeszowskiej. Z Lipinek już 23 kwietnia pojedzie jeden autokar. Koszt pielgrzymki wynosi 1900 zł. Ks. Wacław Śliwa, proboszcz parafii i kustosz sanktuarium, podkreśla, że jedynie zorganizował grupę oraz przygotował ją duchowo, poruszając temat kanonizacji w kazaniach, bo „pielgrzymka to nie wyjazd turystyczny”, natomiast cała strona techniczno-organizacyjna należy już do Biura „Pielgrzym”.
 
Nie doszła natomiast do skutku – z powodu zbyt małej liczby chętnych – pielgrzymka z parafii błogosławionej Karoliny Kózki w Rzeszowie. 5-dniowy wyjazd, który – oprócz udziału w uroczystościach kanonizacyjnych i zwiedzania Rzymu miał obejmować także pobyt w Padwie – miał kosztować 1350 zł.
 
O wiele tańsza – bo kosztuje jedynie 900 zł – jest 5-dniowa pielgrzymka zorganizowana przez Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność” w Rzeszowie. W programie – oprócz kanonizacji – także Kahlenberg, Padwa, Loreto i San Marino. Jak informuje Czesław Knapik, sekretarz ZR, pełny stan autokaru zebrano już na początku grudnia ub.r. Do Rzymu pojadą też dwa autokary zorganizowane przez NSZZ „Solidarność” z rzeszowskiej WSK.
 
Kto nie ma ochoty na zwiedzanie Włoch, mógł wybrać podróż pociągiem. 800 zł kosztuje 3-dniowy wyjazd zorganizowany przez Biuro Wypoczynkowo-Turystyczne „Koltur” z Krakowa, w którym weźmie udział wielu pielgrzymów z Podkarpacia. Początkowo „Koltur” planował uruchomienie pociągu m.in. z Rzeszowa, ale wobec zbyt małej liczby chętnych odstąpił od tego zamiaru i ostatecznie mieszkańcy Podkarpacia wyjadą z Krakowa.
 
Kto nie ma ochoty na zwiedzanie, a przy tym dodatkowo lubi wygody, mógł wybrać połączenie lotnicze. Z Jasionki do Rzymu, na lotnisko Fiumicino, lata dwa razy w tygodniu, we wtorki i soboty, Eurolot. – Z ostatnich informacji przekazanych przez przewoźnika wynika,  że nie planuje on dodatkowych rejsów i że loty do Rzymu w normalnym trybie rozkładowym są wystarczające – informuje Łukasz Sikora, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka. Nie wyklucza on jednak, że niektórzy pielgrzymi skorzystają z połączenia transferowego i polecą do Rzymu z Warszawy lub Frankfurtu, dokąd również latają samoloty z Jasionki. Z tamtych lotnisk mają oni szeroką paletę możliwości połączeń do Rzymu. – Kto polował na dobrą cenę, mógł skorzystać z tego rozwiązania – uważa Łukasz Sikora.
 
Według moich informacji, wielu pielgrzymów z naszego regionu, chcąc uniknąć ograniczeń, jakie narzuca program pielgrzymki zbiorowej i czas jej trwania, zamierza jechać do Rzymu prywatnymi samochodami lub np. wynajętymi camperami.  – Nie mamy pewności, czy w ogóle dojedziemy do samego Rzymu, ale atmosfera i fizyczne bycie blisko tego wielkiego wydarzenia zrekompensuje nam niedogodności, których nie byłoby w domu przed telewizorem – powiedział mi Wojciech, informatyk z Rzeszowa.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy