Reklama

Lifestyle

Oko hybrydowe przyszłością światowej okulistyki

Opracowanie Katarzyna Grzebyk
Dodano: 19.11.2017
35915_oko
Share
Udostępnij
Dr Gibran Syed Khurshid z Kliniki Okulistyki University of Florida w Gainesville (USA) wszczepił implant bionicznego oka ARGUS II już czterem osobom. Po operacji, przy użyciu specjalnych okularów, są one w stanie samodzielnie funkcjonować, rozpoznawać kształty i kolory. – Wszystkie są zadowolone – zapewniał dr Khurshid podczas jubileuszowej, piątej edycji Podkarpackiej Konferencji Okulistycznej „Sokolim Okiem”, która odbyła się w dniach 17-18 listopada w Hotelu Prezydenckim w Rzeszowie.
 
Ale mimo iż implant ARGUS II daleki jest jeszcze od szerszego rozpowszechnienia, myśl dr. Khurshida sięga już dalej – do oka hybrydowego, będącego połączeniem terapii genowej, podczerwieni, termowizji i technologii elektronicznej. Takie oko na razie pozostaje wizją przyszłości, ale kiedyś może stać się rzeczywistością. Dr hab. Jerzy Mackiewicz, przewodniczący Komitetu Naukowego konferencji, przyznał, że po tak fantastycznym wykładzie trudno cokolwiek powiedzieć. Zresztą, jak zauważył, podczas wystąpienia gościa z USA na sali panowała idealna cisza. 
 
Dwa dni spotkań z okulistyką
 
Konferencja „Sokolim Okiem” to jedyne takie wydarzenie w województwie, dające lekarzom okulistom z Podkarpacia i sąsiednich regionów możliwość poszerzenia wiedzy oraz zapoznania się z najnowszymi metodami leczenia różnych schorzeń oka. 
 
W tym roku gośćmi specjalnymi byli światowej sławy specjaliści z University of Florida – prof. Sonal Tuli i wspomniany już dr Gibran Syed Khurshid. Nie zabrakło polskich sław okulistyki: prof. Bożeny Romanowskiej-Dixon, kierownika Katedry Okulistyki Collegium Medicum UJ oraz kierownika Oddziału Klinicznego Okulistyki i Onkologii Okulistycznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, która przeprowadza zabiegi radioterapii protonowej nowotworów gałki ocznej; prof. Ewy Mrukwy-Kominek z Kliniki Okulistyki Katedry Okulistyki Uniwersyteckiego Centrum Okulistyki i Onkologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, która jako pierwsza w Polsce przeprowadziła operację wszczepienia soczewki bioanalogicznej pacjentowi cierpiącemu z powodu zaćmy, czy dr. hab. Erity Filipek z Kliniki Okulistyki Dziecięcej Katedry Okulistyki w Uniwersyteckim Centrum Okulistyki i Onkologii w Katowicach.
 
Prelegenci podzielili się z uczestnikami konferencji wiedzą i doświadczeniem w zakresie m.in. diagnostyki i leczenia jaskry wrodzonej u dzieci, suchego oka i nowotworów wewnątrzgałkowych. Była też mowa o najnowszych trendach w chirurgii okulistycznej oraz o możliwościach telemedycyny w diagnostyce powikłań ocznych zagrażających widzeniu u pacjentów chorych na cukrzycę.
 
Szansa na lepsze widzenie
 
W pierwszym dniu konferencji prof. Sonal Tuli i dr Gibran Syed Khurshid skonsultowali w siedzibie organizatora konferencji – Visum Clinic w Rzeszowie, dwóch pacjentów – Jerzego z Rzeszowa i Tomasza z Kańczugi  – u których występują bardzo zaawansowane stany chorobowe oczu. 
 
 
Fot. Tadeusz Poźniak
 
Jerzego, który 5 września doznał odwarstwienia siatkówki lewego oka i jest już po dwóch operacjach (do tego pierwszą z nich trzeba było przerwać z powodu wylewu krwi do oka), konsultował dr Khurshid.
 
– Pacjent jest w tej chwili słabo widzący z racji tego, że schorzeniu uległo oko, na które widział lepiej. To drugie było o wiele słabsze; używał głównie tego, które jest w tej chwili chore – dzielił się wrażeniami po konsultacji specjalista z USA. 
 
