W lipcu w dawnej Twierdzy Przemyśl i na Staromiejskim Rynku w Przemyślu będą odbywały się centralne obchody stulecia wybuchu I wojny światowej. Aktualnie trwa rewitalizacja terenu 24 obiektów, w tym 17 fortów. Szczegóły programu uroczystości na razie są tajemnicą.
Aktualnie w rejonie północnej rokady twierdzy trwa intensywne porządkowanie terenu wokół obiektów dziedzictwa kulturowego. Szczególnie ważne jest bezpieczeństwo turystów, ponieważ od czasów wojny nikt tych obiektów nie zabezpieczał, a jest tam sporo miejsc niebezpiecznych, np. betonowe szyby. Forty zostaną oznakowane i odtworzone zostaną prowadzone do nich forteczne drogi. Prace obejmują zaledwie 20 procent całej dawnej twierdzy i są fragmentem szerszego programu, na który pieniądze pozyskuje Związek Gmin Fortecznych zrzeszający 9 gmin oraz powiat przemyski.
Twierdza Przemyśl jest jedną z największych twierdz w Europie – większe od niej są tylko twierdze w Antwerpii oraz Verdun. Budowle pamiętają czasy wojny krymskiej w połowie XIX wieku, gdy stosunki między Rosją a Austrią były napięte, miały chronić Bramę Przemyską na styku Kotliny Sandomierskiej i Karpat, którą od stuleci wiódł szlak handlowy z Polski i Rusi na Węgry. Po wojnach krymskich znaczenie Twierdzy Przemyśl wcale nie zmalało, a jeszcze wzrosło. Pod koniec XIX wieku Przemyśl był ważnym węzłem kolejowym i drogowym na trasie z Wiednia do Lwowa. W czasie I wojny światowej przemyskie forty były jednym z najpotężniejszych obiektów obronnych w Eura popie. Dwa pierścienie fortyfikacji, po wybuchu I wojny światowej przez kilka miesięcy powstrzymywały armię rosyjską maszerującą na zachód i południe Europy. Twierdza dzisiaj, to 45-kilometrowe pasmo 15 głównych i kilkudziesięciu pomocniczych fortów wokół Przemyśla i kilkanaście mniejszych obiektów militarnych w granicach samego miasta.
