Magda Louis
Dodano: 28-06-2018
Jeśli czerwiec, to piłka nożna, o niczym innym nie warto pisać! Sporty (nie mylić z papierosami) odegrały bardzo wielką rolę w moim życiu uczuciowym oraz towarzyskim i przyznać muszę szczerze, że gdyby nie sport, to nie poznałabym wielu ciekawych i sławnych mężczyzn, a która kobieta nie marzy o takich spotkaniach? Mnie się też nie marzyło, że pewnego dnia przyjdzie do mojego skromnego domku w Ipswich Zbigniew Boniek, zaproszony pod mój dach przez legendę polskiego żużla, Tomasza Golloba. Były to czasy, kiedy speedwayem zaczęła interesować się telewizja i mecze żużlowej ligi angielskiej transmitowano na żywo.
Gollob i Boniek to zaprzyjaźnione chłopaki rodem z Bydgoszczy, ale wypadło im spotkać się u rzeszowianki, która w Anglii toczyła walkę o zwycięstwo ligowe jej klubu Ipswich Witches, gdzie gwiazdą był właśnie Tomasz Gollob. Tomek wizyty Zibiego nie zapowiedział z dużym wyprzedzeniem, wspomniał godzinkę przed, że ten jedzie już z lotniska i może zostanie na obiad, albo na kolację, albo do jutra, bo chce zobaczyć czwartkowy mecz. „Nic się nie stresuj Kilerowa (Tomek tak do mnie mówił z przyczyn nam tylko wiadomych). Zibi to swój chłop”. Ostatecznie nie zdążyłam nawet odkurzacza wyciągnąć, a tu ding-dong i Zibi stoi w drzwiach. Pomyślałam sobie - Jezu! Jaki on wysoki (ciągłe przebywanie z żużlowcami, którzy są raczej kurdupelkami, zrobiło swoje) i jakie ma krzywe nogi! Po latach przyznać muszę, że przez pierwsze minuty byłam nieco oszołomiona, choć przecież Królową Brytyjską widziałam z bliska na garden party w Pałacu Buckingham oraz w Nowym Jorku Richarda Chamberlaina (niegrzecznego księdza z „Ptaków ciernistych krzewów”) jak wysiadał z taksówki, do której ja wsiadałam.
Jednak ani moja córka, ani mój ówczesny mąż oszołomienia tego nie podzielali, gdyż żadne z nich o Bońku nie słyszało (czego oni uczą w tych angielskich szkołach ja się pytam!) Natomiast mój sąsiad, Paul Mason, piłkarz grający w Ipswich Town, jak się tylko dowiedział, kto u mnie przy stole zraziki w sosie grzybowym je, zaraz przyleciał z kasetą video pod pachą, żeby Zibiemu pokazać kilka swoich pięknych bramek. Następnego dnia rozkręciło się medialne zamieszanie wokół wizyty piłkarza Juventusu w Ipswich, ale dzień przed mieliśmy naprawdę spokój i czas na pogaduchy, czas prywatny. Graliśmy nawet w państwa-miasta. Państwo na E? Pytam Zbyszka. Enerde odpowiada.
Boniek genialnie opowiada anegdoty stadionowo-hotelowe, o piłkarzach, trenerach, sytuacjach, niektóre nadawałyby się do książki, a niektóre nie, jak choćby ta z kupką umieszczoną na szafie w pokoju hotelowym BARDZO znanego piłkarza, który dzień cały zastanawiał się - co tu tak brzydko pachnie?!
Rok później towarzyszyłam mu na Wembley podczas meczu Anglia-Polska i na własne oczy ujrzałam, jakie wzbudza emocje. Po meczu pojechaliśmy z jednym dziennikarzem na kolację do włoskiej restauracji w centrum Londynu i tam dopiero wybuchło szaleństwo. Od kelnera po właściciela, obstąpili Bońka i dotykali jak bożka, który uzdrawia. Wjechało drogie wino, makarony i świeże maliny, choć to wiosna była.
Miałam też kiedyś przyjemność grać i wygrać z Zibim i Tomkiem Gollobem w mini golfa (gra była na pieniądze, trzeba dodać) w oczekiwaniu na turniej Grand Prix w Coventry. Pogodzenie się z porażką nie przyszło sportowcom łatwo, zdaje się 200 funtów wtedy zgarnęłam, które w całości przeznaczyłam na zakup nowych garnków, na wypadek, gdyby do mnie jeszcze jacyś inni sławni przyjechali. I przyjeżdżali, piękne to były czasy!
Dlatego tak kocham sport. Nigdy nie wiesz, z kim cię los skrzyżuje przy okazji turniejów, meczy, olimpiad i mistrzostw oraz jakich wspomnień nazbierasz, między innymi po to, żeby je potem sprzedać. Polska… biało-czerwoni…
Tagi: piłka nożna, Polska, Mundial, sport, Magda Louis, felieton
KOMENTARZE
Tysiąc śpiewaków przyjedzie do Rzeszowa - Kongres Peuri Cantores
Już za trzy tygodnie...
Polak na wakacjach. Felieton Magdaleny Zimny - Louis
Ponieważ w języku angielskim wykłócałam się...
Peszko i Jędrzejczyk: z Nafty Jedlicze i Igloopolu Dębica na mundial w Rosji
Obaj zaczynali karierę piłkarską w młodzieżowych drużynach na Podkarpaciu. Sławomir Peszko jest wychowankiem Nafty Jedlicze, Artur Jędrzejczyk...
Mundial 2018. Transmisja meczu Polska-Kolumbia na Rynku i bulwarach
Dobra wiadomość dla kibiców. Na rzeszowskim Rynku oraz w klubie festiwalowym na bulwarach będzie można oglądać na telebimach mecz Polska-Kolumbia (niedziela, 24...
Przez wieki życie i zdrowie ratowali aptekarze!
Z dr Lidią Marią Czyż i Sylwią Tulik, autorkami książki...
Karnawał trwa, więc... hajda na bal!
Karnawał mamy w tym roku długi, więc wypada pobalować. Wypada? Ależ tak...
Bedrejczuk: Sytuacje, kiedy boję się o życie, "przerabiam" regularnie
- Chcę przejść...
Stanisław Głodowski, prezes GC Energy: Nie liczę, że fala mnie poniesie
- W biznesie nie można zdawać się na przypadek. Kto liczy na falę, musi liczyć się również z mielizną. Trzeba określić cel i konsekwentnie do...
Rzeszowskie Archiwum Społeczne pełne prawdziwków
Z Iloną Duszą-Kowalską, prezesem Fundacji Rzeszowskiej, która wymyśliła Rzeszowskie Archiwum Społeczne, rozmawia Alina Bosak
Nowe władze WSPiA. Kto rządzi w Rzeszowskiej Szkole Wyższej?!
Generał Józef Gdański, były Komendant Wojewódzki Policji na Podkarpaciu i Warmii i Mazurach; Teresa Kubas-Hul, była przewodnicząca Sejmiku Województwa Podkarpackiego...
Mężczyzna od kuchni. O testosteronie barber shopów
Z Arkadiuszem Beresiem, właścicielem Rebell Studio i rzeszowskim golibrodą, rozmawia Idalia Stochla
Kossakowski: Ciągle mam w sobie dziecięcą ciekawość świata
Z PRZEMYSŁAWEM KOSSAKOWSKIM, podróżnikiem, rozmawia Katarzyna Grzebyk
Po śmierci prezydenta Adamowicza w Rzeszowie żałoba. W czwartek i piątek
W sobotę w Gdańsku odbędzie się pogrzeb prezydenta Pawła Adamowicza. W tym dniu w całym kraju obowiązywać będzie żałoba narodowa. W środę...
Kliknij sobie lajka! Felieton Magdy Louis
Geodeta opowiedział mi historię o pewnym małżeństwie z naszego powiatu, które tak kochało i obsesyjnie posiadało ziemię, że nawet jemu, zaufanemu geodecie, nie pozwalali po niej stąpać. Regularnie tę parcelę...
Msza w intencji śp. Pawła Adamowicza. W sobotę w Katedrze Rzeszowskiej
W sobotę o godz. 18 w Katedrze w Rzeszowie odbędzie się msza w intencji śp. Pawła Adamowicza. Tego samego dnia o godz. 12 w Bazylice Mariackiej w Gdańsku...