Jednocześnie podkreślił, że jest pewien, iż po następnej operacji widzenie na to oko będzie lepsze. – Natomiast nie sądzę, żeby to widzenie było takie, jak przed chorobą – przyznał dr Khurshid.
 
– Jest nadzieja. Nadzieję trzeba mieć zawsze, bo inaczej człowiek by się załamał – stwierdził po konsultacji Jerzy.
 
Tomasz 10 lat temu doznał urazu lewego oka. – Miałem jedną operację, lecz po jakimś czasie nastąpiło pogorszenie widzenia – wspominał. – Kolejna operacja; przez jakiś czas było dobrze, lecz później znowu okazało się, że tracę wzrok.
 
Podkreślił, że obecnie widzenie w lewym oku jest na poziomie niemal zerowym. Tomasz minimalnie rozpoznaje jedynie kierunek padania światła.
 
Choroba bardzo ogranicza jego funkcje życiowe. – Często zdarza się, że ktoś podchodzi do mnie z lewej strony, podaje mi rękę na przywitanie, a ja tego nie widzę, przez co temu człowiekowi może wydawać się, że go ignoruję. Mam też problem z dokładną oceną odległości. O prowadzeniu samochodu mowy nie ma – opowiadał Tomasz.
 
Rozmawiała z nim prof. Sonal Tuli. – Oko u tego pacjenta uległo po urazie dużym uszkodzeniom – relacjonowała pani profesor po konsultacji. – A ponieważ czas trwania choroby jest długi, oko uległo kolejnym destrukcjom. Dotyczy to zwłaszcza nerwu wzrokowego. Uważam jednak, że można pacjentowi pomóc –  poprzez przeszczep rogówki czy keratoprotezę można będzie uzyskać częściowe widzenie w tym oku, tak by wspomagało ono to silniejsze, bo samo nie wróci już do tego widzenia, jakie było przed urazem. 
 
– U tego pacjenta występuje duże uszkodzenie i zbliznowacenie rogówki, ale również bardzo zaawansowana choroba tęczówki, siatkówki i nerwu wzrokowego – dodał prof. Robert Rejdakz Kliniki Okulistyki Ogólnej Katedry Okulistyki Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – W tej chwili rozpatrujemy następne kroki terapeutyczne, ale poprzedzone diagnostyką – przede wszystkim badaniem elektrofizjologicznym czynności nerwu wzrokowego i siatkówki. Jeśli uzyskamy wyraźną odpowiedź z tych struktur, wówczas będzie można zastanowić się nad terapią. 
 
Prof. Rejdak podkreślił, że lekarze liczą przede wszystkim na zachowanie przez Tomasza gałki ocznej, ale również na poprawę widzenia na tyle, by pacjent mógł dostrzec np. zarys postaci, kierunki padania światła, czy rozpoznać, gdzie jest okno, a gdzie drzwi. 
 
– Osobom, które widzą bardzo dobrze, może się wydawać, że takie widzenie, o jakie walczymy w tym przypadku, to nie jest duże osiągnięcie – stwierdził prof. Rejdak. – Ale osoby słabo widzące bardzo doceniają poprawę nawet w niewielkim zakresie, czyli w takim, że zaczynają np. widzieć postać, choć bez szczegółów. Widzenie może jest wtedy niezbyt precyzyjne, ale jest. W tak ciężkich, pourazowych uszkodzeniach oka również takie stany można uznać za sukces leczenia.
 
Tegoroczną konferencję zainaugurowały (po raz pierwszy) warsztaty edukacyjne Mini Sokolim Okiem, które poprowadziła dla około setki dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 11 w Rzeszowie dr Anna Matysik-Woźniak z Kliniki Okulistyki Ogólnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Pani doktor wytłumaczyła, że widzenie to wynik współpracy oka z mózgiem. Oko można porównać do kamery, która daje obraz, gdy jest połączona z komputerem, czyli mózgiem. Gdy tego połączenia nie ma, wtedy widzimy źle.
 
Organizatorem konferencji była klinika okulistyczna VISUM CLINIC w Rzeszowie, która tym wydarzeniem uświetniła jubileusz 10-lecia swojego istnienia. 


Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy