Reklama

Lifestyle

Niezwykłe podziemia już wkrótce do oglądania w Jarosławiu

Antoni Adamski
Dodano: 02.10.2015
22206_IMG_0927
Share
Udostępnij
Niedługo oddane zostanie do użytku Podziemne Przejście Turystyczne. Zobaczymy w nim jak wyglądały słynne jarosławskie jarmarki, życie codzienne i mieszczańska kuchnia, ceramika oraz myślistwo, a także jakie prehistoryczne zwierzęta żyły na tym terenie. Dzięki programowi komputerowemu będzie można wirtualnie przebrać się w strój renesansowy, podróżować łodzią do Gdańska, a nawet powąchać staropolskich potraw.
 
W latach 2013-14 do ekspozycji przystosowanych zostało jedenaście piwnic pod kupieckimi kamienicami Rynek 4, 5 i 6. Prace kosztowały 2 mln 62 tys. euro, z czego 90 procent (1,856 mln euro) sfinansowano z Europejskiego Instrumentu Sąsiedztwa i Partnerstwa. Partnerem miasta Jarosławia jest ukraiński Użgorod, w którym powstać ma Muzeum Wina i Piwa. W piwnicach obejrzymy obrazy z życia Jarosławia od XIV do XX w, ze szczególnym uwzględnieniem XVI i XVII stuleci – okresu największego rozkwitu miasta. Nie jest to wystawa planszowa z długimi tekstami oraz gablotami, w których eksponaty z czasem porastają kurzem. To barwna opowieść stworzona przez historyków, a także scenografów oraz osoby profesjonalnie zajmujące się rekonstrukcjami. 
 
Najważniejszą zasadą jest maksymalnie wierne odtworzenie rzeczywistości, na podstawie odnalezionych fragmentów. Przykładem są naczynia w mieszczańskiej kuchni zrekonstruowane dzięki odkopanym w Jarosławiu skorupom. Te zaś zajmują osobne miejsce w dziale poświęconym znaleziskom archeologicznym. Dzięki programom komputerowym możemy wkroczyć w świat, od którego dzielą nas stulecia. Ekspozycję w podziemiach stworzyło konsorcjum firm: TRIAS AVI Sp. z oo. z Warszawy oraz Marcin Pietuch Fabryka Dekoracji z Krakowa. Konsorcjum znane jest z opracowania niezwykłej wystawy pod krakowskim Rynkiem. Tego rodzaju specjalistycznych firm jest zaledwie kilka. Podziemnym Przejściem Turystycznym opiekuje się jarosławskie Centrum Kultury i Promocji. 
 
Punktem wyjścia jest historia ratowania jarosławskiej starówki, która zaczęła walić się w latach 50-60, kiedy to lessowa gleba, na której zbudowano kamienice, podmywana była przez wodę m.in. z powodu awarii starej kanalizacji. Rozmiękły less powodował osuwanie się fundamentów. Trzeba było wielu lat zanim uratowano zagrożone zabytki. Zwiedzający zobaczą film „Jarosław – podróż w czasie”, który będą mogli porównać z wykreowaną w piwnicznych salach rzeczywistością minionych stuleci. Jej realność mają podkreślać: światło oraz efekty dźwiękowe i zapachowe.
 
A więc przede wszystkim słynne jarosławskie jarmarki, którym miasto zawdzięcza swą sławę i bogactwo. W XVI-XVII stuleciu był to  główny po Frankfurcie nad Menem ośrodek handlowy. Największy jarmark organizowano w sierpniu; trwał on cały miesiąc. Przybywali nań kupcy nie tylko z całej Europy, lecz także z Bliskiego Wschodu. W jednej z piwnic pokazano ogromny wóz kupiecki z towarami, który ciągnęło po kilka par koni. Zaprzęgi takie kontrastowały z karawanami wielbłądów obciążonych egzotycznymi towarami z krajów arabskich. Zrekonstruowano dwa stragany, w których kupują mieszczki i szlachcianki. To okazja do zapoznania się z bogactwem kultury materialnej tamtych czasów. Dzięki specjalnemu programowi komputerowemu zwiedzający może przymierzyć stroje z ówczesnej epoki. 
 
W najdrobniejszych detalach odtworzono również kuchnię bogatego domu mieszczańskiego: od pełnej zapasów spiżarni po piec chlebowy, pieczonego na ruszcie prosiaka po gotowe potrawy zgromadzone na ogromnym stole. Zwraca uwagę dbałość o detal: od wspomnianych naczyń ceramicznych poprzez worki pełne cebuli, fasoli, kaszy, orzechów, kosze kapusty, suszące się grzyby, kruszejące mięsiwo aż po bochenki wypieczonego chleba. W spiżarni śpią dwa koty. Wnętrze przywodzi na myśl holenderskie martwe natury malowane z dbałością o szczegół, oddające zamożność kupieckiego świata. Z podobnym pietyzmem odtworzono salę myśliwską oraz pracownię ceramiczną. Do najmłodszych adresowana jest także wirtualna podróż Wisłą do Gdańska. Panorama każdego z mijanych miast opatrzona została miejscową legendą. W sali dotyczącej pradziejów oglądamy wykopane kości prehistorycznych zwierząt. Ich szkielety możemy za pomocą komputera dopasować do zrekonstruowanego wyglądu mamuta, niedźwiedzia, jelenia olbrzymiego czy nosorożca włochatego. 
 
Ekspozycja adresowana jest do widzów w różnym wieku: od maluchów poprzez uczniów szkół średnich po dorosłych. O ile ci pierwsi mogą np. składać z puzzli postaci poznane w czasie podróży do Gdańska, to ci ostatni z zainteresowaniem porównywać będą rozwój i umiejscowienie miasta względem Sanu, na podstawie starych planów katastralnych, skontrastowanych ze współczesnymi zdjęciami. W ten sposób lekcja historii Jarosławia trafi do wszystkich: miejscowych i coraz liczniejszych turystów, którzy podróżują trasą międzynarodową prowadzącą na przejścia graniczne z Ukrainą. Podziemne Przejście Turystyczne stanowi innowacyjne zaproszenie do zwiedzania miasta, pełnego wspaniałych zabytków. 
 
 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy