Reklama

Lifestyle

Podkarpacka konferencja na temat osteoporozy

Alina Bosak
Dodano: 20.11.2015
23554_0K3A2668
Share
Udostępnij
Podczas dwudniowej I Podkarpackiej Konferencji Naukowo-Szkoleniowej Osteoporoza – zdążyć przed złamaniem, która rozpoczęła się w piątek w Rzeszowie, lekarze specjaliści dzielili się wiedzą, jak leczyć i zapobiegać destrukcji kości. Dotyka ona coraz większą liczbę pacjentów i zaliczana jest już do chorób cywilizacyjnych.  
 
– Problem osteoporozy narasta. To  choroba związana z wiekiem, a cała populacja ludzka żyje coraz dłużej. Ilość złamań i zagrożenie osteoporozą będzie zwiększać się wraz z przedłużeniem życia ludzkiego – uprzedzał prof. dr hab. n. med. Roman Lorenc, który w piątek w rzeszowskim Hotel Bristol Tradition&Luxury wygłosił pierwszy wykład na konferencji „Osteoporoza zdążyć przed złamaniem”. –  Liczba osób ze złamaniami wynosi w Polsce ok. 2 mln. Rocznie przybywa ich 150 tys. Każde złamanie sygnalizuje obniżenie odporności masy kostnej i każde jest potencjalnym czynnikiem ryzyka dotyczącym następnych złamań. Problem polega na tym, że złamanie, które wystąpi, nie jest leczone. Pacjent trafia do ortopedy, który zajmuje się złamaniem. Ale już dotarcie do lekarza, który podejmie później leczenie farmakologiczne jest problemem. Dlatego konieczne jest zwiększenie świadomości pacjentów. Badania pokazują, że 80 proc. pacjentów wie, co to jest osteoporoza, a jednocześnie spośród pacjentów z osteoporozą, 73 proc. uważa, że na taką chorobę nie cierpi.
 
Jak podkreślał prof. Lorenc, trzeba leczyć nie tylko tych pacjentów, którzy już złamali kość, ale również osoby, które jeszcze nie mają złamań, ale chorują na osteoporozę. Rodzą się przy tym problemy diagnostyczne, ponieważ niełatwo jest precyzyjnie określić, w którym momencie należy podjąć leczenie. Na chorobę bardziej narażone są kobiety ze względu na drobniejszą budowę, ale osteoporoza dotyka również mężczyzn. Czynnikiem zwiększającym ryzyko zachorowania poza płcią  jest również wiek, brak sportu, unieruchomienie („jak człowiek się nie rusza, to kościec dostaje sygnał, że nie musi dźwigać zbyt wiele”) i genetyka (złamanie szyjki udowej u rodziców może oznaczać, że problem dotknie także ich dzieci).  
 
– Określenie progu terapeutycznego – tego, kogo należy leczyć – jest kluczowe. Ważna jest przy tym świadomość pacjenta, który musi systematycznie brać leki przez dłuższy czas. Leczymy w osteoporozie 20 proc. potencjalnych pacjentów, a  80 proc. pacjentów jest nie leczona – mówił prof. Lorenc. – Moja myśl jest taka: zapobiegnijmy pierwszemu złamaniu, a jeśli już jest, miejmy świadomość, że w ciągu roku może być następne, więc postarajmy się mu zapobiec.
 
Trudności diagnostyczne podkreślał również w wykładzie „Upadki i złamania” prof. dr hab. n. med. Wojciech Pluskiewicz. Zwracał on uwagę na to, że z tego względu trzeba skupić się również na tym, jak złamania uniknąć. Mówił, jak diagnozować pacjenta i prowadzić wywiad medyczny, by zapobiegać upadkom, zwracając uwagę, jak wiele czynników może je spowodować, szczególnie u osób starszych. – Złamanie osteoporotyczne powstaje w wyniku niewielkiego urazu, ale także bez urazu. Zdarza się, że pacjentka leży w łóżku i budzi się ze złamaniem szyjki udowej. Kiedy w wywiadzie pacjent przyznaje, że w ciągu ostatniego roku zdarzyły mu się 3 upadki, to ryzyko wystąpienia u niego złamania w najbliższej przyszłości jest duże – mówił prof. Pluskiewicz.  
 
 
Z wiekiem pojawia się coraz więcej zaburzeń w działaniu organizmu, które sprzyjają rozwojowi osteoporozy. – Niemal wszyscy pacjenci, którzy kończą 65-70 rok życia mają przewlekłą chorobę nerek – zwracał uwagę prof. dr hab. n. med. Marek Tałałaj w wykładzie pt. „Zaburzenia metabolizmu kostnego w pacjentów z przewlekłą chorobą nerek”. Prof. Tałałaj, pełniący funkcję przewodniczącego Komitetu Naukowego podkarpackiej konferencji nt. osteoporozy, szczegółowo wyjaśniał, jak zaburzona praca nerek powoduje, że w organizmie wzrasta stężenie fosforanów, prowadzące do obniżenia poziomu wapnia oraz, dlaczego upośledzenie funkcji nerek prowadzi do niedoboru witaminy D, a konsekwencji dochodzi do niszczenia szkieletu.
 
Profesor tłumaczył też, jak należy dawkować choremu wapń i witaminę D3, by nie osiągnąć skutku odwrotnego od zamierzonego – adynamicznej choroby kości. Poruszył również temat odpowiedniej diety osoby cierpiącej na przewlekłą chorobę nerek. Nie powinna ona bowiem zawierać zbyt dużych dawek fosforanów. Tymczasem występują one w znacznej ilości w produktach uważanych za bardzo zdrowe. Tak jest np. z płatkami owsianymi (lepiej jeść kukurydziane), kaszą gryczaną, chlebem chrupkim, białą fasolą, czy serem żółtym (który ma dużo wapnia, ale i dużo fosforanów oraz dużo tłuszczu). 
 
Zdjęcie gipsu to początek
 
Tematem właściwego postępowania z pacjentem po złamaniu poświęcony został sobotni wykład prof. dr hab. n. med. Edwarda Czerwińskiego. 
 
– Jest bardzo ważne, aby taki pacjent trafił potem na dalsze leczenie – podkreśla lek. med. Tadeusz Mazurek z Centrum Medycznego Medicor. – Wielu pacjentów uważa, że wystarczy ściągnąć gips i będą zdrowi. Osteoporoza nie boli, więc nie podejmują dalszego leczenia. Tymczasem osteoporoza jest finalnym procesem zmian związanych z niedoborem witaminy D3 i wapnia. Wiadomo, że ok. 85 proc. społeczeństwa ma niedobór witaminy D3. Na osteoporozę pracujemy całe lata. Najpierw dochodzi do odwapnienia kości, a potem do ich destrukcji i jest to proces nieodwracalny. Wprawdzie przy nowych lekach mówi się, że częściowo odwracalny (o około 15 proc.), ale wymaga wieloletniego stosowania lekarstw. Najlepiej zatem zapobiegać. I w mediach mamy wielki boom na witaminę D3. Wszyscy radzą, ze trzeba ją zażywać, ale pamiętajmy, że witamina witaminie nierówna. Najlepiej więc zdać się na lekarzy, którzy wiedzą, który preparat zapisać, by dostarczyć organizmowi rzeczywiście potrzebną ilość witaminy. W dodatku witamina D3 na receptę kosztuje 2 zł, a inna, o niepewnej zawartości witaminy, za to dobrze rozreklamowana – 30 zł. Dlatego ważna jest nie tylko świadomość pacjentów, ale i rola lekarza rodzinnego w leczeniu osteoporozy.  
           
O tym, jakie efekty osiąga się w leczeniu osteoporozy mówili lekarze z Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

– Leczenie jest długotrwałe i skomplikowane. Często mamy do czynienia z pacjentem, który nie jest w stanie spełnić warunków podawania leków lub przerywa to leczenie z różnych względów – przyznawał dr n. med. Andrzej Wadowski, omawiając terapie prowadzone z użyciem różnych lekarstw. 
 
Rozwój nauki i medycyny na Podkarpaciu
 
Lekarze zgromadzeni na konferencji omawiali skuteczność różnych metod leczenia oraz profilaktyki i zajmowali się problemem osteoporozy pojawiającej się w przebiegu wielu innych chorób przewlekłych, m.in. nowotworowych. 
 
– Podkarpacką konferencję na temat osteoporozy zorganizowaliśmy z myślą o tym, że będzie ona cykliczna. Ta idea wkomponowuje się w rozwój nauki i medycyny na Podkarpaciu i zbiega z ważnym wydarzeniem – otwarciem kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Rzeszowskim – podkreśla lek. med. Tadeusz Mazurek. – To pierwsze spotkanie ma charakter szkoleniowo-naukowy i dedykowane jest zarówno lekarzom rodzinnym, jak i lekarzom specjalistom. Dlatego wykłady są różnorakie – bardziej akademickie, ogólne i mocno specjalistyczne.
Tematyka jest dla lekarzy interesująca, tym bardziej, że podobne konferencje w regionie się nie odbywają. Wprawdzie odbywa się konferencja dotycząca osteoporozy w Krakowie, ale kierowana jest głównie do ortopedów. Dlatego myślimy, że ta konferencja przyjmie się na gruncie rzeszowskim, a duch naukowy, który narodził się wraz z wydziałem lekarskim, jak i proponowane przez nas wydarzenia, będzie się w naszym regionie rozwijał.
 
I Podkarpacką Konferencję Naukowo-Szkoleniową „Osteoporoza – zdążyć przed złamaniem” zorganizowali: Centrum Medycznego Medicor, Grupa Luxmed i Grupa Sagier. Wśród współorganizatorów znaleźli się: Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce, Kliniczny Szpital Wojewódzki nr 2 im. Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie, Klinika Reumatologii  KSW nr2 w Rzeszowie, Polskie Towarzystwo Reumatologiczne Oddział Podkarpacki oraz Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia Porozumienie Podkarpackie. Patronat honorowy nad wydarzeniem objął Prezydent Miasta Rzeszowa.

 

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy